Author/grzrod
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
Baza Wiedzy CZE 29, 2021
Czytamy:
"Świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, czyli tzw. 500+ dla osób niepełnosprawnych, nie będzie wliczane do dochodu przy wnioskowaniu o świadczenia niepieniężne z pomocy społecznej. W resorcie rodziny trwają prace nad wprowadzeniem takiego rozwiązania - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z odpowiedzi Stanisława Szweda, wiceministra rodziny i polityki społecznej, udzielonej na interpelację poselską Iwony Hartwich z KO.
Co do zasady w pomocy społecznej za dochód uważa się sumę przychodów z miesiąca poprzedzającego złożenie wniosku, bez względu na tytuł i źródło ich uzyskania.
Od tej reguły przewidzianych jest kilka wyjątków, w tym jeden dotyczący świadczenia uzupełniającego, choć nie do końca. Zgodnie bowiem z obowiązującym brzmieniem art. 8 ust. 4a ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1876 ze zm.), 500+ dla osób niepełnosprawnych nie jest uwzględniane do dochodu przy ustalaniu prawa do świadczeń pieniężnych, takich jak np. zasiłek stały i okresowy oraz opłaty wnoszonej za pobyt członka rodziny w domu pomocy społecznej. W efekcie oznacza to jednak, że jest ono traktowane jako dochód przy ubieganiu się o niefinansowe świadczenia. Należą do nich m.in. posiłek oraz usługi opiekuńcze zapewniane osobom, które ze względu na wiek lub stan zdrowia potrzebują pomocy w zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, a także opieki pielęgnacyjnej. W przypadku wielu osób uprawnionych do tej formy wsparcia ich dochód powiększony o 500+ przekłada się więc na wzrost wysokości opłaty ponoszonej za korzystanie z usług (jej kwota jest zróżnicowana w zależności od dochodu). Zdarza się, że niektóre z nich rezygnują z tego powodu ze świadczenia uzupełniającego".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 29 czerwca 2021 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 27.05.2021
Autor: Beata Dązbłaż
Czytamy:
"Obecnie działa w Polsce 125 wyjazdowych zespołów szczepiennych - informuje nas NFZ. Przypominamy, jak skorzystać z możliwości zaszczepienia przeciw COVID-19 w domu.
Wyjazdowe zespoły szczepienne przeznaczone są dla osób, które ze względu na stan zdrowia nie mogą udać się do punktu szczepień, dla osób niesamodzielnych, leżących.
- Wyjazdowe punkty szczepień są dodatkowym wsparciem dla populacyjnych punktów, które zgłaszając się do Narodowego Programu Szczepień, zadeklarowały gotowość, w razie potrzeby, zaszczepienia pacjentów w domach - mówi Sylwia Wądrzyk, dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Narodowego Funduszu Zdrowia.
Jak skorzystać z wyjazdowego zespołu szczepień?
1. Najpierw należy skontaktować się ze swoją przychodnią podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) lub pielęgniarką opieki długoterminowej. Należy pamiętać, że na wizytę wyjazdowego punktu szczepień nie ma rejestracji przez internet czy infolinię 989, a tylko poprzez bezpośredni kontakt z przychodnią lub pielęgniarką.
2. Przychodnia lub pielęgniarka sprawdza czy zgłoszony pacjent ma wystawione e-skierowanie na szczepienie. Jeśli nie, wystawi je lekarz POZ.
3. Podstawą do zakwalifikowania do szczepienia wyjazdowego są:
- dokumentacja medyczna i wiedza lekarza/pielęgniarki opieki długoterminowej o stanie zdrowia pacjenta lub
- teleporada lub
- wywiad z opiekunem pacjenta.
4. Jeśli pacjent zostanie zakwalifikowany do szczepienia, wtedy przychodnia lub pielęgniarka zgłasza taką informację do wyjazdowego punktu szczepień.
5. Mogą oni także bezpośrednio poinformować o tym osobę leżącą lub jej opiekuna, i wtedy sami kontaktują się z wyjazdowym punktem szczepień.
6. Wyjazdowy punkt szczepień rejestruje pacjenta na szczepienie, ustala termin i informuje o tym pacjenta lub jego opiekuna.
7. O zakwalifikowaniu do szczepienia decyduje lekarz wyjazdowego punktu szczepień. Jeśli pacjent pozytywnie przejdzie kwalifikację, zostaje szczepiony pierwszą dawką preparatu. W dniu szczepienia ustalana jest również data drugiej dawki podania szczepionki.
8. Po zaszczepieniu zespół wyjazdowy co najmniej przez 15 min. obserwuje pacjenta pod kątem wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Transport na szczepienia
Przypominamy także o możliwości skorzystania z transportu na szczepienia, organizowanego przez gminy. Osoba mająca trudności z samodzielnym dotarciem do punktu stacjonarnego, zostanie tam przywieziona, a po szczepieniu odwieziona do domu.
Kto może skorzystać?
- Osoby niepełnosprawne, które posiadają aktualne orzeczenie o niepełnosprawności (w stopniu znacznym o kodzie R lub N) lub odpowiednio I grupę z ww. schorzeniami
- osoby, które mają obiektywne i niemożliwe do przezwyciężenia we własnym zakresie trudności w samodzielnym dotarciu do najbliższego punktu szczepień -
w przypadku miast poniżej 100 tys. osób, gmin miejsko-wiejskich oraz wiejskich
- osoby powyżej 70. roku życia, które mają obiektywne i niemożliwe do przezwyciężenia we własnym zakresie trudności w samodzielnym dotarciu do najbliższego punktu szczepień - w przypadku miast powyżej 100 tys. mieszkańców.
Najpierw należy zarejestrować się na szczepienie:
- poprzez infolinię 989,
- internet lub
- bezpośrednio w punkcie szczepień, a dopiero potem umówić transport.
Szczegółowe informacje na stronie gov.pl.
***
Autor/grzrod
Grzegorz Rodziewicz , oprac.: GR
Baza Wiedzy CZE 23, 2021
Czytamy:
"Zaproponowana przez rząd przyszłoroczna podwyżka najniższego wynagrodzenia za pracę spowoduje wzrost świadczenia pielęgnacyjnego o 140 zł - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Powiązanie tej formy wsparcia z najniższą pensją wynika z art. 17 ust. 3a-3d ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 111). Zgodnie z nim świadczenie pielęgnacyjne podlega corocznej waloryzacji od 1 stycznia każdego roku. Wskaźnikiem waloryzacji jest zaś procentowy wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę w porównaniu do roku poprzedniego. W ubiegłym tygodniu rząd przekazał Radzie Dialogu Społecznego propozycję podniesienia najniższej płacy z 2800 zł w 2021 r. do 3000 zł w 2022 r., czyli o 7,1 proc. Wprawdzie postulowana przez rząd kwota będzie teraz podlegać uzgodnieniom z partnerami społecznymi, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie ona wyższa. Oznacza to, że świadczenie pielęgnacyjne, które w tym roku wynosi 1971 zł, wzrośnie od stycznia 2022 r. o 140 zł i będzie wypłacane w wysokości 2111 zł.
Wspomniana podwyżka świadczenia będzie skutkować jeszcze większą dysproporcją w wysokości wsparcia kierowanego do osób zajmujących się niepełnosprawnym członkiem rodziny. Świadczenie pielęgnacyjne przysługuje bowiem, gdy jego dysfunkcja zdrowotna powstała przed ukończeniem 18 lub 25 lat. Natomiast w sytuacji, gdy stało się to w dorosłym życiu, opiekun może ubiegać się o specjalny zasiłek opiekuńczy, ale ten wynosi obecnie tylko 620 zł".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 22 czerwca 2021 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl, 14.06.2021
Autor: Mateusz Różański
Źródło: radioplus.com.pl
Czytamy:
"Do 2022 roku nie będzie rozwiązań umożliwiających opiekunom dorabianie do świadczenia pielęgnacyjnego, a już na jesień w tryb legislacyjny wejdzie reforma orzecznictwa. Oprócz tego jeszcze w tym roku światło dzienne ma ujrzeć ustawa o zatrudnieniu wspomaganym. To garść informacji jakimi podzielił się ze słuchaczami Radia Plus Paweł Wdówik, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
Podczas wywiadu Pełnomocnik mówił o tym, kiedy wejdzie w życie nowy system orzeczniczy.
Co z nowym systemem orzecznictwa?
- Ustawa wejdzie w tryb legislacyjny na przełomie września i października - zapowiedział Pełnomocnik.
Dodał też, że cały czas trwają prace nad dostosowaniem klasyfikacji ICF do polskich warunków, a także konsultacje z ZUS.
- Jeśli ustawa zostanie przyjęta na przełomie grudnia i stycznia, to rozpocznie się proces wdrażania. Potrzebny jest okres przejściowy, bo budujemy nową strukturę orzeczniczą - powiedział Paweł Wdówik.
Po raz kolejny Pełnomocnik zaznaczył, że reforma orzecznictwa nie oznacza utraty ważności wydanych wcześniej orzeczeń. Choć osoby, które mają wydane orzeczenia na czas określony, po zakończeniu ich terminu ważności, będą musiały orzec się według nowych zasad.
Upodmiotowienie
Jednym z założeń reformy orzecznictwa jest m.in. umożliwienie przekierowania wsparcia na same dorosłe osoby z niepełnosprawnością. Ma to służyć ich upodmiotowieniu.
Zdaniem Pawła Wdówika, do tej pory o wiele częściej słuchany był głos opiekunów i specjalistów, niż samych osób z niepełnosprawnością.
Nie będzie dorabiania
W rozmowie z Radiem Puls Pełnomocnik odniósł się też do kwestii dorabiania do świadczenia pielęgnacyjnego. Stwierdził, że choć były plany zajęcia się tym tematem i zaproponowania rozwiązań umożliwiających dorabianie do świadczenia, to spotkały się one z negatywnym przyjęciem ze strony części rodziców. Dlatego też temat odłożono na przyszłość.
- Do roku 2022 nie będzie takie rozwiązanie wprowadzone - powiedział Paweł Wdówik.
Nie będzie też w najbliższym czasie podniesienia zasiłku pielęgnacyjnego.
Zmiany w zatrudnieniu
Kolejnym tematem poruszonym w rozmowie z Pełnomocnikiem było zatrudnienie osób z niepełnosprawnością. Zgodnie ze Strategią na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami 2021-2030 poziom aktywności zawodowej ma osiągnąć 45 procent. Zdaniem Pełnomocnika potrzebne są radykalne zmiany w całym systemie finansowania pracy.
- To co było dobre 30 lat temu z całą pewnością nie jest dobre na teraz. Mamy spetryfikowany system. Osoby niepełnosprawne bez awansu, na najniższych krajowych, a pracodawcy często występują z retoryką jakiejś dobroczynności. Podczas gdy pracownik, także ten z niepełnosprawnością, ma po prostu przynosić dochód - podkreślił Paweł Wdówik.
Ustawa o zatrudnieniu wspomaganym
Kolejnym rozwiązaniem jest ustawa o zatrudnieniu wspomaganym, nad którą prace trwają już od lat. Jednak według zapewnień ministra Pawła Wdówika, mają one się zakończyć dzięki, m.in. współpracy z organizacjami pozarządowymi, w ciągu kilku miesięcy.
- Przewidujemy duże środki unijne na wdrożenie takich rozwiązań. Chcielibyśmy, żeby w ciągu trzech lat co najmniej kilka tysięcy osób z nich skorzystało - powiedział Pełnomocnik.
Jego zdaniem obecnie nie mamy systemu wsparcia dla osób, które chcą wkroczyć na rynek pracy.
Cała rozmowa z ministrem Pawłem Wdówikiem na stronie Radia Plus.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 09.06.2021
Autor: PAP
Czytamy:
"- Działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami są częścią systemu, nie jest to akcja, ale wieloletni program - powiedział we wtorek, 8 czerwca, w Lublinie wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Paweł Wdówik.
Minister Wdówik uczestniczył w Lublinie w spotkaniu z udziałem władz województwa i miasta oraz przedstawicieli instytucji i organizacji zajmujących się wspieraniem osób z niepełnosprawnościami.
- Działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami są częścią systemu, nie jest to akcja, ale wieloletni program. To są działania, które ostatecznie prowadzą do zagwarantowania obywatelom, którym akurat zdarzyło się posiadać taką cechę, jaką jest niepełnosprawność, pełni praw obywatelskich - powiedział.
Za dwa tygodnie lista zmian ustawowych
Wiceminister zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni opublikowana zostanie lista szczegółowych przedsięwzięć, wraz z projektami zmian ustawowych zmierzających do wdrożenia ogłoszonej przed trzema miesiącami Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami na lata 2021-2030.
- Różne prace się toczą i wkrótce państwo zobaczą, jakie ustawy będą zmieniane w tym roku, jakie w kolejnych latach, jakie zmiany systemowe pojawią się w najbliższym czasie - powiedział.
Jednym z głównych priorytetów strategii - powiedział - jest zwiększenie możliwości podejmowania pracy przez osoby z niepełnosprawnościami. Obecnie pracuje 28,3 proc. z nich, to jest niski wskaźnik w porównaniu z innymi krajami europejskimi, założenia przewidują, że do roku 2030 ma wzrosnąć do 40 proc.
- Cel jest bardzo ambitny i wymaga wielu różnych działań - podkreślił Paweł Wdówik.
Reforma WTZ
Zapowiedział reformę warsztatów terapii zajęciowej, w których uczestniczy ponad 27 tys. osób, ale w ostatnich latach tylko około 1,5 proc. z nich weszło na rynek pracy.
- Osoby, jak trafią do tego warsztatu, to są w nim na stałe - wskazał minister.
- Chcemy, żeby te warsztaty były miejscem, gdzie aktywnie będziemy tworzyć warunki do tego, żeby człowiek uzyskiwał swoją podmiotowość. (…) Jesteśmy w stanie wdrażać indywidualne działania po to, żeby tego człowieka w możliwym dla niego zakresie uniezależnić, żeby dać mu poczucie, że sam decyduje o swoim życiu, że może zarabiać pieniądze i że jest tak samo ważnym obywatelem jak każda inna osoba - dodał".
Cała publikacja pod adresem wymienionym na wstępie.
***
Autor: Wojciech Kuta
Źródło: Rynek Zdrowia 01 czerwca 2021
Czytamy:
"Ustalenie stopnia niepełnosprawności tylko z medycznego punktu widzenia, nie ma nic wspólnego z tym, czym w praktyce jest niepełnosprawność - podkreśla prof. Jerome Bickenbach".
WHO uznała, że funkcjonowanie powinno być trzecim - obok śmiertelności i zachorowalności - wskaźnikiem oceny naszego zdrowia".
Żyjemy coraz dłużej. Teraz czas na to, by żyć, funkcjonować lepiej - mówi prof. Jerome Bickenbach. Zaznacza, że ludzi nie interesuje diagnoza z medycznego punktu widzenia, ale to, do czego mogą praktycznie wykorzystać swoje zdrowie.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała, że funkcjonowanie powinno być trzecim - obok śmiertelności i zachorowalności - wskaźnikiem oceny zdrowia. Dlatego 20 lat temu WHO wprowadziła nowatorską wówczas klasyfikację ICF (International Classification of Functioning, Disability and Health). Jest to obecnie jeden z najlepszych i powszechnie znanych systemów oceny stanu funkcjonowania człowieka, m.in. po chorobach i urazach.
Eksperci zwracają uwagę, że ICF pełni funkcję języka czy też platformy koordynowania danych o funkcjonowaniu ludzi nie tylko w ochronie zdrowia (rehabilitacja, fizjoterapia), ale też w orzecznictwie dotyczącym niepełnosprawności, opiece społecznej, aktywizacji zawodowej, edukacji.
Inaczej o zdrowiu, czyli rewolucja w myśleniu
- Klasyfikacja ICF stanowi zmianę w myśleniu o tym, czym jest zdrowie jako takie, ponieważ wprowadziła pojęcie funkcjonowania. Z kolei funkcjonowanie jest tym, co faktycznie liczy się dla ludzi w kontekście zdrowia - mówi prof. Jerome Bickenbach z Wydziału Nauk o Zdrowiu i Polityki Zdrowotnej i Instytutu Badawczego ICF Uniwersytetu w Lucernie.
Dodaje: - Większość ludzi nie jest lekarzami. Nie zajmują się więc na co dzień swoją biologią, diagnozowaniem. Tak naprawdę zależy im na tym, do czego mogą praktycznie wykorzystać swoje zdrowie. Na przykład idąc ulicą ważne jest dla mnie, czy mam problem z mobilnością. To jest istotne, a nie diagnoza.
Liczy się to, co jestem lub nie jestem w stanie zrobić - zaznacza ekspert.
Jak podkreśla, klasyfikacja ICF uświadomiła wielu osobom profesjonalnie związanym z ochroną zdrowia, co naprawdę jesteśmy w stanie zrobić dzięki naszemu zdrowiu.
- Fizjoterapeuci i rehabilitanci wiedzieli o tym zawsze, ponieważ koncentrują się nie na diagnozie czy lekach, ale na tworzeniu strategii opieki oraz tym, co możemy zrobić w praktyce ze swoim stanem zdrowia i jak to się przekłada na nasze codzienne życie - opisuje prof. Bickenbach.
Budowanie nowych strategii opieki zdrowotnej
Wskazuje, że takie właśnie podejście powinno mieć wpływ na budowanie nowych strategii ochrony zdrowia w wielu krajach:
- Żyjemy coraz dłużej. Teraz czas na to, by żyć lepiej. Oczywiście starzenie się w sposób nieunikniony związane jest z problemami zdrowotnymi, dlatego taka ważna staje się rola fizjoterapeutów i rehabilitantów - wyjaśnia.
- Dzisiaj bardzo ważne jest to, w jaki sposób podchodzimy do praktycznej strony zdrowia publicznego, w jaki sposób jesteśmy w stanie zmienić czy wręcz stworzyć na nowo systemy ochrony zdrowia, aby odpowiadały faktycznym potrzebom ludzi - wskazuje prof. Jerome Bickenbach".
I następny fragment:
"- Niepełnosprawność nie istnieje w ciele. Niepełnosprawność to jest problem z interakcją między ciałem a otoczeniem. Niepełnosprawność będzie czymś innym dla górnika, a zupełnie czymś odmiennym np. dla pianisty - zwraca uwagę.
Jak ustalać stopień niepełnosprawności
Każdy kraj ma inne doświadczenia dotyczące wdrażania i stosowania klasyfikacji ICF. Na przykład w Szwajcarii dane dotyczące funkcjonowania gromadzone są przez odpowiednika polskiego ZUS-u - informuje ekspert.
Wyjaśnia: - Klasyfikacja ICF uczy nas także tego, że ustalenie stanu zdrowia czy stopnia niepełnosprawności wyłącznie z medycznego punktu widzenia, nie ma absolutnie nic wspólnego z tym, czym w praktyce jest niepełnosprawność. Tak naprawdę ważniejsze niż zdiagnozowanie danej choroby są, np. pytania:
"Jaki problem masz z funkcjonowaniem w domu?" "Jak długo jesteś w stanie iść na własnych nogach?"
"Czy masz problemy z przejściem przez ulicę?" - wylicza specjalista.
- Standardowe podejście medyczne stopniowo ewoluuje w kierunku ustalenia, czym de facto jest niepełnosprawność. Chodzi o określenie problemów, z jakimi ludzie na co dzień borykają się w relacjach z otoczeniem, a które ograniczają ich zdolność do angażowania się w pewne czynności. Jedynym sposobem oceny tego elementu jest wykorzystanie pojęcia funkcjonowania - podsumowuje prof. Jerome Bickenbach".
***
Autor: oprac. KM
Źródło: NRL, Rynek Zdrowia 10 czerwca 2021
Czytamy:
"Naczelna Rada Lekarska (NRL) zgłosiła uwagi do Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami. Reformy systemu orzekania o niepełnosprawności nie uzgadniano ze środowiskiem lekarskim.
Celem Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami jest m.in. stworzenie kompleksowego i zintegrowanego systemu orzekania o niepełnosprawności.
NRL zgłosiła uwagi do Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami
Rada zauważa, że lekarzy nie wzięto pod uwagę w dyskusjach o reformie orzecznictwa o niepełnosprawności.
Teraz otrzymała odpowiedzi na zażalenia, jednak wciąż nie wie, dlaczego lekarzy pominięto w ustaleniach.
Naczelna Rada Lekarska w marcu br. podjęła stanowisko w sprawie zapowiedzianej, przyjętej uchwałą Rady Ministrów z dnia 16 lutego 2021 r., Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami 2021-2030, czyli reformy systemu orzekania o niepełnosprawności. Rada zgłosiła swoje uwagi do konkretnych zapisów w tym dokumencie.
To lekarze przeprowadzają ocenę zdrowia pacjenta. Dlaczego ich pominięto?
NRL zauważyła, że planowana reforma systemu orzekania o niepełnosprawności nie była uzgadniana ze środowiskiem lekarskim, chociaż to lekarze przeprowadzają ocenę zdrowia pacjenta. Rada dodała też, że z zapisów wynika, iż obecne orzekanie o niepełnosprawności jest stronnicze, co jest przeciwne mechanizmom działania orzecznictwa, w którym udział biorą kontrole sądowe i Pełnomocnik Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych.
NRL wskazała ponadto, że w myśl Strategii orzeczenia będą formowane indywidualnie, a nie na podstawie skali ICF opartej na wykazie dysfunkcji. Innym niejasnym punktem było angażowanie do orzekania lekarza odpowiedniej specjalizacji, co może skutkować zaangażowaniem kilku lekarzy, gdy niepełnosprawność będzie rozpatrywana w kilku zakresach.
Strategia bez opiniowania NRL
7 czerwca br. Rada otrzymała odpowiedź z Biura Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych. Biuro podało, że Strategię poddano "szerokim konsultacjom i uzgodnieniom międzyresortowym", ale w odpowiedzi brakuje wyjaśnienia, dlaczego projekt nie został poddany opinii NRL.
Pełnomocnik wskazał również, że "celem Strategii jest m.in. stworzenie kompleksowego i zintegrowanego systemu orzekania o niepełnosprawności, zgodnego z postanowieniami Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych".
Zdaniem Rady wiąże się to z "zasadniczą przebudową dotychczasowego systemu, w tym również poprzez konsolidację dotychczas funkcjonujących systemów orzecznictwa dla celów rentowych, pozarentowych i edukacyjnych oraz wprowadzenie nowej niezależnej instytucji orzeczniczej - Krajowego Centrum Orzecznictwa".
Ponadto orzecznictwo w nowym systemie oceny niepełnosprawności ma kłaść nacisk na "biopsychospołeczny model funkcjonowania człowieka i jego ograniczeń zawartym w Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF), co wymaga redefiniowania aktualnych definicji określających niepełnosprawność".
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 17.06.2021
Autor: PAP
Czytamy:
"- W systemie szkolnictwa ogólnego kształci się w Polsce ok. 70 proc. dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, a pozostałe ok. 30 proc. kształci się w szkołach specjalnych - powiedział w środę, 16 czerwca, szef MEiN Przemysław Czarnek.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wziął w środę udział w obradach Parlamentarnego Zespołu ds. Osób z Niepełnosprawnościami. Mówił o edukacji włączającej i o planach resortu w tym zakresie. Poinformował, że wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek pracuje nad kompleksowym projektem ustawy w tej sprawie.
- To nie jest już tak, że my otwieramy edukację włączającą i nagle damy uprawnienie rodzicom w tym momencie, żeby podejmowali te decyzje (w kwestii wyboru rodzaju szkoły - PAP), bo do tej pory specjaliści to robili - mówił szef MEiN.
- Od wielu lat to rodzicie dzieci z niepełnosprawnościami i z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego decydują o tym, czy ich dziecko będzie uczyło się w szkole specjalnej czy szkole ogólnodostępnej - zaznaczył.
Dodał, że państwo ma obowiązek zapewnić kształcenie tam, gdzie rodzicie wskażą.
Minister Czarnek poinformował, że w systemie szkolnictwa ogólnego jest ok. 70 proc. dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, a 30 proc. - kształci się w szkołach specjalnych. Dodał, że korzystając z umiejętności pracowników szkół specjalnych, resort chce wspomóc szkoły ogólnodostępne w zakresie ich przystosowania do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami.
Pilotażowy program
Stąd pilotażowy program specjalistycznych centrów wspierania edukacji włączającej, żeby wykorzystać doświadczenia kadry w szkolnictwie specjalnym do podniesienie jakości kształcenia specjalnego w szkołach ogólnodostępnych - tłumaczył.
W lutym br. MEiN informowało, że na jesieni 2021 r. rozpoczną działalność w formie pilotażu specjalistyczne centra wspierania edukacji włączającej (SCWEW). Ich działalność będzie skupiała się na wsparciu szkół w lepszej organizacji edukacji włączającej. Pilotaż potrwa dwa lata. Będzie w nim uczestniczyło 16 szkół specjalnych.
- Nie ma to nic wspólnego z jakimkolwiek programem i jakimkolwiek pomysłem, który gdzieś jest nam przypisany, likwidacji szkolnictwa specjalnego. Nikt o tym nie myślał, nie myśli i myśleć nie będzie - zapewnił w czasie obrad parlamentarnego zespołu minister Czarnek.
Przygotowanie do samodzielności
Z kolei wiceszefowa resortu edukacji i nauki Marzena Machałek podkreśliła, że zadaniem SCWEW-ów będzie "podlinkowanie" szkół specjalnych z ogólnodostępnymi. - Nauczyciele, specjaliści mogą wspierać dzieci z niepełnosprawnościami, ze specjalnymi potrzebami, na terenie szkoły ogólnodostępnej - wskazała, mówiąc, że SWEW-y będą pomagać w tym zakresie.
Według wiceminister Machałek rodzicie dzieci z niepełnosprawnościami nie chcą dzisiaj oddawać swoich dzieci do ośrodka, nawet wyspecjalizowanego. Chcą by szkoła, w której się ono uczy, była jak najbliżej domu. Dodała, że u podstaw proponowanych przez resort zmian jest upodmiotowienie dzieci z niepełnosprawnością i przygotowanie ich do samodzielnego i godnego życia.
***
author/grzrod
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
Artykuł traktuje o perypetiach rodziców związanych z odmową przyjęcia ich niepełnosprawnego dziecka do przedszkola na terenie innej gminy niż zamieszkanie dziecka.
Czytamy fragmenty publikacji:
"O przyjęciu do przedszkola dziecka posiadającego orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ze względu na niepełnosprawność nie decyduje miejsce zamieszkania.
To zalecenia co do realizacji jego potrzeb edukacyjnych powinny być kluczowym kryterium - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Pomijamy decyzję wszystkich sądów z wyjątkiem NSA, który uchylił decyzję niekorzytną dla dziecka i jego rodziców.
Czytamy następny fragment:
"Rodzice złożyli kasację do NSA, który wyrok uchylił (wyrok z 15 czerwca 2021 r., sygn. aktIII OSK 2136/21)".
Cała publikacja w Dzienniku Gazecie Prawnej z 30 czerwca 2021 r.,
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 16.06.2021
Autor: Anita Siemaszko
Źródło: Integracja 2/2021
Czytamy:
"Jestem osobą niewidomą (stopień umiarkowany) i lekarz uznał, że przy moim stanie zdrowia powinienem pracować zdalnie. Otrzymałem stosowne zaświadczenie, o które wcale nie prosiłem, lekarz sam uznał, że praca zdalna byłaby dla mnie najbardziej wskazana. Gdy jednak zaniosłem zalecenie do naszej kadrowej, to powiedziała, że dla jednego pracownika nie będzie firma zmieniała zasad. Lubię swoją pracę, pracuję sam, ludzi widzę jak na lekarstwo, i to nawet lepiej, abym nie tracił czasu na dojazdy. Jak mogę wyegzekwować lekarskie sugestie? Antek K.
Odpowiada prawnik Integracji, Anita Siemaszko:
Nie wspomina Pan, czy Pańska wizyta odbyła się u lekarza medycyny pracy. Zadaniem lekarza medycyny pracy jest określenie, czy pracownik może wykonywać pracę na określonym stanowisku. Kodeks pracy określa, kiedy jesteśmy zobowiązani do wizyty u lekarza medycyny pracy. Taka wizyta musi się odbyć w określonych przypadkach:
- przed rozpoczęciem pracy u nowego pracodawcy,
- po zmianie stanowiska lub zakresu pracy na danym stanowisku (także w obrębie jednej firmy),
- przed upływem ważności poprzedniego zaświadczenia o zdolności do pracy - wizyta okresowa.
Okresowe badania pracownik odbywa co 1-5 lat. W przypadku kiedy przebywamy na zwolnieniu lekarskim dłużej niż 30 dni i wracamy do pracy na swoje lub inne stanowisko, także należy udać się do lekarza medycyny.
Zależy do jakiego lekarza pójdziemy
Pracodawca bądź pracownik, którzy nie zgadzają się z wydanym orzeczeniem, mogą wystąpić do wojewódzkiego lekarza o ponowne przeprowadzenie badania lekarskiego. Orzeczenie wydane w wyniku powtórnego sprawdzenia stanu zdrowia pracownika jest ostateczne. Zaświadczenia lekarskie wskazują na brak przeciwwskazań do wykonywania pracy na danym stanowisku bądź na istnienie takich przeciwwskazań.
Orzeczenie lekarskie, w którym lekarz stwierdzi szkodliwy wpływ pracy na zdrowie pracownika, zobowiązuje pracodawcę do przeniesienia pracownika (w terminie wskazanym w tym orzeczeniu) do innej pracy, która nie będzie szkodziła jego zdrowiu. W przypadku kiedy pracodawca nie wykona zalecenia lekarza, pracownik może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy. Pracodawcę wiąże orzeczenie lekarza medycyny pracy, w Pana przypadku najprawdopodobniej (bo nic Pan w swoim liście na ten temat nie wspomina) mamy do czynienia z zaleceniem lekarza, który się Panem opiekuje. Rodzinnym? Wówczas, szczególnie jeśli lekarz wyraził to jako swoją opinię, zalecenie nie będzie wiążące dla pracodawcy.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2021-06-09)
Autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Gdy bezpośrednią przyczyną braku podejmowania zatrudnienia przez rodzica jest nauka w szkole, a nie konieczność opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem, nie przysługuje mu świadczenie pielęgnacyjne - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej".
Jest to odpowiedź na wniosek matki ubiegającej się o zasiłek z tytułu opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. Czytamy odpowiedź Samorządowego Kolegium Odwoławczego:
"Matka złożyła odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego, ale organ utrzymał decyzję wójta w mocy. Wskazał, że świadczenie pielęgnacyjne nie jest przyznawane za samą opiekę nad niepełnosprawnym członkiem rodziny, bo wynika ona z prawnego i moralnego obowiązku, ale za faktyczny brak możliwości podjęcia zatrudnienia lub rezygnacji z niego z powodu konieczności jej sprawowania. W przypadku skarżącej nie ma podstaw do przyjęcia, że powstrzymywanie się od aktywności zawodowej jest uwarunkowane tym, że musi zajmować się dzieckiem. Rzeczywistą przyczyną jest bowiem kontynuowanie nauki w szkole średniej.
Na decyzję SKO kobieta złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, który orzekł, że nie była ona zasadna. Uzasadnił to tym, że skarżąca nie sprawuje stałej opieki nad niepełnosprawnym synem, bo regularnie - od poniedziałku do piątku - uczęszcza do stacjonarnej szkoły. W takiej sytuacji nie ma znaczenia, że zajmuje się dzieckiem w czasie przed lekcjami i po powrocie ze szkoły oraz w dni wolne od nauki. Co więcej przy ubieganiu się o świadczenie pielęgnacyjne istotne jest, aby zobowiązany do opieki zrezygnował z pracy zarobkowej. Tymczasem w rozpatrywanej sprawie to matka kobiety nie podejmuje aktywności zawodowej, gdyż w dni robocze w godzinach otwarcia większości zakładów pracy zajmuje się wnukiem.
W ocenie WSA nie można też uwzględnić oświadczenia skarżącej o powstrzymywaniu się od aktywności zawodowej z powodu opieki nad synem, bo nie sposób jej uznać za osobę gotową do podjęcia pracy, skoro uczy się w szkole średniej w trybie stacjonarnym".
Matka nie dała za wygraną i złożyła do NSA skargę kasacyjną na wyrok WSA. Zarzuciła olsztyńskiemu sądowi błędną wykładnię przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych, które wykluczają możliwość przyznania świadczenia pielęgnacyjnego w przypadku podjęcia zatrudnienia, nie odmawiają zaś prawa do niego osobom, które podejmują inną aktywność, w tym chociażby naukę w szkole średniej.
Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 26 kwietnia 2021 r., sygn. akt I OSK 2916/20) nie podzielił tych zarzutów i oddalił skargę".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 9 czerwca 2021 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 10.06.2021
Autor: Beata Dązbłaż (2), Eren Li/Pexels (3), Piotr Stanisławski
Źródło: Integracja 2/2021
Informacja ważna dla wielu osób, czytamy:
"Jak skorzystać z programu usług asystenta osoby z niepełnosprawnością? Jak się dowiedzieć, czy gmina go realizuje? Jakie dokumenty należy złożyć? Czy są inne możliwości poza programem rządowym? Wyjaśnienia poniżej.
W 2021 r. z usług asystenta osoby z niepełnosprawnością można skorzystać w ramach rządowych programów:
1. "Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej" - edycja 2021, skierowanego do samorządów gminnych i powiatowych
2. "Asystent osobisty osoby z niepełnosprawnościami" - edycja 2020-2021, skierowanego do organizacji pozarządowych.
Oba programy mają identyczne założenia i zasady korzystania, różnią się jedynie rodzajem realizatora - może to być gmina lub powiat albo organizacja pozarządowa. Wiele jednostek rozpoczęło realizację programu od marca 2021 r.
Kto może skorzystać?
Do skorzystania z usług asystenta uprawnione są:
- dzieci do 16. roku życia z orzeczeniem o niepełnosprawności, łącznie ze wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji
- osoby niepełnosprawne posiadające orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, zgodnie z Ustawą z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych albo orzeczenie równoważne, które wymagają usługi asystenta w wykonywaniu codziennych czynności oraz funkcjonowaniu w życiu społecznym.
Cel programów:
- ograniczenie skutków niepełnosprawności,
- stymulacja osób z niepełnosprawności do podejmowania aktywności,
- umożliwienie im realizowania prawa do niezależnego życia,
- zwiększenie wsparcia świadczonego przez asystentów uczniów ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi, także w wymiarze funkcjonowania społecznego,
- przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność oraz wykluczeniu społecznemu osób z niepełnosprawnością,
- umożliwienie osobom z niepełnosprawnością uczestnictwa w życiu lokalnej społeczności.
Warto wiedzieć
W obu programach założeniem jest, aby minimum 70 proc. uczestników stanowiły osoby wymagające wysokiego poziomu wsparcia, w tym z niepełnosprawnościami sprzężonymi i trudnościami związanymi z mobilnością i komunikacją. Dokładnie chodzi o osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności oraz dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności, łącznie ze wskazaniami pkt 7 i 8 w orzeczeniu o niepełnosprawności: konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji.
W czym pomoże asystent?
Usługi asystenta w szczególności mogą polegać na pomocy w:
- wyjściu, powrocie lub dojazdach w wybrane przez uczestnika programu miejsce (np. dom, praca, placówki oświatowe i szkoleniowe, świątynie, placówki służby zdrowia i rehabilitacyjne, gabinety lekarskie i terapeutyczne, urzędy, znajomi, rodzina, instytucje finansowe, wydarzenia kulturalne, rozrywkowe, społeczne lub sportowe)
- zakupach, z zastrzeżeniem aktywnego udziału uczestnika programu w ich robieniu
- załatwianiu spraw urzędowych
- nawiązaniu kontaktu, współpracy z różnego rodzaju organizacjami
- korzystaniu z dóbr kultury (np. muzeum, teatr, kino, galerie sztuki, wystawy)
- wykonywaniu czynności dnia codziennego - w tym przez dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności - także w zaprowadzaniu i przyprowadzaniu ich do lub z placówki oświatowej.
Uwaga! Usługa asystenta na terenie szkoły może być realizowana wyłącznie w przypadku, gdy szkoła jej nie zapewnia.
Trzeba pamiętać, że wyżej wymienione czynności nie są katalogiem zamkniętym, a więc może on być rozszerzony zgodnie z ustaleniami między realizatorem programu, korzystającym z usług asystenta a nim samym. Nie można więc wykluczyć np., że pomoże on znieść ze schodów wózek z siedzącą na nim osobą. Podobnie można ustalić kwestię, czy asystent może przewozić osobę, którą wspiera, samochodem. W karcie zgłoszenia do programu należy podać informacje na temat wnioskowanego zakresu usług asystenta osobistego.
Ile godzin wsparcia asystenta?
Jedna osoba może otrzymać maksymalnie 60 godzin miesięcznie usług asystenckich.
Inaczej jest w przypadku tych osób z niepełnosprawnością - dzieci lub dorosłych, na których opiekunowie pobierają świadczenie pielęgnacyjne. Wtedy uprawnieni mogą otrzymać miesięcznie maksymalnie 30 godzin usług asystenckich.
Uwaga! Trzeba pamiętać, że jeśli osoba z niepełnosprawnością korzysta z innych programów niż rządowe, otrzymując w nich wsparcie asystenta, może we wszystkich programach otrzymać maksymalnie 60 godzin miesięcznie usług asystenckich. To oznacza, że godziny z tych programów się sumują.
Usługi asystenta mogą być realizowane przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Do czasu pracy asystenta wlicza się czas oczekiwania, gotowości do świadczenia usług nie dłuższy niż 90 min. Po przekroczeniu limitu godzin wsparcia realizator programu, np. gmina, może przyznać kolejne godziny usług asystenckich ze środków własnych.
Warto wiedzieć
W godzinach realizacji usług asystenta nie mogą być świadczone usługi opiekuńcze lub specjalistyczne usługi opiekuńcze z opieki społecznej, usługi finansowane w ramach Funduszu Solidarnościowego lub usługi obejmujące identyczne wsparcie finansowane z innych źródeł.
Kto realizuje program usług asystenckich?
Program dotyczący asystenta osobistego realizowany jest przez gminy, powiaty albo organizacje pozarządowe na zasadzie dobrowolności, co oznacza, że nie każda gmina musi realizować rządowy program usług asystenckich. Będą to robić ta gmina czy powiat, które wystąpiły o środki na ten cel z rządowego programu. Rząd w przyszłości, jak informował wiceminister Paweł Wdówik - prawdopodobnie od przyszłego roku - planuje wprowadzić dla samorządów obowiązek realizacji programu asystencji osobistej osób z niepełnosprawnością.
Jednak w tym roku, aby się dowiedzieć, czy konkretna gmina realizuje program, należy szukać informacji bezpośrednio w jej jednostkach - można skontaktować się w tym celu z ośrodkiem pomocy społecznej. Można skontaktować się z urzędem wojewódzkim, aby uzyskać listę gmin i powiatów realizujących program na konkretnym terenie. Lista będzie opublikowana także na stronie pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych:
www.niepelnosprawni.gov.pl.
W 2021 r. usługi asystenckie w ramach rządowego programu realizuje 36 organizacji pozarządowych. Ich pełną listę można znaleźć w artykule: Usługi asystenckie w całym kraju na portalu Niepelnosprawni.pl. Lista organizacji pozarządowych z dodatkowego naboru.
Jak wnioskować o asystenta?
Jeśli już wiemy, kto na naszym terenie realizuje program, możemy zgłosić potrzebę usług asystenckich. Należy wypełnić Kartę zgłoszenia do Programu Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej - edycja 2021. Często można ją pobrać ze stron internetowych realizatorów programu. O wszelkie szczegóły należy pytać w miejscach realizujących program.
Kto może być asystentem?
Asystentem może być osoba:
- posiadająca dokument potwierdzający uzyskanie kwalifikacji w następujących kierunkach: asystent osoby niepełnosprawnej, opiekun osoby starszej, opiekun medyczny
- posiadająca co najmniej 6-miesięczne, udokumentowane doświadczenie w udzielaniu bezpośredniej pomocy osobom niepełnosprawnym, np. doświadczenie zawodowe, udzielanie wsparcia osobom niepełnosprawnym w formie wolontariatu
- wskazana przez uczestnika programu lub jego opiekuna prawnego.
Uwaga! Osoba niepełnosprawna lub opiekun prawny ma prawo wyboru osoby, która będzie świadczyć usługi asystenta. Asystentem nie może być np. matka osoby z niepełnosprawnością lub inny członek rodziny, opiekun prawny czy osoba zamieszkująca z osobą z niepełnosprawnością potrzebującą asystenta. Asystent dziecka do 16 r.ż., uprawnionego do takiego wsparcia z programu rządowego, musi mieć zaświadczenie psychologa o braku przeciwwskazań do wykonywania czynności asystenckich.
Warto wiedzieć
Zawód asystenta osoby niepełnosprawnej został wpisany do systemu kształcenia zawodowego w Polsce już w 2001 r. Wymieniony jest w treści Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 7 sierpnia 2014 r. w sprawie klasyfikacji zawodów i specjalności na potrzeby rynku pracy oraz zakresu jej stosowania (Dz.U. z 2018 r. poz. 227), pod symbolem 341201 w ramach grupy: Pracownicy wsparcia rodziny, pomocy społecznej i pracy socjalnej (symbol 3412). Ponadto stanowisko asystenta osoby niepełnosprawnej jest wymienione w ramach stanowisk pomocniczych i obsługi, w Załączniku nr 3 do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 15 maja 2018 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych (Dz.U. poz. 936, z późn. zm.).
Ile to kosztuje?
Usługa asystenta dla uprawnionej osoby z niepełnosprawnością jest bezpłatna. Nie jest także uzależniona od kryterium dochodowego.
Ile zarobi asystent?
Asystent będzie otrzymywał wynagrodzenie za pracę od realizatora programu, czyli gminy, powiatu lub organizacji pozarządowej. Koszt wynagrodzenia za jedną godzinę pracy asystenta może wynosić maksymalnie 40 zł.
Realizator programu pokryje ponadto bezpośrednio lub za pośrednictwem asystenta koszty m.in.:
- zakupu biletów komunikacji publicznej, prywatnej, koszt własnego lub innego środka transportu w związku z pełnionymi usługami asystenckimi - maksymalnie 200 zł miesięcznie
- zakupu środków ochrony osobistej - maksymalnie 50 zł miesięcznie
- zakupu biletów na wydarzenia kulturalne, sportowe, rozrywkowe, gdy będzie towarzyszył uczestnikowi programu - maksymalnie 100 zł miesięcznie
- ubezpieczenia OC lub NNW asystentów związanych ze świadczeniem usługi asystenta, w wysokości nie większej niż 150 zł rocznie.
Pod opieką asystenta w tym samym czasie może pozostawać tylko jedna osoba.
Programy rządowe dotyczące usług asystenckich finansowane są z Funduszu Solidarnościowego. W 2021 r. przeznaczono na ten cel 80 mln zł.
Czas realizacji programów
Rządowe programy asystenckie dla gmin, powiatów i organizacji pozarządowych realizowane są od 1 stycznia do 31 grudnia 2021 r. Podstawą prawną programu jest art. 7 ust. 5 Ustawy z dnia 23 października 2018 r. o Funduszu Solidarnościowym (Dz.U. z 2020 r. poz. 1787).
Inne programy usług asystenckich
Zawsze warto w swojej gminie, powiecie, lokalnych organizacjach pozarządowych zapytać o realizowane w danym roku na rzecz osób z niepełnosprawnością działania i programy. Niektóre organizacje czy jednostki publiczne mogą pozyskiwać środki na różne cele, w tym np. usługi asystenckie w ramach programów unijnych.
"Istnieje także możliwość dofinansowania ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych realizacji przez organizacje pozarządowe na zlecenie PFRON, samorządu województwa lub samorządu powiatowego, zadania w postaci świadczenia usług wspierających, które mają na celu umożliwienie lub wspomaganie niezależnego życia osób niepełnosprawnych, w szczególności usług asystencji osobistej" - informuje nas Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
Warto wiedzieć
"Jednym z celów realizowanego od października 2020 r. do czerwca 2023 r. projektu "Aktywni niepełnosprawni - narzędzia wsparcia samodzielności osób niepełnosprawnych" jest wypracowanie, przetestowanie, wdrożenie i upowszechnienie standardu usług asystenckich świadczonych na rzecz osób z niepełnosprawnością. Końcowym rezultatem projektu będzie przygotowanie kompleksowej propozycji wdrożenia do systemu prawnego zmodyfikowanych i nowych instrumentów w zakresie włączenia społecznego osób z niepełnosprawnościami. W związku z tym w ramach projektu nie jest świadczona pomoc w formie usług asystenta. Z ww. usług można korzystać poza systemem pomocy społecznej i programem Funduszu Solidarnościowego. Jednostki samorządu terytorialnego samodzielnie ubiegają się o środki finansowe na ten cel, np. w ramach funduszy europejskich" - informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
Artykuł pochodzi z numeru 2/2021 magazynu "Integracja".
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2021-06-16)
Autor: Łukasz Guza, oprac.: GR
Czytamy:
"Rząd przedstawił propozycję, aby przyszłoroczne minimalne wynagrodzenie dla pracowników wzrosło o 200 zł (z 2,8 tys. zł do 3 tys. zł), a minimalna stawka godzinowa o 1,30 zł (z 18,30 zł do 19,60 zł). Oznacza to podwyżkę o 7,1 proc. (w tym roku najniższa pensja wzrosła o 7,7 proc.) - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Zaproponowana kwota nie jest zaskoczeniem. Jest tylko nieznacznie wyższa od tej gwarantowanej przepisami (najniższa pensja musiała wzrosnąć co najmniej o 184,70 zł wyniosłaby 2 984,70 zł). Zadowolone mogą być więc organizacje pracodawców, które postulowały wzrost jedynie o minimalną wartość wynikającą z ustawy z 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2177). Pojawiały się także głosy, aby w trudnej sytuacji wynikającej z kryzysu wywołanego pandemią wzrost był jeszcze mniejszy (jedynie o wskaźnik inflacji, ale to wymagałoby uprzedniej zmiany przepisów).
Mniej zadowolone mogą być związki zawodowe. Ogólnopolskie centrale proponowały podwyżkę o 300 zł do 3,1 tys. zł (10,71 proc.). Swoją propozycję najczęściej uzasadniają wysokim wskaźnikiem inflacji, która wywołuje wzrost wydatków gospodarstw domowych. Okazją do dyskusji w tej sprawie będą negocjacje w Radzie Dialogu Społecznego. Jeśli rząd i partnerzy społeczni nie porozumieją się w tej kwestii o ostatecznej wysokości przyszłorocznej płacy minimalnej zdecyduje rząd (do 15 września 2021 r.)".
Cała publikacja w Dzienniku Gazecie Prawnej z 16 czerwca 2021 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 08.06.2021
Autor: Mateusz Różański
Źródło: nik.gov.pl
Czytamy fragment publikacji:
"Rehabilitacja lecznicza, prowadzona przez ZUS w ramach prewencji rentowej, ma być skutecznym narzędziem umożliwiającym powrót na rynek pracy lub utrzymanie się na nim, pod warunkiem skutecznego i właściwego jej wdrożenia. Niestety występują szeregi mankamentów, które sprawiają, że nie zawsze jest ona skuteczna.
Jak informuje NIK, corocznie kwota wydatków na prewencję rentową ZUS stanowi 0,5 proc. wydatków na świadczenia związane z niezdolnością do pracy (tj. ok. 200 mln zł). W zbadanej przez NIK grupie uczestników rehabilitacji leczniczej, która liczyła 1423 osoby, po zakończeniu rehabilitacji poprawę stanu funkcjonalnego stwierdzono u 956 osób, brak poprawy u 448 osób, zaś pogorszenie stanu zdrowia u 19 osób.
Rok czekania
Problemem, który wyraźnie wpływa na skuteczność rehabilitacji jest zbyt długi czas oczekiwania. W latach 2017-2019 pacjenci czekali na pierwsze zabiegi średnio aż 110 dni (od momentu złożenia wniosku). W skrajnych przypadkach trwało to nawet rok! W ocenie NIK, tak długi okres oczekiwania osób wymagających rehabilitacji może powodować pogorszenie ich stanu zdrowia oraz potrzebę zastosowania dodatkowego leczenia, a w konsekwencji opóźnić proces odzyskania zdolności do pracy".
Cała publikacja pod adresem wyżej wymienionym.
***
author/grzrod
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
Czytamy:
"W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie ekstremalnymi zdarzeniami atmosferycznymi o charakterze nawałnic i będących ich następstwem podtopień, powodujących zagrożenie dla ludności i straty w mieniu w znacznym rozmiarze, PFRON kieruje do samorządów powiatowych ofertę skorzystania z pomocy przewidzianej w ramach Modułu I i II programu Rady Nadzorczej PFRON "Pomoc osobom niepełnosprawnym poszkodowanym w wyniku żywiołu lub sytuacji kryzysowych wywołanych chorobami zakaźnymi". Celem Modułów I i II programu jest zapewnienie pomocy osobom niepełnosprawnym poszkodowanym na skutek działania żywiołu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Adresatami programu są poszkodowane na skutek żywiołu:
- osoby niepełnosprawne posiadające aktualne orzeczenie o stopniu niepełnosprawności (lub orzeczenie równoważne) oraz
- dzieci i młodzież niepełnosprawna posiadająca aktualne orzeczenie o niepełnosprawności, wydane przed ukończeniem 16 roku życia, zamieszkujące na terenach poszkodowanych w wyniku żywiołu w 2021 r., w odniesieniu do których przyznany został zasiłek celowy w związku z wystąpieniem zdarzenia noszącego znamiona klęski żywiołowej dla osób lub rodzin, które poniosły straty w gospodarstwach domowych (budynkach mieszkalnych, podstawowym wyposażeniu gospodarstw domowych).
Realizatorem programu jest samorząd powiatowy, który przystąpi do realizacji programu. Samorząd powiatowy wyznacza jednostkę organizacyjną do realizacji programu.
Wnioski w ramach programu można składać w trybie ciągłym do powiatów właściwych miejscu zamieszkania osoby niepełnosprawnej. W imieniu i na rzecz niepełnoletnich lub ubezwłasnowolnionych osób niepełnosprawnych występują rodzice lub opiekunowie prawni tych osób.
Samorządy Powiatowe, które chcą realizować program i organizować pomoc osobom niepełnosprawnym zapraszamy do kontaktu z Oddziałami PFRON".
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2021-06-17)
Autor: Anna Kwiatkowska, oprac.: GR
Czytamy odpowiedź eksperta na pytanie zawarte w tytule:
"Jak odpowiada ekspertka współpracująca z DGP - zgodnie z art. 18 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa świadczenie rehabilitacyjne przysługuje ubezpieczonemu, który po wyczerpaniu zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy. Przysługuje ono przez okres niezbędny do przywrócenia zdolności do pracy, nie dłużej jednak niż przez 12 miesięcy. O niezdolności do pracy orzeka lekarz orzecznik ZUS. Z kolei lekarz medycyny pracy orzeka o braku przeciwskazań do wykonywania pracy na danym stanowisku.
Sąd Najwyższy w wyroku z 13 stycznia 2015 r., sygn. akt II UK 118/14, stwierdził, że wykładnia funkcjonalna art. 18 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa musi prowadzić do wniosku, iż niezdolność do pracy jako przesłanka nabycia prawa do świadczenia rehabilitacyjnego musi dotyczyć pracy (stanowiska), w zakresie której uprzednio została orzeczona niezdolność do pracy, a nie zdolność do jakiejkolwiek innej pracy. Innymi słowy, przepis ten stanowi o niezdolności do pracy wskutek choroby odniesionej do pracy (stanowiska) wykonywanej przed zachorowaniem.
W sprawie rozpatrywanej przez SN sądy dwóch instancji zajmowały stanowisko przeciwne i uważały, że biegli sądowi oraz lekarze ZUS oceniają zdolność do pracy w odniesieniu do kwalifikacji zawodowych i stanu zdrowia badanego, lekarze medycyny pracy zaś w odniesieniu do konkretnego stanowiska pracy, stąd różnica orzeczeń. Skoro więc biegli uznali odwołującego za zdolnego do pracy, to sądy odwołanie oddaliły.
SN z taką argumentacją się nie zgodził i stwierdził, że w tej sprawie biegli dokonali oceny stanu zdrowia według zasad, które stosuje się przy ubieganiu się o rentę, gdzie oceniają zdolność do pracy w odniesieniu do kwalifikacji zawodowych i stanu zdrowia badanego. Natomiast z opinii biegłego medycyny pracy wynika, że ubezpieczony nadal jest niezdolny do podjęcia pracy na konkretnym, dotychczas zajmowanym stanowisku".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 17 czerwca 2021 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2021-06-17)
Autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Skoro minister nie został upoważniony, aby w rozporządzeniu dotyczącym ZFRON określić termin, który warunkuje uznanie poniesionego wydatku za pomoc de minimis, to jego przekroczenie nie skutkuje brakiem wydania zaświadczenia w tej sprawie - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi (wyrok z 23 lutego 2021 r., sygn. akt i SA/Łd 605/20), który uwzględnił skargę złożoną przez pracodawcę. 8 czerwca 2020 r. z pieniędzy ZFRON pokrył on koszt wynagrodzenia dla lekarza wykonującego świadczenia zdrowotne na rzecz niepełnosprawnych pracowników. Następnie wystąpił do naczelnika urzędu skarbowego z wnioskiem o wydanie zaświadczenia potwierdzającego, że ten wydatek stanowi pomoc de minimis. Dostał jednak postanowienie odmawiające, z uwagi na fakt, że wniosek został nadany na poczcie 9 lipca ub.r., podczas gdy termin na jego złożenie upłynął dzień wcześniej. Powołał się przy tym na par. 9 ust. 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2007 r. w sprawie ZFRON (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1023), który przewiduje, że w celu uzyskania zaświadczenia przedsiębiorca przedstawia informację o dokonaniu wydatku w ciągu 30 dni od jego poniesienia.
Pracodawca odwołał się do dyrektora izby administracji skarbowej. Ten wyjaśnił, że organy podatkowe mają obowiązek przeanalizowania, czy poniesiony wydatek spełniał warunki do zakwalifikowania go do pomocy de minimis, jak również to, czy strona dopełniła wymogu złożenia informacji w ciągu 30 dni od jego dokonania.
Obydwie przesłanki muszą być spełnione łącznie, jeśli więc termin określony w par. 9 ust. 2 został przekroczony, to uprawnienie do uzyskania zaświadczenia wygasa, a wydatek nie może być uznany za pomoc de minimis.
Przedsiębiorca na postanowienie utrzymujące w mocy wcześniejsze rozstrzygnięcie złożył skargę do WSA w Łodzi. Argumentował w niej, że zostało wydane na skutek błędnej wykładni przepisów. Jego zdaniem art. 33 ust. 11 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. w sprawie rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 573), zawierający delegację do wydania rozporządzenia w sprawie ZFRON, nie zawierał upoważnienia do wprowadzenia w jego przepisach terminu materialnego do wydania zaświadczenia o pomocy de minimis. Sąd przyznał mu rację i uchylił obydwa postanowienia organów niższej instancji".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 17 czerwca 2021 r.