Skryba
O najważniejszym czynniku, który warunkuje możliwość  znalezienia zatrudnienia i utrzymanie się w zatrudnieniu, czyli o rehabilitacji  osób z uszkodzonym wzrokiem, pisałem w poprzednim artykule. Teraz omówię inne,  ważne czynniki, które ułatwiają bądź utrudniają to zadanie. Skupię się przy tym  na problemach polskich niewidomych i słabowidzących. Są one nam najbliższe i  wielu z nas dotyczą bezpośrednio. 
 
 
      Żeby możliwe było właściwe  przygotowanie zawodowe niewidomych i słabowidzących oraz udzielanie im  skutecznej pomocy w zatrudnieniu niezbędny jest system rehabilitacji zawodowej. 
      System taki powinien  polegać na kompleksowych oddziaływaniach i składać się z odpowiedniej  infrastruktury. Powinien obejmować wiele rozwiązań instytucjonalnych, prawnych,  ekonomicznych oraz z zakresu świadomości indywidualnej i społecznej. Przede  wszystkim trzeba uznać, że osoby niepełnosprawne są niepełnosprawne i będą też  niepełnosprawnymi pracownikami. Mogą wydajnie i efektywnie pracować na różnych  stanowiskach. Sprzęt rehabilitacyjny, szkolenie itd. mogą poważnie usprawnić  ich funkcjonowanie w zakładzie pracy. Nie przestaną jednak być osobami  niepełnosprawnymi. Gdyby przestały, co niekiedy zdarza się na skutek leczenia,  nie mówilibyśmy o ich zatrudnianiu jako pracowników niepełnosprawnych. Dodać  należy, że pracownicy z uszkodzonym wzrokiem, zwłaszcza całkowicie niewidomi,  chociaż mogą pracować wydajnie, są mniej dyspozycyjni, trudniej im zmieniać  stanowiska pracy, trudniej wykonywać prace pomocnicze i zastępcze, kiedy  zachodzi taka potrzeba. 
      Ustawa z dnia 27 sierpnia  1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób  niepełnosprawnych zawiera definicję rehabilitacji zawodowej. Czytamy: 
   Art. 8. 1.  Rehabilitacja zawodowa ma na celu ułatwienie osobie niepełnosprawnej uzyskania  i utrzymania odpowiedniego zatrudnienia i awansu zawodowego przez umożliwienie  jej korzystania z poradnictwa zawodowego, szkolenia zawodowego i pośrednictwa  pracy. 
   2. Do  realizacji celu, o którym mowa w ust. 1, niezbędne jest: 
      1) dokonanie oceny zdolności do pracy, w  szczególności przez: 
      a) przeprowadzenie badań lekarskich i  psychologicznych umożliwiających określenie sprawności fizycznej, psychicznej i  umysłowej do wykonywania zawodu oraz ocenę możliwości zwiększenia tej  sprawności, 
      b) ustalenie kwalifikacji, doświadczeń zawodowych,  uzdolnień i zainteresowań 
      2) prowadzenie poradnictwa zawodowego  uwzględniającego ocenę zdolności do pracy oraz umożliwiającego wybór  odpowiedniego zawodu i szkolenia 
      3) przygotowanie zawodowe z uwzględnieniem perspektyw  zatrudnienia 
      4) dobór odpowiedniego miejsca pracy i jego  wyposażenie 
      5) określenie środków technicznych umożliwiających  lub ułatwiających wykonywanie pracy, a w razie potrzeby przedmiotów  ortopedycznych, środków pomocniczych, sprzętu rehabilitacyjnego itp. 
   Prawodawca  dobrze zdefiniował zadania, nie przewidział natomiast wystarczających środków  do ich realizacji. Niewiele tu wnoszą przewidziane ustawą podstawowe formy  wspomagające proces rehabilitacji zawodowej. Są to: 
      Art. 10. Do podstawowych form aktywności  wspomagającej proces rehabilitacji zawodowej i społecznej osób  niepełnosprawnych zalicza się uczestnictwo tych osób w: 
   1) warsztatach  terapii zajęciowej, zwanych dalej "warsztatami" 
      2) turnusach rehabilitacyjnych, zwanych dalej  "turnusami". 
   Jedna i druga  forma niewiele albo nic wspólnego nie ma ze szkoleniem zawodowym i  przygotowaniem do pracy zawodowej. 
      Trzeba stwierdzić, że w Polsce niewidomi nie mają  większych możliwości korzystania z niektórych ułatwień przewidzianych prawem.  Już we wstępie cytowanego Artykułu 8. czytamy o poradnictwie zawodowym,  szkoleniu zawodowym i pośrednictwie pracy. Nie ma instytucji, które zajmowałyby  się rehabilitacją zawodową niewidomych i słabowidzących w sposób przewidziany  prawem. W przypadku młodzieży instytucje takie istnieją. Jeżeli jednak osoba  dorosła traci wzrok, nie ma możliwości skierowania jej na odpowiednie badania  psychologiczne, do poradni zawodowej, która specjalizuje się w pracy z  niewidomymi, na szkolenie zawodowe, ani do specjalistycznego pośrednictwa  pracy. Na szeroką skalę organizowane są tylko szkolenia w zakresie poszukiwania  pracy, co w najmniejszym stopniu nie jest realizacją działań określonych w  ustawie. 
      W minionym okresie również nie było najlepiej pod tym  względem. Istniały jednak zakłady zawodowej rehabilitacji dla dorosłych  niewidomych i słabowidzących oraz na szeroką skalę niewidomi byli  przygotowywani do pracy w spółdzielczości w systemie przywarsztatowym. Ta  ostatnia możliwość istnieje w pewnym zakresie w zakładach pracy chronionej dla  niewidomych, ale z pewnością w niewystarczającym stopniu zaspokaja potrzeby. 
      Można stwierdzić, że w przypadku osób z uszkodzonym  wzrokiem, przede wszystkim niewidomych, nie mamy systemu rehabilitacji  zawodowej. Dawny system oparty o zatrudnienie i szkolenie przywarsztatowe w  spółdzielczości niewidomych i spółdzielczości inwalidów rozpadł się niemal  całkowicie. Częściowo zadania spółdzielczości przejęły zakłady pracy  chronionej, ale w niewystarczającym stopniu. 
      W drugiej połowie XX wieku były większe możliwości.  Istniały dwa zakłady (w Bydgoszczy i w Chorzowie), których głównym zadaniem  było udzielanie pomocy rehabilitacyjnej osobom dorosłym, w tym nowo ociemniałym  oraz przygotowywanie ich do pracy zawodowej. Obecnie zakłady te wprawdzie istnieją,  lecz pełnią inne funkcje. Jest to wielka luka w systemie rehabilitacji osób z  uszkodzonym wzrokiem. Dla dorosłych istnieje tylko Szkoła Policealna  Integracyjna Masażu Leczniczego w Krakowie, która szkoli osoby z uszkodzonym  wzrokiem w tym zawodzie, ale nie jest wyłącznie dla nich przeznaczona. 
      Polski prawodawca przewidział dla dorosłych osób  niepełnosprawnych bardzo skromne możliwości przygotowania do pracy zawodowej.  Prawne możliwości jednak nie są równoznaczne z możliwościami praktycznymi.  Warto zatrzymać się przez chwilę nad tymi możliwościami. Są to:. 
   - warsztaty terapii zajęciowej, 
      - zakłady aktywności  zawodowej, 
      - zakłady pracy  chronionej. 
      Według prawodawcy powinna  być możliwość przejścia z każdego ogniwa do zatrudnienia na otwartym rynku  pracy. 
      Możliwość taka istnieje  raczej tylko teoretycznie. Żeby istniała rzeczywiście, konieczne byłoby  ustalenie okresu przebywania w każdym z wymienionych zakładów. Tak jednak nie  jest. Dlatego warsztaty terapii zawodowej faktycznie nie przygotowują do pracy.  Skupiają się na majsterkowaniu, malowaniu, zajęciach z psychologiem itp.  Stanowią raczej dom dziennego pobytu, w którym przebywanie jest korzystne dla  osób ze złożoną niepełnosprawnością i ich rodzin. Nie są natomiast zakładami  przygotowującymi do zatrudnienia. 
      To samo, chociaż w  mniejszym stopniu, dotyczy zakładów aktywności zawodowej. Pobyt w takim  zakładzie daje minimalne korzyści materialne i wymaga minimalnego wysiłku. Jest  raczej formą zagospodarowania wolnego czasu. Gdyby zatrudnienie w takim  zakładzie ograniczone było np. do trzech lat, po których nie byłoby możliwe  dalsze zatrudnienie, wymuszałoby to naukę zawodu, sprawne i szybkie wykonywanie  czynności zawodowych. Bez tego zakłady te nie mogą pełnić ustawowych funkcji.  Nikt nie jest bowiem zainteresowany rotacją pracowników zakładu aktywności  zawodowej. 
      Zakłady pracy chronionej  natomiast oferują: 
      - bardziej przyjazne  środowisko, przebywanie wśród osób niepełnosprawnych, co dla wielu stanowi  wartość, 
      - dofinansowania z  zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych na różne cele np.  zakup sprzętu rehabilitacyjnego, udział w turnusach rehabilitacyjnych. 
      Wszystko to powoduje, że  pracownicy takiego zakładu nie są zainteresowani szukaniem zatrudnienia na  otwartym rynku. Dotyczy to przede wszystkim osób całkowicie niewidomych oraz  osób ze złożoną niepełnosprawnością. Osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności  są bardziej mobilne i łatwiej im znaleźć odpowiednie zatrudnienie. 
   Prawodawca nie  przewidział natomiast zakładów zawodowej rehabilitacji dorosłych osób  niepełnosprawnych, w tym z uszkodzonym wzrokiem. 
      Prawodawca nie przewidział również finansowania  działalności rehabilitacyjnej. Istnieją zaledwie możliwości dofinansowywania  takiej działalności, ale trzeba się o nie ubiegać w konkursach. Nie ma więc  pewności, że wypracowane formy działalności będą kontynuowane, a w przypadku  rehabilitacji zawodowej nie są. Poza tym organizatorzy działalności  rehabilitacyjnej - organizacje pozarządowe, muszą z własnych środków ponosić  część kosztów takiej działalności. 
      Nie mamy więc systemu rehabilitacji osób z  uszkodzonym wzrokiem, a więc podstawowy warunek rozwiązywania problemów  zatrudnienia nie jest spełniony. 
   W tym miejscu trzeba stwierdzić, że osoby z  uszkodzonym wzrokiem, zwłaszcza całkowicie niewidome, muszą zdobywać  kwalifikacje zawodowe w specjalnych warunkach. Kształcenie takie bowiem wymaga  opanowania przez osobę niewidomą bezwzrokowych metod wykonywania czynności  zawodowych. Instruktor zawodu musi umieć uczyć takich metod. Musi też dotykowo  przekazywać informacje, jak należy wykonywać poszczególne czynności i ruchy  robocze. Konieczne są również obrajlowione lub w inny sposób oznakowane pomoce  stosowane w czasie nauki zawodu. 
      Przy wykonywaniu różnych  prac potrzebne są różne udogodnienia, dostosowania, oznakowania itp. W  niektórych przypadkach wystarczą odpowiednie przymiary, które umożliwiają  kontrolę dokładności wykonywanych detali. W innych przypadkach muszą to być  specjalistyczne narzędzia, na przykład oprogramowania komputerów, które  umożliwiają odczyt ekranu przy pomocy mowy syntetycznej. 
      Wymogi te i podobne  powodują, że osoba niewidoma powinna uczyć się zawodu w specjalnych warunkach.  Brak zakładów zawodowej rehabilitacji niewidomych oznacza, że nie ma możliwości  dobrego przygotowania do pracy zawodowej niewidomych, a więc stanowi  ograniczenie ich możliwości zawodowych. 
      Nie ma też w Polsce  poradnictwa zawodowego dla osób z uszkodzonym wzrokiem, specjalistycznego  pośrednictwa pracy ani wsparcia asystentów w pierwszym okresie zatrudnienia. 
   
 
      Są to przeszkody różnej natury, które utrudniają,  czasami uniemożliwiają, przygotowanie do pracy osób z uszkodzonym wzrokiem, ich  zatrudnienie i utrzymanie się w zatrudnieniu. Są to bariery na ich drodze do  samodzielności ekonomicznej. 
      Niektóre z nich mają charakter niezależny od woli  osób odpowiedzialnych za tę dziedzinę działalności. Inne można by łatwo usunąć,  gdyby prawodawca wykazał taką wolę. Jeszcze inne mają charakter subiektywny i  zależą od przekonań, poglądów, stereotypów, emocji i nie zawsze właściwego  zrozumienia problemu przez osoby zainteresowane - niewidome, słabowidzące i  widzące. 
   
 
      Pierwszą i najważniejszą  taką barierą jest bezrobocie. Jeżeli pełnosprawne osoby nie mają pracy, trudno  oczekiwać, żeby niewidomi ją otrzymywali. 
      Kolejną barierą jest  zamieszkiwanie w miejscowości, w której nie ma odpowiedniej pracy. Niewidomym  trudno jest zmieniać miejsce zamieszkania, nie tylko z powodu trudności  poruszania się na nowym, nieznanym terenie, ale również z powodu braku  pieniędzy na zakup lub wynajem mieszkania. 
      Można jeszcze wymienić  niedostosowanie warunków gospodarczych do potrzeb osób niewidomych, czyli  istnienie wyłącznie takich rodzajów działalności, w której trudno jest znaleźć  prace możliwe do wykonywania przez niewidomych, np. górnictwo, transport czy  rybołówstwo. 
      Oczywiście, niemal w  każdym zakładzie można znaleźć jakąś pracę, którą może wykonywać osoba  niewidoma, ale najczęściej nie ma ich wiele. Niestety, nie każdy niewidomy może  wykonywać każdą pracę, która jest dostępna dla niewidomych. Jeżeli np. praca  wymaga bardzo sprawnych i delikatnych palców, a niewidomy jest silny, posiada  duże, mocne dłonie, może sobie nie radzić. Tak samo, jeżeli praca wymaga  dobrego słuchu muzycznego, a niewidomy go nie posiada, nie może jej wykonywać,  chociaż inna osoba niewidoma świetnie się do niej nadaje. W takiej sytuacji nie  istnieją możliwości zatrudnienia osoby z uszkodzonym wzrokiem. 
   
Ważnym utrudnieniem jest brak infrastruktury służącej  rozwiązywaniu problemów zawodowych osób z uszkodzonym wzrokiem. 
      Zatrudnienie osób niepełnosprawnych jest zagadnieniem  ważnym ze względów społecznych. Nie może jednak opierać się wyłącznie na  przesłankach ideologicznych. Musi mieć podstawy ekonomiczne, musi być  opłacalne. 
      Aby to było możliwe, niezbędne są odpowiednie  warunki, które umożliwią dobre przygotowanie osób niepełnosprawnych do pracy,  konieczne są służby, które pomogą znaleźć zatrudnienie oraz ułatwić adaptację w  zakładzie pracy. Potrzebna jest odpowiednia infrastruktura. W krajach  rozwiniętych tworzona jest taka infrastruktura, zatrudnienie osób  niepełnosprawnych jest wspierane, o czym już pisałem, ale wszystkich przeszkód  nie da się usunąć. 
   
Są osoby niepełnosprawne,  w tym niewidome i słabowidzące, które posiadają bardzo niskie kwalifikacje  zawodowe albo nie posiadają ich zupełnie. 
      Bywa, że ich kwalifikacje  nie odpowiadają potrzebom dostępnego rynku pracy. Obecnie najlepszy szczotkarz  nie znajdzie zatrudnienia na otwartym rynku pracy, a i w zakładach pracy  chronionej bardzo mało jest takich możliwości. Tak samo telefoniści mają coraz  mniej możliwości pracy. Niestety, osoby niewidome nie mogą wykonywać wielu  prac, które nie wymagają kwalifikacji. Trudno, żeby osoba niewidoma była  sprzątaczką, żeby była zatrudniona przy utrzymaniu czystości ulic albo na  budowie. Dlatego często brak kwalifikacji albo posiadanie kwalifikacji  niedopasowanych do potrzeb lokalnego rynku pracy, jest barierą nie do pokonania  i takiej osoby zatrudnić nie można. 
   
 
      Trudno jest ocenić stopień zmniejszenia wydajności  pracy wynikający z niepełnosprawności pracownika. Wynika ona bowiem z wielu  uwarunkowań, m.in. rodzaju i stopnia niepełnosprawności, ogólnego stanu zdrowia  pracownika, jego wykształcenia i kwalifikacji zawodowych oraz uprawnień  przewidzianych w ustawie z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i  społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. 
   Andrzej  Brzeziński w artykule "Podwyższone koszty zatrudnienia w zakładzie pracy  chronionej " opublikowanym w "Biuletynie Informacyjnym" we wrześniu  2002 r. zreferował opracowanie Andrzeja Barczyńskiego dla Krajowej Izby  Gospodarczo-Rehabilitacyjnej pt. "Podwyższone koszty związane z  rehabilitacją i zatrudnianiem osób niepełnosprawnych w zakładzie pracy  chronionej - identyfikacja i metoda obliczania, które zostało przekazane  zakładom pracy chronionej w czerwcu 2002 r. 
   A oto  uprawnienia ustawowe pracownika niepełnosprawnego wpływające na wyższy koszt  zatrudnienia wyszczególnione w artykule Andrzeja Brzezińskiego: 
      * krótszy czas pracy osób niepełnosprawnych w stopniu  lekkim - o 2 godziny (5%) w stosunku tygodniowym, 
      * krótszy czas pracy osób niepełnosprawnych w stopniu  znacznym i umiarkowanym - o 7 godzin (17%) w stosunku tygodniowym, 
      * przysługująca wszystkim pracownikom niepełnosprawnym  dodatkowa przerwa w pracy na gimnastykę lub wypoczynek - 30 minut (o 6%)  krótszy czas pracy (obecnie przerwa ta wynosi 15 minut), minut 
      * dodatkowy urlop wypoczynkowy pracowników  niepełnosprawnych w stopniu znacznym i umiarkowanym - 10 dni (ok. 5%) w  stosunku rocznym, 
      * zwolnienie pracowników niepełnosprawnych w stopniu  znacznym i umiarkowanym w celu uczestniczenia w turnusie rehabilitacyjnym - 21  dni (8%) w stosunku rocznym. 
   Łączne  zmniejszenie wydajności osób niepełnosprawnych z powyższych tytułów szacunkowo  wynosi: 
      * w przypadku osoby niepełnosprawnej w stopniu lekkim  - 11%, 
      * w przypadku osób niepełnosprawnych w stopniu  znacznym i umiarkowanym korzystających ze zwolnień w celu uczestnictwa w  turnusie rehabilitacyjnym - 31%, a w przypadku osób nie biorących udziału w  turnusach - 28%. 
   Andrzej  Barczyński wyróżnił następujące grupy schorzeń i określił orientacyjny spadek  wydajności: 
      * choroby psychiczne i choroby układu nerwowego - do  50 proc. 
      * upośledzenie umysłowe - 80 proc. 
      * schorzenia wzroku - 50 proc. 
      * schorzenia narządów ruchu i kręgosłupa - do 30  proc. 
      * pozostałe i sprzężone - do 40 proc". 
      Przy uwzględnieniu faktu, że z powodu skróconego  czasu pracy, np. niewidomych ich wydajność pracy zmniejsza się o 28 lub 31  procent, to bez tych uprawnień byłaby niższa tylko o około 20 procent. 
   Nie wnikając w  szczegóły można stwierdzić, że uprawnienia niepełnosprawnych pracowników, z  których nie korzystają pozostali zatrudnieni, jest barierą na drodze ich  zawodowej rehabilitacji i zatrudnienia. 
   
Z konieczności zajmę się przede wszystkim polskim  prawodawstwem z tej dziedziny. 
      Bariery natury prawnej mogą być dwojakiego rodzaju: 
      - przepisy prawne mające ułatwiać pracę  niepełnosprawnym pracownikom, a które stanowią barierę na drodze ich  zatrudnienia, 
      - przepisy prawne, które dyskryminują osoby  niepełnosprawne w zatrudnieniu. 
      W Polsce podstawowym aktem normatywnym w dziedzinie  rehabilitacji zawodowej i zatrudnienia osób niepełnosprawnych jest USTAWA z  dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz  zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. 
      Niestety, ustawa ta, oprócz pozytywnych regulacji,  zawiera również zapisy, które utrudniają zatrudnienie osób niepełnosprawnych, w  tym niewidomych i słabowidzących. 
      Tak właśnie działają zasady orzekania  niepełnosprawności i zaliczania do stopni niepełnosprawności zawarte w ustawie.  Zasady te nie są korzystne, ani nawet logiczne. 
      Polski ustawodawca m.in. zdefiniował osoby niepełnosprawne,  ustalił trzy stopnie niepełnosprawności i kryteria ich orzekania. 
   W myśl ustawy  głównymi miernikami niepełnosprawności są zdolność do pracy i zdolność do  samodzielnej egzystencji, przy czym osoby, u których orzeczono znaczny lub  umiarkowany stopień niepełnosprawności nie są zdolne do pracy zawodowej, a te  ze znacznym stopniem, również do samodzielnej egzystencji. 
   Według ustawy: 
      Art. 3. 1. Ustala się trzy stopnie  niepełnosprawności, które stosuje się do realizacji celów określonych ustawą: 
   1) znaczny 
      2) umiarkowany 
      3) lekki. 
   Podział ten  nie ma większego znaczenia dla rehabilitacji i zatrudnienia. Dopiero kryteria  orzekania tych stopni mają takie znaczenie i to znaczenie negatywne. 
   Art. 4. 1. Do  znacznego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością  organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy  chronionej i wymagającą, w celu pełnienia ról społecznych, stałej lub  długotrwałej opieki i pomocy innych osób w związku z niezdolnością do  samodzielnej egzystencji. 
      2. Do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności  zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo  zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej lub wymagającą czasowej  albo częściowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych. 
      3. Do lekkiego stopnia niepełnosprawności zalicza się  osobę o naruszonej sprawności organizmu, powodującej w sposób istotny obniżenie  zdolności do wykonywania pracy, w porównaniu do zdolności, jaką wykazuje osoba  o podobnych kwalifikacjach zawodowych z pełną sprawnością psychiczną i  fizyczną, lub mająca ograniczenia w pełnieniu ról społecznych dające się  kompensować przy pomocy wyposażenia w przedmioty ortopedyczne, środki  pomocnicze lub środki techniczne. 
      4. Niezdolność do samodzielnej egzystencji oznacza  naruszenie sprawności organizmu w stopniu uniemożliwiającym zaspokajanie bez  pomocy innych osób podstawowych potrzeb życiowych, za które uważa się przede  wszystkim samoobsługę, poruszanie się i komunikację. 
      5. Zaliczenie do znacznego albo umiarkowanego stopnia  niepełnosprawności osoby, o której mowa w ust. 1 lub 2, nie wyklucza możliwości  zatrudnienia tej osoby u pracodawcy niezapewniającego warunków pracy  chronionej, w przypadkach: 
      1) przystosowania przez pracodawcę stanowiska pracy  do potrzeb osoby niepełnosprawnej 
      2) zatrudnienia w formie telepracy. 
   Zapisy ustępów  1. i 2. są szkodliwe z punktu widzenia rehabilitacji zawodowej i możliwości  zatrudnienia. Zniechęcają bowiem pracodawców do rozważania możliwości  zatrudnienia niepełnosprawnych pracowników, a także są one nieprawdziwe. 
   W cytowanym  ustępie 5 prawodawca uznał, że są osoby niepełnosprawne, które mogą być  zatrudnione, a przez to podważył zasadę, że nie są do pracy zdolne. 
   Przykładem  prawa stanowionego w celu ułatwienia życia niepełnosprawnym pracownikom, które  utrudnia znalezienie zatrudnienia i utrzymanie się w zatrudnieniu, są  uprawnienia niepełnosprawnych pracowników. Dotyczy to w pełni pracowników z  uszkodzonym wzrokiem. 
      Jeżeli potencjalny pracodawca przeczyta postanowienia  ustawy z 27 sierpnia 1997 r. O rehabilitacji społecznej i zawodowej oraz  zatrudnianiu         osób  niepełnosprawnych dotyczące uprawnień niepełnosprawnych pracowników i swoich  obowiązków, prawdopodobnie nie będzie chciał już czytać o korzyściach  finansowych, jakie może czerpać z zatrudniania takich pracowników. 
      Osoby niepełnosprawne w stopniu znacznym i  umiarkowanym w Polsce pracują w skróconym wymiarze czasu pracy - 5 dni w  tygodniu, po 7 godzin dziennie, korzystają z dodatkowych przerw w pracy oraz z  dodatkowych 10 dni urlopu, a nawet 21 dni przeznaczonych na udział w turnusie  rehabilitacyjnym. Z powodu tych uprawnień pracują 28 do 31 proc. krócej niż  pozostali pracownicy. Powoduje to wiele niedogodności oraz wzrost kosztów pracy.  Powoduje też trudności organizacyjne w zakładzie pracy oraz wywołuje niechęć  współpracowników. Ludzie nie lubią osób korzystających z uprawnień, z których  oni nie korzystają. Należy dodać, że niewidomy pracownik jest mniej  dyspozycyjny i na wykonywanie niektórych czynności zawodowych potrzebuje więcej  czasu. Obniża to jego wydajność. Poza tym występują szczególnie duże trudności,  jeżeli charakter działalności zakładu wymaga częstych zmian wykonywanej pracy. 
      Z tych względów uprawnienia osób niepełnosprawnych, z  których nie korzystają inni pracownicy zatrudnieni na identycznych i podobnych  stanowiskach, powinny być zlikwidowane. Bariera ta została usunięta od 1  stycznia 2012 r. Na mocy nowelizacji ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o  rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych  został zrównany czas pracy osób ze znacznym lub umiarkowanym stopniem  niepełnosprawności i miał wynosić 8 godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo. Czas  pracy mógł być skrócony do 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo tylko wtedy,  gdy niepełnosprawny uzyskałby zaświadczenie lekarskie o celowości skróconej  normy czasu pracy. 
      Trybunał Konstytucyjny( orzeczenie (K17/11) uznał tę  nowelizację za niezgodną z konstytucją i straciła ona moc prawną z dniem 1 stycznia  2014 r. 
      Takie postanowienia są przeciwdziałaniem  ekonomicznemu usamodzielnieniu się osób niepełnosprawnych. 
      Do przepisów prawnych o charakterze dyskryminacyjnym  należy zaliczyć, np. wymaganie bardzo dobrego stanu zdrowia na stanowiskach, na  których nie jest to niezbędne. Prawo dyskryminacyjne najczęściej stanowione  jest na bardzo niskich szczeblach prawotwórczych, np. w regulaminach pracy  obowiązujących u różnych pracodawców. 
      Dodać należy, że w Polsce obowiązuje system  wspierania zatrudnienia osób niepełnosprawnych, który umożliwia zatrudnienie  pozorowane i wielkie nadużycia. Od czasu do czasu środki przekazu informują o  milionowych wyłudzeniach z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób  Niepełnosprawnych. Praktycznie nie istnieje skuteczny system zatrudnienia  niepełnosprawnych pracowników. Kontrole ograniczają się do badania dokumentów. 
      Powoduje to: 
      a) niezgodny z prawem wypływ pieniędzy z PFRON-u i  zmniejszanie środków na wspieranie rzeczywistego zatrudnienia, 
      b) wytwarzanie negatywnej opinii dotyczącej  zatrudniania osób niepełnosprawnych, 
      c) wywieranie antyrehabilitacyjnego wpływu na  świadomość osób niepełnosprawnych, 
      d) demoralizację fikcyjnych pracowników. 
   
      Bariery pseudorehabilitacyjne 
      Są to bariery tworzone przez niektórych specjalistów  rehabilitacji osób z uszkodzonym wzrokiem w celu maksymalnego ułatwienia im  wykonywania zadań zawodowych. Mogą to być np. nadmierne wymogi dotyczące  bezpieczeństwa pracy w miejscach, w których nie istnieją żadne zagrożenia. Mogą  to być również nadmierne wymogi dotyczące wyposażenia stanowiska pracy, chociaż  na danym stanowisku nie są niezbędne kosztowne udogodnienia. 
      Niekiedy specjaliści nawymyślają tyle udogodnień,  tyle ułatwień, zabezpieczeń w biurze, w którym pracuje osoba niewidoma, że  chyba żaden pracodawca nie zechce zatrudniać takiego pracownika. Według  niektórych "specjalistów", w pomieszczeniu biurowym, w którym pracuje  osoba niewidoma pracodawca powinien: zlikwidować progi, zainstalować uchylne  okna, sprowadzić specjalne meble z obrotowymi szufladami, zakupić biurka w  kształcie rogala, klamki pochować w płaszczyźnie drzwi, ściany korkiem wyłożyć  i wprowadzić kilka podobnych udogodnień. A wszystko to nie jest konieczne i  chyba w żadnym biurze pracodawca nie stworzył niewidomemu pracownikowi  podobnych warunków. Nie tworzą ich również stowarzyszenia zrzeszające  niewidomych i pracujących na ich rzecz. Niestety, ukazują się publikacje z tak  wyszukanymi zaleceniami. Ich autorzy wymyślają, jakby niewidomemu pracownikowi  biurowemu życie ułatwić. Chcą dobrze, a rezultat jest fatalny. 
   
Barierami takimi są np.:  niskie poczucie własnej wartości, brak wiary w swoje możliwości, uprzedzenia w  stosunku do ludzi widzących, niezdecydowanie, niesamodzielność w myśleniu,  skrępowanie z powodu niepełnosprawności. 
      W wielu przypadkach, ze  względów humanitarnych, specjaliści rehabilitacji wzdragają się przed  przyznaniem, że niekiedy sami niewidomi i słabowidzący są przyczyną niechęci  ich zatrudniania. Dotyczy to osób z uszkodzonym wzrokiem o niskim poziomie  ogólnego wykształcenia, posiadających nieodpowiednie i niedostateczne  przygotowanie zawodowe, niesamodzielnych. Niektórzy również przejawiają postawy  roszczeniowe albo charakteryzują ich cechy osobowości, które nie są akceptowane  przez współpracowników. Są i takie osoby, które uważają, że wszystko im się  należy, że niepełnosprawność zwalnia ich od wysiłku, od sumiennej pracy, od  obowiązków pracowniczych. 
      Tymczasem ludzie skłonni  są do uogólniania. Przypadki osób z uszkodzonym wzrokiem, które nie są  właściwie przygotowane do pracy i do życia, są również uogólniane. Ich cechy  przypisywane są ogółowi niewidomych i słabowidzących. Jest to ważna przeszkoda  w zatrudnieniu. 
      Zmiana nastawienia do  życia tych osób, do niepełnosprawności oraz do ludzi widzących nie jest łatwa.  W stosunku do nich popełniono błędy rehabilitacyjne i wychowawcze, które  doprowadziły do ukształtowania niekorzystnych cech osobowości. Cechy te, niemal  zawsze, trudne są do wyeliminowania. Skutki tych błędów są wielką przeszkodą na  drodze rehabilitacji zawodowej. 
   
Do najważniejszych takich barier należą: 
      - stereotypy osób niewidomych funkcjonujące w danej  społeczności, błędne poglądy na ich temat i uprzedzenia, 
      - brak rzetelnej wiedzy pracodawców na temat  ograniczeń i możliwości zawodowych osób niewidomych, 
      - obawa o bezpieczeństwo niewidomego pracownika i  strach przed odpowiedzialnością, jeżeli uległby on wypadkowi, 
      - przekonanie pracodawcy, że w jego zakładzie nie ma  prac, które mogą wykonywać niewidomi, 
      - niechęć do podejmowania ryzykownych decyzji, a taką  decyzją jest zatrudnienie niewidomego pracownika. 
   
Są to zachowania ludzi wobec niewidomych, wyrażana  litość, natrętne zainteresowanie, brak taktu i delikatności. 
   Bariery te są  bardzo trudne do przełamania. Nie pomogą tu żadne przepisy ani nakłady  finansowe. Stereotypy, uprzedzenia, bezmyślność, postawy wobec niewidomych -  przypisywanie im negatywnych cech, które nie wynikają z braku wzroku, albo  przypisywanie im zdolności, których nie posiadają, ograniczająco wpływają na  możliwości rehabilitacji i życia w społeczeństwie. 
      Dodam, że te negatywne postawy, poglądy i wyobrażenia  występują zarówno u osób widzących, jak i u osób niewidomych. W jednym i drugim  przypadku trudno jest z nimi walczyć, chociaż nieco łatwiej można sobie z nimi  radzić u niewidomych. Wynika to stąd, że niewidomych jest mniej, są oni w  jakimś stopniu rehabilitowani, dlatego łatwiej do nich trafić z argumentami, z  wyjaśnieniami, łatwiej przekonywać. Częściej rozmawiają oni między sobą o  podobnych sprawach, zastanawiają się nad różnymi postawami i częściej  przeczytają jakiś rehabilitacyjny artykuł. Jest tak dlatego, że to oni są  narażeni na skutki niewłaściwych postaw, a nie ludzie widzący. 
      Niezależnie od wszelkich oddziaływań, zawsze znajdą  się takie osoby widzące i takie osoby niewidome, które np. będą z przekonaniem  twierdziły, że niewidomi są uzdolnieni muzycznie, mają bardzo dobry słuch i  szósty zmysł. Są też takie osoby, które z całą pewnością wiedzą, że ślepota  jest najgorszym kalectwem, a niewidomi nic nie potrafią. Dodam, że są również  osoby, widzące i niewidome, które jednocześnie przypisują niewidomym  fantastyczne wprost możliwości i nie przeszkadza to im uważać, że nie są oni do  niczego zdolni. 
      Takie poglądy, takie stereotypy funkcjonują w  świadomości społecznej od czasów najdawniejszych. Oczywiście, obserwujemy  powolną zmianę tych poglądów i ocen, ale nie wydaje się, że szybko one zanikną. 
   
Dla niewidomych najbardziej dostępne są prace  powtarzalne, wykonywane przy pomocy znanych i opanowanych narzędzi. Tymczasem  takie prace łatwo jest zautomatyzować - jeden pracownik może obsługiwać kilka  automatów, a każdy z nich może wykonywać więcej detali niż kilku pracowników.  Przykładem może być szczotkarstwo - praca od wielu dziesiątek lat wykonywana  przez niewidomych, została zautomatyzowana i jej ręczne wykonywanie stało się  nieopłacalne. 
      Postęp techniczny i technologiczny powoduje zmiany,  które występują bardzo szybko. Przykładem mogą być komputery i oprogramowania  komputerowe. Każda zmiana oprogramowania wymaga opanowania przez niewidomego  pracownika nowych komend i skrótów klawiszowych. Wymaga też dostosowania nowego  programu do współdziałania z programem odczytu ekranu i z mową syntetyczną.  Dostosowanie takie wymaga czasu, czyli dla niewidomych nowe oprogramowanie  staje się dostępne później niż dla osób widzących. 
      Takie i podobne zmiany stanowią bariery, które trzeba  ciągle pokonywać, a niektórych, na przykład wynikających z automatyzacji, nie  da się pokonać. 
   
      Jak widzimy, istnieje wiele utrudnień, ograniczeń i  uwarunkowań, które zmniejszają możliwości zatrudniania osób z uszkodzonym  wzrokiem. Zwróćmy uwagę, że wiele z nich nie wynika ze stopnia i rodzaju  niepełnosprawności, lecz z innych okoliczności. Są jednak również czynniki,  które ułatwiają to zadanie. 
   
 
      Ekonomiczne wsparcie zatrudnienia osób z uszkodzonym  wzrokiem 
      Wsparcie to różni się w poszczególnych krajach. O  niektórych rodzajach wsparcia już pisałem. Teraz dodam, że w Polsce, na mocy  USTAWY z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz  zatrudnianiu osób niepełnosprawnych przeznaczane są poważne środki finansowe na  wspieranie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Na ten cel PFRON przeznacza  rocznie około 5 miliardów złotych. W latach 2014 i 2015 tylko na refundację  części kosztów wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników PFRON przeznaczał po  ponad 3 miliardy złotych. 
      Dofinansowanie wynagrodzeń tych pracowników w 2016 r.  miesięcznie wynosi: 
      - 1800 zł dla pracownika ze znacznym stopniem  niepełnosprawności, 
      - 1125 zł z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, 
      - 450 zł z lekkim stopniem niepełnosprawności. 
      Pracodawcy zatrudniający osoby ze schorzeniami  specjalnymi otrzymują dodatkowe dofinansowanie w wysokości 600 zł miesięcznie  bez względu na stopień niepełnosprawności. Uszkodzenia wzroku są takimi  specjalnymi schorzeniami. Pracodawcy zatrudniający więc osoby niewidome i  słabowidzące, nawet z lekkim stopniem niepełnosprawności otrzymują tę kwotę. 
      Prawodawca przewidział też inne formy pomocy  pracodawcom zatrudniającym niepełnosprawnych pracowników, np. tanie kredyty,  ulgi w podatkach i innych opłatach. 
      Zakłady pracy chronionej korzystają z ulg w  podatkach, z których tworzą zakładowy fundusz rehabilitacji osób  niepełnosprawnych. 
      To olbrzymie wsparcie zatrudnienia osób  niepełnosprawnych przez państwo, przede wszystkim za pośrednictwem Państwowego  Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, przyczynia się do zatrudniania  wielu osób z uszkodzonym wzrokiem. 
   
Bardzo dobre przygotowanie niewidomych i  słabowidzących do pracy zawodowej jest ważnym czynnikiem ich zatrudnienia i  utrzymania się w zatrudnieniu. Ich kwalifikacje nie mogą być niższe niż  pozostałych pracowników, a powinny być wyższe. Bez tego nie mogą konkurować z  pracownikami pełnosprawnymi. Ważne więc jest, żeby niewidomi i słabowidzący  dobrze byli przygotowywani, najlepiej w więcej niż jednym zawodzie. Może  jeszcze ważniejsze, żeby byli przygotowywani do łatwej zmiany rodzaju  wykonywanej pracy. 
   
Zatrudnienie ułatwia dobre zrehabilitowanie -  podstawowe i psychiczne, umiejętność współżycia oraz współdziałania z ludźmi,  zaradność i samodzielność. Niewidomy musi też umieć samodzielnie przebywać  drogę do zakładu pracy i poruszać się po nim. 
      Dlatego wysoki poziom zrehabilitowania jest ważnym  czynnikiem warunkującym zatrudnienie i utrzymanie się w zatrudnieniu. Na  rehabilitację podstawową należy kłaść więc duży nacisk, a jeszcze większy na  rehabilitację psychiczną i społeczną. 
   
Niewidomy lub słabowidzący pracownik bezwzględnie  musi być ambitny, chcieć dorównać pracownikom pełnosprawnym i nie godzić się na  łatwiznę, na taryfę ulgową. Niestety, tak łatwo jest uznać się za  "niepełnosprawnego" i korzystać z różnych ułatwień, unikać wysiłku i  trudniejszych zadań. Być może pracodawca godzi się na takie postępowanie  niepełnosprawnego pracownika. Być może jego wrażliwość nie pozwala na  powierzanie niepełnosprawnemu pracownikowi takich zadań, jakie muszą wykonywać  inni pracownicy. Jest to jednak wrażliwość, która w konsekwencji prowadzi do  tego, że taki pracodawca nie zatrudni więcej żadnego niewidomego pracownika. 
   
   
Jest jedną z cech powodzenia życiowego większości  ludzi. Genialni, wysoce uzdolnieni poradzą sobie łatwiej nawet przy mniejszym  nakładzie pracy, ale nawet oni nie osiągną wówczas wybitnych rezultatów w  dziedzinie swojej działalności. Jeżeli pracowitość jest ważnym czynnikiem  powodzenia większości ludzi, tym bardziej jest ona ważna dla osób z uszkodzonym  wzrokiem, zwłaszcza całkowicie niewidomych. 
      Metody bezwzrokowe pozyskiwania informacji i  wykonywania różnych czynności są bardziej czasochłonne niż te, którymi  posługują się ludzie widzący. Uwaga ta nie dotyczy czynności powtarzalnych, np.  ręczny naciąg szczotek, obsługa prasy mimośrodowej czy podobne. 
      Prace i czynności, które wymagają częstych zmian są  dla niewidomych bardziej czasochłonne. Żeby więc mogli wykonywać je w sposób  opłacalny, muszą być bardziej pracowici niż przeciętne osoby dobrze widzące. Dotyczy  to nauki szkolnej, pracy zawodowej, prowadzenia gospodarstwa domowego i każdej  innej działalności. Pracowitość jest więc bardzo ważnym czynnikiem osiągania  powodzenia życiowego, a więc uznania otoczenia, dobrego samopoczucia, zdrowia  psychicznego. 
   
Pisałem już o barierach technicznych utrudniających  zatrudnianie pracowników z uszkodzonym wzrokiem. 
      W wielu przypadkach konieczne jest dostosowanie  stanowiska pracy i jego otoczenia do potrzeb takich pracowników oraz do  charakteru wykonywanej pracy. Czasami potrzebne jest tylko niewielkie  dostosowanie, np. odpowiedniego oświetlenia, wyposażenia w pomoce optyczne lub  obrajlowione czy udźwiękowione wskaźniki i przymiary. W innych przypadkach  niezbędne są specjalistyczne urządzenia i sprzęt dostosowany do możliwości osób  niewidomych lub słabowidzących. Są to utrudnienia, bo stawiają pracodawcy  dodatkowe wymogi. Jednak technika i technologia może też sprzyjać zatrudnianiu  osób z uszkodzonym wzrokiem. 
      W ostatnich dziesięcioleciach nastąpił dynamiczny  rozwój techniki i technologii, przede wszystkim elektroniki i informatyki.  Osiągnięcia w tych dziedzinach należy uznać za tworzenie niewidomym warunków  zdobywania wykształcenia ogólnego i kwalifikacji zawodowych, a także  wykonywania niektórych prac. 
      Elektronika i informatyka stwarza niewidomym wielkie  możliwości dostępu do informacji, kontaktów międzyludzkich, zatrudnienia w  systemie telepracy, korzystania z rozrywki itp. 
      Komputera nie można jednak przeceniać. Jest to  doskonałe narzędzie, ale tylko narzędzie. Niektórzy umiejętność posługiwania  się komputerem chcą traktować jak kwalifikacje zawodowe. Otóż umiejętność ta  jest niezbędna przy wykonywaniu wielu prac, ale nie zastąpi kwalifikacji  zawodowych. Jest chyba niewiele prac, które wymagają wyłącznie umiejętności  posługiwania się komputerem. Umiejętność posługiwania się komputerem można  porównać do znajomości języka obcego. Znajomość ta w wielu przypadkach jest  niezbędna, ale chyba nigdy nie jest wystarczająca. Jeżeli jakiś fachowiec zna język  obcy, może to ułatwić mu wykonywanie pracy. Jeżeli jednak obcy język zna ktoś,  kto nic więcej nie umie, nie będzie mógł korzystać z niego w czasie pracy, bo  pracować nie umie. 
      Tłumaczowi komputer poważnie ułatwi pracę,  nauczycielowi ułatwi przygotowywanie lekcji, dziennikarzowi wyszukiwanie  informacji, literatowi - pisanie książek. Ktoś będzie obsługiwał bazę danych,  ktoś inny posługiwał się Excelem itp., itd. Każda z tych prac jednak wymaga  wiedzy i umiejętności, których komputery, jak na razie, nie zapewniają. Nauka  posługiwania się techniką komputerową chociaż zajmuje ważne miejsce w  rehabilitacji zawodowej, nie zastąpi przygotowania zawodowego, wiedzy ogólnej i  specjalistycznej. Nie może więc być traktowana jako panaceum na bezrobocie osób  niewidomych. 
   
Podstawowym czynnikiem prawnym wspierania  zatrudnienia osób niepełnosprawnych, w tym niewidomych i słabowidzących, jest  ustawowy obowiązek zatrudniania osób niepełnosprawnych. Jak już wiemy,  obowiązek taki istnieje w wielu krajach i wynosi od 2 do 7 procent. 
      W Polsce pracodawcy, którzy zatrudniają co najmniej  25 pracowników, zobowiązani są zatrudniać 6 proc. pracowników  niepełnosprawnych. W przypadku, gdy nie spełniają tego obowiązku, zobowiązani  są wpłacać określone kwoty na PFRON. Regulacja ta ma podwójne znaczenie. Z  jednej strony stanowi zachętę do zatrudniania niepełnosprawnych pracowników, z  drugiej zaś, w przypadku uchylania się od tego obowiązku, stanowi źródło  zasilania PFRON, który finansowo wspiera zatrudnienie takich pracowników. Są  inne, podobne przepisy prawne, ale ten jest najważniejszy. 
   
Jest wiele sposobów wspierania zatrudnienia  niewidomych i słabowidzących z przymusem prawnym i znacznym wsparciem  ekonomicznym włącznie. Wszystko to jednak nie może być skuteczne bez  życzliwości pracodawców, ich chęci poznania możliwości takich pracowników oraz  woli przezwyciężenia trudności, w tym własnych oporów, i zatrudnienia  pracowników z uszkodzonym wzrokiem. Poglądy, wiedza, uprzedzenia, otwartość  pracodawców ma decydujące znaczenie przy zatrudnianiu osób z uszkodzonym  wzrokiem. 
   
Pracodawcy zatrudniający  osoby niepełnosprawne, korzystają z pewnych uprawnień, mają z tego tytułu  konkretne korzyści i unikają konkretnych "strat". Są to przede  wszystkim: ulgi podatkowe, obniżone składki ZUS, tańsze kredyty z PFRON,  refundacje części kosztów zatrudnienia, możliwości otrzymania środków na  dostosowanie stanowisk pracy do potrzeb osób niepełnosprawnych. 
      Pracodawcy zatrudniający  niepełnosprawnych pracowników mogą otrzymać refundację w związku z zakupem i  autoryzacją oprogramowania na użytek pracowników niepełnosprawnych. 
   Pracodawcy  prowadzący zakłady pracy chronionej mogą otrzymać od samorządu województwa  rekompensatę dodatkowych kosztów budowy lub rozbudowy obiektów lub pomieszczeń  zakładu. To rozwiązanie dotyczy zakładów zatrudniających co najmniej 50 proc.  niepełnosprawnych pracowników. 
      Pracodawcy zatrudniający co najmniej 6 procent  niepełnosprawnych pracowników nie muszą wpłacać na fundusz PFRON-u kar za ich  niezatrudnianie. 
   Czy jednak wymienione korzyści równoważą  zwiększone koszty wynikające z przyczyn wyżej opisanych? Na pytanie to należy  dać przeczącą odpowiedź. Dowodem są upadające spółdzielnie niewidomych oraz  trudności w znalezieniu zatrudnienia osób niewidomych i słabowidzących. 
   
 
      Jak wiemy, niewidomi i słabowidzący mają ograniczone  możliwości działania w różnych dziedzinach. Dlatego praca zawodowa ma dla nich  nawet większe znaczenie niż dla ludzi widzących. Zatrudnienie stanowi ważny składnik  kompleksowej rehabilitacji. Jest to szczególnie ważne dla osób młodych, które  mając pracę i dochody z niej czerpane, mogą normalnie żyć, założyć i utrzymać  rodzinę, uczestniczyć w życiu społecznym. 
      W toku zatrudnienia pracownicy zaspokajają wiele potrzeb  psychicznych i społecznych, m.in.: aktywności, kontaktów z ludźmi, uznania,  przynależności do grupy społecznej, bezpieczeństwa. Niepełnosprawni pracownicy  w zakładzie pracy również zaspokajają wymienione potrzeby, a także te, które  dla osób pełnosprawnych nie mają aż tak wielkiego znaczenia. Praca wypełnia im  czas, zajmuje myśli i odwraca je od problemów wynikających z  niepełnosprawności. Praca daje poczucie wartości, zatrudnieni zyskują uznanie  społeczne, ich życie staje się podobne do życia pozostałych ludzi. Następuje  też poprawa ich pozycji w rodzinie. Rozszerzeniu ulega zakres zainteresowań,  wzbogacają się przeżycia i doznania, życie staje się ciekawsze, lepsze,  pełniejsze. 
      Dochody z pracy zawodowej umożliwiają zaspokajanie  podstawowych potrzeb zdrowotnych i materialnych, m.in.: pożywienia, posiadania  i utrzymania mieszkania, leczenia w razie potrzeby. Są też podstawą  zaspokajania wielu wyższych potrzeb: kulturalnych, religijnych, rozwijania  zainteresowań, uprawiania turystyki, życia towarzyskiego, a także wychowania  dzieci. Wszystko to wpływa na łagodzenie skutków niepełnosprawności, jest  podstawą całościowej rehabilitacji osób niepełnosprawnych. 
      Nie każda praca doskonale spełnia wymogi  rehabilitacji. Trudno jest np. w pełni zaspokajać potrzeby społeczne przy  zatrudnieniu w systemie telepracy. Mimo to każda praca jest lepsza niż brak  pracy. 
      Jak widzimy, możliwość wykonywania pracy zawodowej ma  dla osób niepełnosprawnych różnorodne znaczenie. Bez zatrudnienia nie jest  możliwe wykorzystanie potencjalnych możliwości osób niepełnosprawnych.  Specjaliści twierdzą, że sama utrata pracy może być nieszczęściem, którego  skutki przerastają siły psychiczne niektórych osób. W przypadku ociemniałych,  jeżeli na komplikacje te nałożą się ograniczenia wynikające z utraty wzroku,  powstaje sytuacja, której skutki boleśnie odczuwane są we wszystkich  dziedzinach życia. 
      Z tych względów należałoby wzmacniać wszystko, co  sprzyja rehabilitacji zawodowej oraz zatrudnieniu osób z uszkodzonym wzrokiem i  eliminować wszystko, co ogranicza ich możliwości zawodowe.