Na początek cytat ze strony  Polskiego Związku Niewidomych:
  "Niewidomi przedsiębiorcy  prowadząc firmy napotykają wiele przeszkód w obsłudze kas rejestrujących  działalność usługowo-handlową. Obsługa bezwzrokowa jest bardzo utrudniona,  ponieważ kasy nie posiadają udźwiękowionego menu."
          Więcej na ten temat można  przeczytać pod adresem:
  http://pzn.org.pl/pl/aktualnosci/1516-kasy-fiskalne-a-niewidomi.html
          A co myślą o tym niewidomi  internauci?
          Wacław R:
          Związek zawalił sprawę podczas prac  legislacyjnych, ale jak widać można jeszcze to naprawić, z tego tekstu widać,  że niektórym się wydaje, że niewidomi to tylko masażyści.
          Fandango:
          PZN zawalił - to fakt, ale zawalił  dwa razy. Pierwszy - kiedy nie zwrócił uwagi na sprawę podczas pierwszych prac  legislacyjnych, drugi - że nie zainspirował tyflofirm do pracy nad  dostosowaniem kas do potrzeb niewidzących. I niech mi nikt nie mówi, że nie  było czasu. O kasach mówi się od dawna, nawet nie potrafię powiedzieć, czy od  dwóch, czy więcej lat. Teraz możemy tylko bić tu pianę.
          Giordino:
          Tylko że normalną kasę można kupić  za 2-3 tysiące, a gdyby za to wzięły się tyflofirmy, to kasa pewnie by  kosztowała z 10000 albo i więcej.
          Hanna P:
        Ciekawe, czy ktokolwiek sprawdził,  czy udźwiękowione kasy fiskalne można kupić za granicą i jaki to koszt.
Domra:
          Stowarzyszenie aktualnie zatrudnia  na etacie prawnika, a śledzenie na bieżąco przepisów nie jest aż takie  dolegliwe. Niewidomi pracujący na własny rachunek nie są PZN nieznani, a o  kasach mówi się dość dawno, więc nie sądzę aby organizacja była nieświadoma  tego faktu. Tyle, że wykazała opieszałość.
          Magdalena S:
          No cóż. Z pisma jasno wynika, że  PZN nie zainteresował się sprawą, kiedy był na to czas, chociaż inne  organizacje mogły to zrobić, mimo iż nikt ich bezpośrednio nie informował.  Zresztą, PZN nie spóźnił się o parę miesięcy, ale lat, bo przecież niewidomi to  nie tylko masażyści. Ja mam kasę już od 2012r. bodajże, jak się nie mylę i do  głowy mi nie przyszło prosić PZN, żeby mi załatwił zwolnienie. Zresztą, jak się  nie ma wielu różnych usług i towarów, to kasę da się ogarnąć. Oczywiście  problem jest jak się pomylimy, albo jakiś komunikat nam wyskoczy, ale samo  wbicie na kasę i wydanie paragonu, jeszcze jak jest odpowiednio zaprogramowana,  jest o wiele łatwiejsze niż np. wyjęcie pieniędzy z nieudźwiękowionego  bankomatu.
          Mała:
          Dziwne, że ktoś jeszcze wierzy tej  szacownej organizacji. Zamiast biadolić, każda osoba, której potrzebna jest  kasa fiskalna, powinna szukać rozwiązania dla siebie.
          Cyprian B:
          Bo nie o dostosowanie dla  niewidomych chodzi. Rząd realizuje swój plan objęcia wszystkich podmiotów kasami  fiskalnymi. Ostatnio obowiązek ten obejmował mikroprzedsiębiorców z obrotami  powyżej 20 tysięcy złotych. W tym roku objęto kolejne branże wyszczególnione w  PKD.
          Giordino:
          I bardzo dobrze. Albo wszyscy  płacą, albo jest bajzel, choć nasz system podatkowy tak, czy inaczej, to jakieś  nieporozumienie. 
Fundacja KLUCZ, 02-493 Warszawa, ul. Krańcowa 23/27
               e-mail:
                 
            
              Pełne dane kontaktowe