Skryba
W poprzednim odcinku cyklu "Z laską przez tysiąclecia"  pisałem, że już w starożytności niewidomi niewolnicy wykorzystywani byli do  ciężkich, prostych prac fizycznych takich, jak: rozbijanie brył kruszcu w  kopalniach, przetaczanie brył kruszcu i skał, obracania kamieni młyńskich,  napędzanie galer przy pomocy wioseł. Były to bardzo ciężkie prace i trwały aż  do utraty zdrowia i sił. Gdy już niewidomy niewolnik nie mógł tak ciężko  pracować, musiał żebrać, bo nic mu się nie należało od właściciela. Nie mógł  też liczyć na żadną instytucjonalną pomoc. 
Póżniej, aż do końca osiemnastego stulecia nie  istniały zorganizowane formy nauczania i zatrudniania niewidomych. Oczywiście,  ich możliwości były częściowo wykorzystywane przy wykonywaniu prostych prac w  gospodarstwach rolnych, może również w innych, gdzie stosowano proste  narzędzia. Nie miało to jednak większego znaczenia ekonomicznego i osobistego  dla niewidomych. 
W odcinku jedenastym pisałem, że Valentin bbb Hauy w  1784 r. na własny koszt założył w Paryżu pierwszą szkołę dla niewidomych i była  to pierwsza szkoła na świecie. W szkole tej i w innych, które powstawały w  dziewiętnastym stuleciu uczono, oprócz przedmiotów ogólnokształcących,  szczotkarstwa, koszykarstwa powroźnictwa, ręcznego dziewiarstwa, strojenia  fortepianów i muzyki. Pomijam niewidomych muzyków tamtych czasów, gdyż zajmę  się nimi w oddzielnym odcinku. 
Szczotkarstwo, koszykarstwo , dziewiarstwo i  powroźnictwo jednak nie wyczerpywały możliwości niewidomych i nie gwarantowały  zatrudnienia. 
Najgorsze było jednak to, że ówczesne szkolnictwo dla  niewidomych nie kształtowało u wychowanków cech charakteru, które umożliwiałyby  im funkcjonowanie w społeczeństwie. Valentin Hauy nauczanie niewidomych zaczął  od niewidomego żebraka, który stał się jego pierwszym uczniem. Nauczanie  niewidomych stało się jakby przekształconą jałmużną. Miało to negatywny wpływ  na osobowość wychowanków. Konsekwencją takiego stosunku do niewidomych było  traktowanie ich zatrudnienia do pierwszej wojny światowej częściowo na zasadach  charytatywnych. 
O tym jednak napiszę w odrębnym artykule, który  będzie poświęcony rehabilitacji osób z uszkodzonym wzrokiem. 
Chociaż według prawa, osoby ze znacznym i z  umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, a więc niewidome i część  słabowidzących, nie są zdolne do pracy, niewidomi udowodnili, że mogą pracować  na różnych stanowiskach, w różnych zawodach, przy wykonywaniu różnych czynności  zawodowych. Wiemy to obecnie, a nasza wiedza na ten temat ulega stałemu  wzbogacaniu. Niewidomi bowiem podejmują ciągle pracę w zawodach, w których  wcześniej nie pracowali oraz wykonują czynności zawodowe, których wcześniej  wykonywać nie mogli. 
      Z drugiej strony prace tradycyjnie wykonywane przez  niewidomych stają się dla nich mniej dostępne, gdyż wykonywane są przez automaty. 
      Osoby słabowidzące, w porównaniu z niewidomymi, mają  więcej możliwości zawodowych. Piszę o zwykłych osobach niewidomych i  słabowidzących, gdyż zupełnie inaczej wygląda sprawa w przypadku osób wybitnie  uzdolnionych. W tym przypadku wzrok odgrywa mniejszą rolę. Na pierwsze miejsce  wybija się intelekt lub talent. 
      W przypadku osób słabowidzących mogą wystąpić  przeciwwskazania okulistyczne, np. zagrożenie odwarstwieniem siatkówki. Wówczas  prace wymagające wysiłku fizycznego, zwłaszcza szarpania, są przeciwwskazane. 
      Generalnie jednak osoby słabowidzące mają mniej  różnych ograniczeń niż niewidomi. Dotyczy to również pracy zawodowej. Mogą  wykonywać wszystkie prace dostępne dla niewidomych oraz te, które wymagają  częściowego posługiwania się wzrokiem, przy czym nie musi to być bardzo dobry  wzrok. 
      Niezależnie jednak od różnych ograniczeń, niewidomi i  słabowidzący są zdolni do pracy zawodowej. Są do niej zdolne niemal wszystkie  osoby niepełnosprawne. Jest to tylko kwestia odpowiedniego doboru pracy,  odpowiedniego dostosowania stanowiska pracy oraz dobrego przygotowania  niepełnosprawnego pracownika do jej wykonywania. Pozostaje jednak kwestia  opłacalności takiego zatrudnienia. 
      Niezależnie od osiągnięć zawodowych osób niewidomych  i słabowidzących, ich zatrudnienie wymaga wsparcia ekonomicznego,  organizacyjnego i technicznego. Niewidomi i słabowidzący oraz ich pracodawcy w  wielu krajach korzystają z różnych form pomocy, zwłaszcza finansowej, ale  również z pomocy organizacyjnej, technicznej, prawnej, pośrednictwa pracy,  poradnictwa zawodowego, szkolenia zawodowego i rehabilitacyjnego. 
Jak wiemy, niewidomi i słabowidzący mają ograniczone  możliwości działania w różnych dziedzinach. Dlatego praca zawodowa ma dla nich  nawet większe znaczenie niż dla ludzi widzących. Zatrudnienie stanowi ważny  składnik kompleksowej rehabilitacji. Jest to szczególnie ważne dla osób  młodych, które mając pracę i dochody z niej czerpane, mogą normalnie żyć,  założyć i utrzymać rodzinę, uczestniczyć w życiu społecznym. 
      W toku zatrudnienia pracownicy zaspokajają wiele  potrzeb psychicznych i społecznych, m.in.: aktywności, kontaktów z ludźmi,  uznania, przynależności do grupy społecznej, bezpieczeństwa. Niepełnosprawni  pracownicy w zakładzie pracy również zaspokajają wymienione potrzeby, a także  te, które dla osób pełnosprawnych nie mają aż tak wielkiego znaczenia. Praca  wypełnia im czas, zajmuje myśli i odwraca je od problemów wynikających z  niepełnosprawności. Praca daje poczucie wartości, zatrudnieni zyskują uznanie  społeczne, ich życie staje się podobne do życia pozostałych ludzi. Następuje  też poprawa ich pozycji w rodzinie. Rozszerzeniu ulega zakres zainteresowań,  wzbogacają się przeżycia i doznania, życie staje się ciekawsze, lepsze,  pełniejsze. 
      Dochody z pracy zawodowej umożliwiają zaspokajanie  podstawowych potrzeb zdrowotnych i materialnych, m.in.: pożywienia, posiadania  i utrzymania mieszkania, leczenia w razie potrzeby. Są też podstawą  zaspokajania wielu wyższych potrzeb: kulturalnych, religijnych, rozwijania  zainteresowań, uprawiania turystyki, życia towarzyskiego, a także wychowania  dzieci. Wszystko to wpływa na łagodzenie skutków niepełnosprawności, jest  podstawą całościowej rehabilitacji osób niepełnosprawnych. 
      Nie każda praca doskonale spełnia wymogi  rehabilitacji. Trudno jest np. w pełni zaspokajać potrzeby społeczne przy  zatrudnieniu w systemie telepracy. Mimo to każda praca jest lepsza niż brak  pracy. 
      Jak widzimy, możliwość wykonywania pracy zawodowej ma  dla osób z uszkodzonym wzrokiem różnorodne znaczenie. Bez zatrudnienia nie jest  możliwe wykorzystanie potencjalnych ich możliwości. Specjaliści twierdzą, że  sama utrata pracy może być nieszczęściem, którego skutki przerastają siły  psychiczne niektórych osób. W przypadku ociemniałych, jeżeli na komplikacje te  nałożą się ograniczenia wynikające z utraty wzroku, powstaje sytuacja, której  skutki boleśnie odczuwane są we wszystkich dziedzinach życia. 
      Praca zawodowa ma więc ogromne znaczenie  rehabilitacyjne, psychiczne i społeczne. Dlatego przy rozwiązywaniu problemów  zatrudnienia niewidomych i słabowidzących nie można kierować się wyłącznie  względami ekonomicznymi. Są one bardzo ważne, ale chyba nie najważniejsze. 
      Jak będziemy mogli się przekonać, zatrudnienie osób  niepełnosprawnych, w tym z uszkodzonym wzrokiem, jest wspierane, również  ekonomicznie, we wszystkich cywilizowanych krajach. 
Po wybuchu pierwszej wojny światowej sytuacja  niewidomych uległa zasadniczej zmianie. Ich zatrudnienie straciło charytatywny  charakter i stało się koniecznością. Przede wszystkim złożyło się na to  olbrzymie zapotrzebowanie na pracowników oraz zasilenie szeregów niewidomych  przez rzesze ociemniałych żołnierzy i ociemniałych cywilnych ofiar wojny.  Ociemniali ci posiadali różne, niejednokrotnie bardzo wysokie kwalifikacje  zawodowe, które należało wykorzystać w gospodarce wojennej. 
      Miliony młodych mężczyzn zostało powołanych do  wojska, co bardzo zmniejszyło liczbę osób, które mogły pracować w przemyśle, w  urzędach, szkołach, w rolnictwie itd. Jednocześnie niepomiernemu zwiększeniu  uległo zapotrzebowanie na różnego rodzaju wyroby, głównie związane z  wyposażeniem i zaopatrzeniem walczących armii. Zaistniała sytuacja zmuszała do  poszukiwania rezerw rąk i głów do pracy. Wówczas okazało się, że i niewidomi są  zdolni do pracy w znacznie większym zakresie niż dotąd uważano. No i niewidomi  zaczęli pracować jako: tokarze, frezerzy, monterzy, nauczyciele, urzędnicy,  prawnicy itp. Okazało się też, że niektóre prace w rolnictwie również mogą  wykonywać. 
      Wszystko to jednak mogłoby okazać się  niewystarczające, gdyby tysiące ociemniałych żołnierzy i cywilnych ofiar wojny  o różnych kwalifikacjach zawodowych, niekiedy bardzo wysokich, nie zasiliło  szeregów osób niewidomych. Dodać należy, że nie tylko bezpośrednio działania  wojenne, ale również głód, choroby, brak witamin powodowały utratę wzroku przez  dorosłe osoby. Były one już wcześniej przygotowane do samodzielnego życia. 
      Ważne okazało się, że osoby ociemniałe posiadały, nie  tylko kwalifikacje w zawodach, które wcześniej nie były dostępne dla  niewidomych, ale również przyzwyczajenia, nawyki, ambicje, aspiracje i inne  cechy wyniesione z poprzedniego życia, życia ludzi widzących. Nie byli oni  obciążeni skutkami błędów wychowawczych, którymi cechowali się absolwenci szkół  dla niewidomych. O tym jednak napiszę w odrębnym artykule. 
      W czasie wojny tracili wzrok młodzi mężczyźni,  szeregowi żołnierze, podoficerowie i oficerowie. Tracili wzrok wcieleni do  wojska mężczyźni wykształceni, inżynierowie, prawnicy, nauczyciele i inni  fachowcy. Nie przeszli oni procesu wychowawczego, który zabijał inicjatywę,  poczucie dumy i godności osobistej, zaradność i samodzielność. Ociemniali  żołnierze, zwłaszcza oficerowie oraz różni fachowcy chcieli nadal żyć, spełniać  się w pracy zawodowej i utrzymywać rodziny. Osoby te podejmowały prace we  wcześniej wykonywanych zawodach albo po przeszkoleniu podejmowały pracę w  zawodach podobnych, czy nawet całkiem nowych. 
      Nie bez znaczenia był też fakt, że europejskie  państwa nie mogły pozostawiać organizacjom charytatywnym udzielanie pomocy  ociemniałym żołnierzom, tak jak to było w przypadku cywilnych niewidomych przed  wybuchem wojny. Powstawały państwowe zakłady, których zadaniem było nauczenie  ociemniałych żołnierzy życia bez wzroku i pracy bez wzroku. W zakładach tych  panowały właściwe stosunki między ludzkie, między nauczycielami i dorosłymi  uczniami. Ich absolwenci wykazywali się różnymi umiejętnościami, inicjatywą i  zaradnością życiową. Wnieśli oni do ruchu niewidomych nowe prądy, nowe  spojrzenie na możliwości niewidomych oraz nowe poglądy na ich zatrudnienie. 
      Takie zmiany przyniosła pierwsza wojna światowa.  Wojna się skończyła. W Europie nastąpiły niekorzystne zmiany gospodarcze,  bezrobocie, w niektórych państwach bardzo wysoka inflacja, stagnacja, a nawet  recesja. Niewidomi, a zwłaszcza ociemniali, którzy okazali się świetnymi  pracownikami w okresie wojny po jej zakończeniu tracili pracę i skończyły się  dla nich dobre czasy. 
      Podobna sytuacja powstała w niektórych krajach w  czasie drugiej wojny światowej. Znowu okazało się, że konieczne jest  zatrudnianie osób niepełnosprawnych, w tym niewidomych. 
      Nadmienić tu należy, że i postęp techniczny sprzyjał  zatrudnieniu osób z uszkodzonym wzrokiem. Organizacja pracy polegała na  rozczłonkowaniu operacji produkcyjnych na proste czynności, które z powodzeniem  mogli wykonywać niewidomi. Z konieczności, z powodu braku rąk do pracy  powstawały też wynalazki, które umożliwiały niewidomym na przykład obsługę  maszyn służących do mechanicznej obróbki metali. Zdarzało się, że taki  wynalazek stworzony z myślą o niewidomych, wchodził do powszechnego użytku i  ułatwiał pracę również pracownikom widzącym. Tak było na przykład z osłonami  części wirujących niektórych maszyn. 
      Przywołuję historyczne doświadczenia, żeby pokazać,  jak ogólne warunki wpływają na możliwości pracy zawodowej osób niewidomych.  Dodam, że bez zmiany warunków ekonomicznych i wytwórczych wywołanych wielkimi  wojnami dwudziestego wieku, nie byłoby tak wielkiego postępu w rehabilitacji  osób niewidomych. 
 Skupię się na  wybranych problemach zatrudnienia niewidomych w krajach Europy Zachodniej i w  Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Zupełnie inny charakter miał rozwój  zatrudnienia osób niepełnosprawnych w Polsce i w innych tzw. krajach demokracji  ludowej. Zatrudnienie w tych krajach oraz po upadku Związku Radzieckiego i  systemu tzw. gospodarki planowej będzie przedmiotem następnego artykułu. 
      Warunki ulegają ciągłym zmianom, do których ludzie  muszą się dostosowywać. Muszą dostosowywać się również osoby niepełnosprawne, w  tym osoby z uszkodzonym wzrokiem. Bezrobocie jest czynnikiem, który poważnie  ogranicza możliwości otrzymania pracy i utrzymania się w zatrudnieniu osobom  niewidomym i słabowidzącym. Podobnie automatyzacja procesów wytwórczych  sprawia, że brakuje prac, które mogą wykonywać niewidomi robotnicy. Dla  niewidomych najbardziej dostępne są prace powtarzalne, wykonywane bez większych  zmian w długim okresie czasu. Z tego punktu widzenia doskonałymi pracami dla  niewidomych był ręczny naciąg szczotek, wykonywanie zamknięć do słoików i  butelek, żabek do firan, pinesek itp. 
      Niestety, prace takie doskonale nadają się do masowej  produkcji maszynowej. Jeden automat szczotkarski może zastąpić prace wielu  szczotkarzy. Podobnie ma się sprawa z pineskami, żabkami itd. Z tego powodu  jest coraz mniej prac o charakterze fizycznym, które mogą wykonywać niewidomi.  Z drugiej strony, postęp technologiczny i techniczny, zwłaszcza w dziedzinie  elektroniki i informatyki, dał niewidomym narzędzia poważnie ułatwiające prace  o charakterze umysłowym. Dotyczy to przede wszystkim komputerów z zastosowaniem  mowy syntetycznej i programów odczytu ekranu oraz programów powiększających dla  słabowidzących. Zastosowanie tak dostosowanych komputerów powoduje, że wiele  prac o charakterze tzw. umysłowym mogą z powodzeniem wykonywać osoby z  uszkodzonym wzrokiem. Ale w tym przypadku również są znaczne ograniczenia i  utrudnienia. 
      Praca przy pomocy udźwiękowionego komputera nie może  być wykonywana równie szybko i sprawnie jak przy pomocy wzroku. Dotyczy to  wyszukiwania informacji, korzystania ze stron internetowych, braku możliwości  posługiwania się myszką, stosowanej grafiki, kodów, które trzeba wpisywać,  stosowania kolorów i może jeszcze jakichś utrudnień. Przede wszystkim osoba  niewidoma nie może spojrzeć na komputerowy monitor i stwierdzić, czy na ekranie  jest informacja, której szuka. Musi sprawdzać, chociażby tylko pobieżnie, ale  kolejno po wierszu czy po akapicie. 
      Z tych względów niewidomi nie w pełni mogą konkurować  na rynku pracy z osobami dysponującymi dobrym wzrokiem. Dotyczy to prac o  charakterze fizycznym oraz o charakterze umysłowym. 
 Niepełnosprawność,  w tym brak lub osłabienie wzroku, powoduje trudności i ograniczenia we  wszystkich dziedzinach życia, w tym w pracy zawodowej. Niezbędne jest więc  wspomaganie zatrudnienia osób z uszkodzonym wzrokiem. Nie ma tu powszechnie  przyjętych zasad wspomagania. Różni się ono w różnych krajach. 
      Tadeusz Majewski w publikacji "Systemy  zatrudniania osób niepełnosprawnych w państwach członkowskich Unii  Europejskiej" wykazał, że wiele państw uznało za podstawy polityki  zatrudniania osób niepełnosprawnych następujące zasady: 
   "1. Prawo  wszystkich osób niepełnosprawnych do pracy, w tym również osób ze znacznym  stopniem niepełnosprawności. 
      2. Wyrównywanie szans w zatrudnieniu przez znoszenie  wszelkich barier utrudniających i ograniczających zawodowe funkcjonowanie osób  niepełnosprawnych. Oznacza to stwarzanie takich warunków, aby osoba  niepełnosprawna mogła osiągnąć możliwie najwyższą wydajność w znaczeniu  ilościowym i jakościowym. 
      3. Niedyskryminowanie osób niepełnosprawnych w  zatrudnieniu i wykonywaniu zawodu. 
      4. Wspieranie materialne zatrudnienia osób  niepełnosprawnych poprzez przeznaczanie określonych funduszów na ten cel. 
      Polityka ta zakłada zarówno zatrudnienie osób  niepełnosprawnych na otwartym, jak też na chronionym rynku pracy, z tym, że  wykazuje preferencje dla tego pierwszego systemu". 
   Tadeusz  Majewski w wyżej wymienionej publikacji pisze, że istnieją dwa systemy wspierania  zatrudnienia osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy. Czytamy: 
   "1.  Systemy oparte na ingerencji państwa w rynek pracy przez prawne ustanowienie  udziału w nim pracowników niepełnosprawnych lub przez rezerwowanie pewnych  zawodów lub stanowisk pracy dla osób niepełnosprawnych. 
      2. Systemy oparte na prawie wszystkich obywateli do  pracy i zakazie dyskryminacji w zatrudnieniu osób niepełnosprawnych. 
      W obu rodzajach systemów nakłada się na pracodawców  obowiązek przystosowania stanowiska pracy do potrzeb pracownika  niepełnosprawnego. Ponadto w większym lub mniejszym stopniu stosuje się zachęty  materialne dla pracodawców, zatrudniających pracowników z formalnym orzeczeniem  o niepełnosprawności". 
      Dalej Tadeusz Majewski pisze: 
  "Obligatoryjne zatrudnianie osób  niepełnosprawnych, czyli prawne ustanawianie wskaźników zatrudnienia dla  zakładów pracy, ma swoją długą historię i zyskało sobie uznanie, przede  wszystkim w krajach europejskich. W Austrii zostało ono wprowadzone już w 1920  r. Niektóre zakłady pracy zostały wówczas zobowiązane do zatrudniania inwalidów  wojennych. Jest to tzw. system kwotowy. Obecnie tego rodzaju systemy istnieją w  10 państwach członkowskich UE, a mianowicie: w Austrii, Belgii, Francji,  Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Luksemburgu, Niemczech i Włoszech". 
      (Informacja z 2002 r. - przypis autora) 
  "Do 1995 r. system ten obowiązywał także w  Wielkiej Brytanii. Został on jednak zastąpiony systemem, opartym na prawie do  pracy i zakazie dyskryminacji w zatrudnieniu osób niepełnosprawnych. 
      System ten stosowany jest bardzo elastycznie i w  sposób zróżnicowany w poszczególnych krajach. Zróżnicowanie to dotyczy: 
      1. Wysokości wskaźnika. W większości krajów, które  ten system wprowadziły, wynosi on od 2 do 7% w stosunku do całej załogi. 
      2. Wielkości zakładu pracy (liczby zatrudnionych  pracowników), w których wskaźnik ten obowiązuje. Rozpiętość w tym zakresie jest  na ogół od 15 do 50 pracowników. 
      3. Stosowania zróżnicowanego przelicznika w stosunku  do niektórych kategorii osób niepełnosprawnych przy obliczaniu wskaźnika  zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Niektóre osoby z określonym rodzajem  niepełnosprawności liczone są podwójnie. 
      4. Zakresu stosowania wskaźnika. W niektórych krajach  wskaźnik ten dotyczy wszystkich sektorów gospodarki, a w innych tylko sektora  prywatnego lub uspołecznionego. W Belgii i Irlandii wskaźnik ten stosowany jest  tylko w odniesieniu do sektora publicznego. W sektorze prywatnym obowiązuje  zasada prawa do pracy i uznanie dyskryminacji w zatrudnieniu za nielegalną. 
      5. Formy wskaźnika. We wszystkich państwach, z  wyjątkiem jednego, jest to wskaźnik procentowy. W Belgii ma on natomiast formę  liczbową. Obowiązek zatrudniania został ustalony w konkretnej liczbie  pracowników niepełnosprawnych dla danej branży i administracji państwowej. 
      Jedne systemy nakładają obowiązek zatrudniania osób  niepełnosprawnych bez określenia żadnych sankcji w stosunku do zakładu pracy  nierealizującego go, inne - nakładają na nie sankcje w postaci odpowiednich  wpłat na specjalne fundusze lub do skarbu państwa. Z kolei przeznaczane są na  rozwój rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Również w  tym przypadku nakładane sankcje są bardzo zróżnicowane, od sum zryczałtowanych  za każde nieobsadzone stanowisko, do bardziej skomplikowanych wyliczeń w  oparciu o przyjęte kryteria". 
   Można przyjąć,  że w cywilizowanych krajach stosowane są dwa rodzaje wspierania osób  niepełnosprawnych, w tym niewidomych i słabowidzących: 
   a) tworzenie  specjalnych zakładów pracy chronionej, 
      b) zatrudnienie na otwartym rynku pracy -  zatrudnienie wspomagane. 
      Specjalne zakłady to: 
      - warsztaty terapii zajęciowej, których celem jest  m.in. przygotowanie do zatrudnienia, 
      - zakłady aktywności zawodowej, których jednym z  głównych celów jest przygotowanie osób niepełnosprawnych do zatrudnienia, 
      - zakłady pracy chronionej, które zatrudniają osoby  niepełnosprawne. 
      Przewiduje się, że z tych zakładów będzie możliwość  przechodzenia do pracy na otwartym rynku pracy. Założenie to jednak w Polsce  realizowane jest w niewielkim stopniu. 
      Tadeusz Majewski tak charakteryzuje zakłady pracy  chronionej: 
  "Pod koniec lat 80-tych i na początku lat  90-tych tradycyjny model zakładów pracy chronionej, jako specjalnej formy  zatrudnienia osób niepełnosprawnych, zaczął być krytykowany, a zwłaszcza że: 
   1. Stanowią  one zamknięte getta, co jest sprzeczne z zasadą integracji zawodowej. 
      2. Nie stwarzają odpowiednich warunków dla  podnoszenia kwalifikacji i awansu zawodowego swoich pracowników. 
      3. Stanowią obciążenie dla finansów publicznych  (dotacje, subwencje, ulgi podatkowe). 
      Pomimo tej krytyki są państwa członkowskie UE, w  których zakłady pracy chronionej rozwijają się, jak np. Hiszpania, Francja,  Niemcy, Portugalia i Grecja. Są też państwa, w których zakłady pracy chronionej  nie spełniają specjalnej roli na rynku pracy i zaliczane są do placówek raczej  pomocy społecznej lub służby zdrowia, niż do placówek gospodarczych, jak np. we  Włoszech, Finlandii lub Irlandii". 
      (informacje z 2002 r. - przypis autora) 
   Zatrudnienie  wspomagane polega na zatrudnieniu osoby niepełnosprawnej z pomocą osobistego  asystenta zawodowego. Jego głównym zadaniem jest znalezienie konkretnej osobie  niepełnosprawnej pracy i udzielanie jej pomocy we wszystkich fazach - od  rozpoczęcia zatrudnienia aż do pełnej adaptacji zawodowej w zakładzie pracy. 
      Oprócz prawnego obowiązku zatrudniania osób  niepełnosprawnych stosowane są ekonomiczne zachęty, tj. pracodawcy korzystają z  różnego rodzaju dotacji, ulg w podatkach, pokryć kosztów przystosowania miejsca  pracy itp. 
      Materialne zachęty stosowane są również w stosunku do  osób niepełnosprawnych, których celem jest stworzenie motywacji do szkolenia  zawodowego i podejmowania zatrudnienia. 
      Organizowane jest szkolenie zawodowe, pośrednictwo  pracy i poradnictwo zawodowe. 
      Wszystkie te wysiłki jednak nie dają w pełni  zadowalających rezultatów. Osoby niepełnosprawne, w tym niewidome i  słabowidzące, mają duże możliwości wykonywania pracy zawodowej. Niezbędne jest  jednak tworzenie specjalnych warunków, wspierania ich zatrudnienia, a przede  wszystkim doskonałego szkolenia zawodowego i dobór odpowiedniej pracy, która  pozwoli osiągać dobrą wydajność pracy. Jest to szczególnie ważne w przypadku  osób z uszkodzonym wzrokiem, zwłaszcza niewidomych. 
      Jak wspierane jest zatrudnienie osób niewidomych i  słabowidzących w niektórych krajach Europy Zachodniej pokażę na przykładzie  Holandii. 
      Zatrudnianiem osób niepełnosprawnych w Holandii, w  tym niewidomych i słabowidzących, zajmują się asystenci wspomagający. Asystent  taki: 
   1)     ocenia poziom ogólnego zrehabilitowania i  kwalifikacji zawodowych kandydata do pracy, 
      2) ustala indywidualny plan postępowania, 
      3) wyszukuje pracodawcę, który może zatrudnić osobę z  uszkodzonym wzrokiem i, w miarę potrzeby, przekonuje go, że jest to możliwe i  opłacalne, 
      4) dokonuje analizy stanowisk pracy w wybranym  zakładzie pod kątem możliwości zatrudnienia konkretnej, niepełnosprawnej osoby, 
      5) ustala potrzebę i zakres adaptacji stanowiska i  miejsca pracy do potrzeb danej osoby, 
      6) pracuje przez jakiś czas razem z osobą  niepełnosprawną, instruuje ją i udziela pomocy, zaznajamia z miejscem pracy  oraz współpracownikami, 
      7) sprawuje opiekę nad osobą, której znalazł  zatrudnienie. 
   Jest to  wydatna i efektywna pomoc. Warto dodać, że asystent może pracować razem ze  swoim klientem do 320 godzin w pierwszym roku oraz około 150 godzin w kolejnych  latach. Niepełnosprawny pracownik może więc czuć się pewnie, swobodnie, może  dojść bez większych problemów do pełni swoich możliwości. 
      Na uwagę zasługuje fakt, że pracodawcy korzystają  również z pomocy finansowej. Otrzymują w ratach, w ciągu trzech lat, 10000 euro  oraz zwrot kosztów poniesionych na adaptację stanowiska pracy, przy czym pomoc  ta jest mniejsza od otrzymywanej przez polskich pracodawców. 
      Informacje dotyczące zatrudnienia wspomaganego w  Holandii podałem za artykułem Tadeusza Majewskiego opublikowanym w  "Biuletynie Informacyjnym" w czerwcu 2002 r. pt."Wspomagane  zatrudnienie niewidomych w Słowacji". 
      Jak widzimy, zatrudnienie wspomagane polega na całościowym  ujęciu problemu zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Ujęcie takie obejmuje  pracę specjalistów rehabilitacji zawodowej, którzy rozpoznają potrzeby  poszczególnych osób, nawiązują kontakty z zakładami pracy, wyszukują dla nich  odpowiednie stanowiska, pomagają w ich otrzymaniu oraz ułatwiają opanowanie  obowiązków i czynności zawodowych, a także przystosowanie się do warunków  organizacyjnych, fizycznych i społecznych zakładu pracy. 
      Tadeusz Majewski w cytowanym wyżej artykule pisze: 
   "Zatrudnienie  wspomagane może przyjąć różne formy: 
   1)  zatrudnienie na indywidualnym stanowisku pracy wraz z indywidualnym asystentem  wspomagającym (zawodowym), 
      2) zatrudnienie enklawowe - w grupie osób z różnymi  rodzajami niepełnosprawności pod nadzorem i przy pomocy asystenta lub  asystentów w zależności od potrzeb". 
      Dalej Tadeusz Majewski pisze, że model zatrudnienia  wspomaganego opiera się na trzech zasadach: 
  "1) Na zwracaniu uwagi na możliwości i  kwalifikacje zawodowe oraz na cechy osoby niewidomej lub słabowidzącej  poszukującej pracy, a nie na jej ograniczenia i braki. Nie stawia się także  żadnych wstępnych kryteriów przed osobą poszukującą pracy. 
      2) Na uświadamianiu i przekonywaniu osoby  poszukującej pracy o jej zawodowych możliwościach oraz o możliwości efektywnej  pracy w zwykłym zakładzie. 
      3.       Na  stwarzaniu jej możliwości zatrudnienia na otwartym rynku pracy w możliwie  normalnych warunkach, a nie w warunkach chronionych, np. w zakładach  produkcyjnych, usługowych, administracji państwowej". 
   System  wspomaganego zatrudnienia zaczęto stosować w Stanach Zjednoczonych pod koniec  lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Wkrótce system ten zaczęto wprowadzać  z powodzeniem w wielu krajach Zachodniej Europy. 
Jest to sposób zatrudniania dogodny dla wielu osób z  uszkodzonym wzrokiem, gdyż pracę taką wykonuje się przy pomocy środków  łączności, przede wszystkim internetu. 
      Jest to więc forma zatrudnienia, w której pracownik  wykonuje pracę na odległość, bardzo często we własnym mieszkaniu. Zatrudniony w  tym systemie wysyła efekty pracy do zleceniodawcy, najczęściej za pośrednictwem  internetu. Telepraca może być wykonywana również w sposób bardziej  zorganizowany, w innych miejscach, np. w telecentrach oddalonych od siedziby  firmy. Specjaliści zatrudnieni w omawianym systemie mogą pracować również  bezpośrednio u klienta. 
   A więc przez  określenie "telepraca" rozumiemy każdą pracę, wykonywaną w dowolnej  odległości od miejsca odbioru jej rezultatów przy pomocy technologii  informacyjnych. 
      W systemie tym mogą być wykonywane różne prace:  sprzedaż towarów i usług, serwis teleinformatyczny, wyszukiwanie i wprowadzanie  danych, korekta tekstów przeznaczonych do druku, tłumaczenia z języków obcych,  doradztwo z różnych dziedzin, telemarketing, usługi z dziedziny księgowości i  różnych prac biurowych, tworzenie programów komputerowych oraz tworzenie  programów do różnych urządzeń przemysłowych oraz urządzeń wykorzystywanych w  gospodarstwach domowych i w życiu codziennym wielu osób, prace badawcze, a  nawet zdalne operacje chirurgiczne. Pomysł zatrudniania w systemie telepracy  powstał w USA w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W naszym kraju  nastąpiło to później, a zatrudnianie osób niepełnosprawnych w tym systemie  dopiero od 1 stycznia 2009 r. - Rada Nadzorcza PFRON-u przyjęła program  "Telepraca", jako wsparcie zadań i projektów przez organizacje  pozarządowe działające na rzecz osób niepełnosprawnych. 
      Tak więc telepraca jest formą organizacji pracy,  która staje się bardzo ważna we współczesnej gospodarce. Zatrudnienie w  systemie telepracy jest wygodne dla wielu pracobiorców i dla wielu pracodawców. 
      Programy udźwiękowiające odczyt z ekranu komputera,  monitory brajlowskie, skanery oraz programy powiększające znaki na ekranie  komputerów sprawiły, że telepraca stała się dogodną formą zatrudnienia osób z  uszkodzonym wzrokiem, w tym również całkowicie niewidomych. 
      Niewidomy wykonujący pracę zawodową we własnym  mieszkaniu nie musi dojeżdżać do firmy. Może więc wykonywać pracę dla dowolnego  pracodawcy na terenie kraju, a jeżeli dobrze zna języki obce, również dla firmy  znajdującej się w dowolnym miejscu na świecie. Jest to więc forma zatrudnienia  dogodna dla niewidomych zamieszkałych w małych miejscowościach, w których nie  mogą znaleźć innego zatrudnienia oraz dla niewidomych niezrehabilitowanych, dla  których problemem jest pokonywanie drogi do zakładu pracy i powrotnej do domu.  Ten system pracy wymaga jednak kwalifikacji, wiedzy w jakiejś dziedzinie,  umiejętności i samodyscypliny. Nie każda osoba z uszkodzonym wzrokiem może  znaleźć zatrudnienie w tym systemie. 
      Wadą systemu jest brak kontaktów z innymi  pracownikami oraz ograniczone możliwości włączania się w życie zakładu pracy. 
      Z tych względów zatrudnienie w systemie telepracy  jest niekorzystne w przypadku osób niewidomych, gdyż nie sprzyja rehabilitacji  społecznej. Mimo to dla wielu jest wielką szansą. 
 Jak wiemy  praca dla osób niewidomych i słabowidzących jest składnikiem kompleksowej  rehabilitacji. Każde zwiększenie możliwości w tej dziedzinie jest więc bardzo  cenne. Nie ma możliwości w jednym artykule omówienia wszystkich aspektów  rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób z uszkodzonym wzrokiem. Na  przestrzeni ostatnich dziesięcioleci podejmowane były różne wysiłki rozwiązania  tego problemu. Wypracowano metody rehabilitacji zawodowej oraz powstały różne  systemy zatrudniania niepełnosprawnych pracowników, w tym niewidomych i  słabowidzących. Omówiłem niektóre z nich. 
      Zamiarem moim było zwrócenie uwagi na zmiany, które  następowały w tej dziedzinie na przestrzeni tysięcy lat. Zorganizowane  zatrudnianie niewidomych obejmuje stosunkowo krótki okres historii, ale w tym  krótkim okresie nastąpił wielki postęp, chociaż nie udało się przezwyciężyć  wszystkich trudności. I chyba nie będzie to możliwe w przyszłości, chyba że  okulistyka doprowadzi do tego, że nie będzie niewidomych. Jeżeli się tak  stanie, wówczas nie będzie problemów z ich zatrudnianiem. 
      W następnym artykule zajmę się zatrudnieniem osób z  uszkodzonym wzrokiem w Polsce. Postaram się też wymienić prace wykonywane przez  niewidomych i słabowidzących.