Logo 1%

PrzekaĹź 1% naszej organizacji

Logo OPP


Logo 1%
Dołącz do nas na Facebooku

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PRAWO I NIEPEŁNOSPRAWNI listopad 2019

 

 Podwyżka dopłat do pensji pod znakiem zapytania

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-28)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
Informacja ma duże znaczenie dla pracodawców osób niepełnosprawnych oraz, pośrednio, dla niepełnosprawnych pracowników. Warto więc się z nią zapoznać. Czytamy:
"Mimo że do końca roku został niecały miesiąc, pracodawcy wciąż nie wiedzą, czy w 2020 r. dojdzie do odmrożenia wysokości dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Jest to kluczowa informacja dla ponad 38 tys. przedsiębiorców, którzy zatrudniają osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi i korzystają z wypłacanych przez PFRON dopłat do ich pensji. Kwoty tych subsydiów płacowych są zróżnicowane w zależności od stopnia niepełnosprawności pracownika i wynoszą 450 zł, 1125 zł oraz 1800 zł dla osób z odpowiednio lekkim, umiarkowanym i znacznym jej poziomem. Dodatkowo mogą one ulec zwiększeniu o 600 zł, jeśli w stosunku do zatrudnionego orzeczone zostało jedno ze schorzeń specjalnych, np. epilepsja lub choroba psychiczna.
Problem w tym, że taka wysokość dopłat obowiązuje od 2014 r., dlatego zarówno pracodawcy, jak i związki zawodowe od dawna postulują ich podwyższenie.
Jeszcze do niedawna wydawało się, że te apele zostały wysłuchane, bo w planie finansowym PFRON na przyszły rok, który w październiku został zatwierdzony przez radę nadzorczą funduszu, wprost jest zapisane, że przewidziana w nim pula pieniędzy na dofinansowania do wynagrodzeń - 3,6 mld zł, uwzględnia ich waloryzację. Jednak coś zupełnie innego wynika z pisma, jakie Ogólnopolska Baza Pracodawców Osób Niepełnosprawnych otrzymała na początku listopada od Krzysztofa Michałkiewicza, ówczesnego pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, a obecnie prezesa funduszu. Wskazano w nim, że celem dopłat nie jest refundowanie wszystkich lub podwyższonych kosztów płacy, lecz stworzenie instrumentu zachęcającego do zatrudniania osób z dysfunkcjami, zaś propozycja podwyżek zostanie wzięta pod uwagę w razie ewentualnego podjęcia prac nad nowelizacją ustawy o rehabilitacji".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 28 listopada 2019 r.
 
 ***
 

500 plus dla osób niesamodzielnych. Fakty kontra mity. Część II

 E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 05.11.2019
Beata Dązbłaż, Tomasz Przybyszewski, gr. Angela Greniuk
Źródło: ZUS
 
 W niniejszym przeglądzie prawa dotyczącego osób niepełnosprawnych zamieszczamy w całości dwa odcinki publikacji, tj. II i III.
 "Świadczenie uzupełniające, czyli tzw. 500 plus dla osób niesamodzielnych, zdążyło już obrosnąć mitami. Dlatego wiele osób wciąż zastanawia się, czy warto starać się o te pieniądze. Poprosiliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), by odniósł się do najczęściej powtarzających się opinii. Oto druga z trzech części, kolejną trzecią, opublikujemy za kilka dni.
Niektórzy rodzice dorosłych dzieci z autyzmem lub niepełnosprawnością intelektualną uważają, że ich dzieci nie mają szans na to świadczenie, bo są sprawne fizycznie, a mimo to nierzadko niesamodzielne. Zatem na jakich zasadach orzekana jest przez ZUS niesamodzielność w kontekście przyznania uprawnień do świadczenia uzupełniającego? Czy jest to skala Barthel, czy też inna, jaka?
ZUS: Do wydawania orzeczeń o niezdolności do samodzielnej egzystencji dla celów świadczenia uzupełniającego mają zastosowanie zasady orzekania i tryb postępowania określone w przepisach ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (ustawa emerytalna). Ustawa z 31 lipca 2019 r. o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji nie wprowadza w tym zakresie nowych rozwiązań. Art. 7 tej ustawy w sprawach nieuregulowanych w tej ustawie, dotyczących między innymi wydawania orzeczeń, odsyła do stosowania przepisów ustawy emerytalnej. Do wydania orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji dla celów świadczenia uzupełniającego zastosowanie znajduje definicja określona w ustawie emerytalnej.
Zgodnie z tymi regulacjami niezdolność do samodzielnej egzystencji orzeka się w przypadku stwierdzenia naruszenia sprawności organizmu w stopniu powodującym konieczność stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych.
Przy wydawaniu orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji lekarze orzekający dokonują oceny możliwości samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, jak np. poruszanie się i przemieszczanie, utrzymywanie higieny osobistej, ubieranie się, przygotowywanie i spożywanie posiłków. Konieczność stałej lub długotrwałej pomocy i opieki innej osoby może również wynikać ze schorzeń natury psychicznej - w przebiegu których osoby często wymagają opieki, np. z uwagi na trudności w komunikacji, czy też brak świadomości zagrożeń.
W każdym przypadku ustalenia orzecznicze dokonywane są w sposób indywidualny, w oparciu o wyniki bezpośredniego badania osoby ubiegającej się o świadczenie (jeśli jest ono konieczne) oraz analizę dokumentacji z przebiegu jej leczenia. Przy ustalaniu niezdolności do samodzielnej egzystencji lekarze orzekający zobowiązani są dokonać łącznej oceny następstw wszystkich schorzeń, z powodu których jest leczona osoba orzekana.
Ludzie porównują swoje niepełnosprawności, uważając, że przy tym samym poziomie funkcjonowania jeden otrzymuje świadczenie, a drugi nie. Dlaczego tak może być?
ZUS: W każdym przypadku ustalenia orzecznicze dokonywane są w sposób indywidualny, w oparciu o wyniki bezpośredniego badania osoby ubiegającej się o świadczenie (jeśli jest ono konieczne) oraz analizę dokumentacji z przebiegu jej leczenia.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych każdą sprawę traktuje indywidualnie, również na etapie postępowania orzeczniczego. Nie można do siebie porównywać sytuacji dwóch różnych osób. Każdy z nas przy różnego rodzaju ograniczeniach w sprawności organizmu inaczej odnajduje się w rzeczywistości. Nie ma dwóch takich samych przypadków. Również różnego rodzaju choroby przebiegają u każdego z różnym natężeniem. Stąd apel, abyśmy nie porównywali się do innych, którzy np. już przeszli badanie u lekarza orzecznika.
Ludzie często uważają, że nie warto ryzykować orzekania się pod kątem tzw. 500 plus, jeśli pobiera się już rentę z ZUS, bo lekarz orzecznik może ją na komisji cofnąć. Czy faktycznie lekarz orzecznik ma prawo wzruszyć aktualne orzeczenie?
ZUS: Gdy osoba, która złożyła wniosek o świadczenie uzupełniające, jest kierowana na badanie lekarskie w ZUS, oceniamy na nim, czy istnieje niezdolność do samodzielnej egzystencji. Jeśli tak, określamy przewidywany czas jej trwania. W zależności od wyników tej oceny niezdolność do samodzielnej egzystencji może zostać ustalona na czas określony albo na trwałe.
W wyniku zgłoszenia wniosku o świadczenie uzupełniające lekarz orzecznik ZUS orzeka w sprawie niezdolności do samodzielnej egzystencji. Przedmiotem tego orzeczenia nie jest więc niezdolność do pracy uprawniająca do przyznania renty. Nie można jednak całkowicie wykluczyć rzadkich przypadków, w których lekarz orzecznik, na podstawie dokumentacji medycznej lub badania stwierdziłby, że aktualny stan zdrowia osoby badanej nie uzasadnia częściowej czy całkowitej niezdolności do pracy.
Ludzie mający orzeczenie z KIZ sprzed 1997 r. obawiają się, że nie przystaje ono do obecnego systemu, w związku z czym muszą ponownie przejść pełną procedurę orzekania. Jak te starsze orzeczenia są traktowane przez ZUS w kontekście tzw. 500 plus?
ZUS: ZUS honoruje orzeczenia wydane przed 1997 r. przez komisję lekarską ds. inwalidztwa i zatrudnienia zaliczające osobę zainteresowaną do I grupy inwalidów, jeśli orzeczenia te zachowały swoją ważność. Zachowanie ważności oznacza, że nie upłynął okres, na jaki zostało wydane orzeczenie lub w sprawie nie zostało wydane kolejne orzeczenie, stwierdzające - przykładowo - że dana osoba nie jest niezdolna do samodzielnej egzystencji lub jest częściowo niezdolna do pracy.
Wiele osób uważa, że po skończeniu 75 lat zawsze będzie im się należało świadczenie uzupełniające, że komisja orzekająca jest tylko formalnością, a decyzja będzie zawsze pozytywna. Czy potwierdzają Państwo tę opinię?
ZUS: Nie. Przyznanie świadczenia uzupełniającego nie jest uzależnione od wieku, lecz od stopnia naruszenia sprawności organizmu powodującego konieczność stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych. Nie można z góry założyć, że każda osoba, która ukończyła 75 lat, wymaga stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych.
Nie należy też mylić zasad przyznawania świadczenia uzupełniającego oraz dodatku pielęgnacyjnego do emerytury lub renty. Dodatek pielęgnacyjny rzeczywiście przysługuje z urzędu (czyli automatycznie) po osiągnięciu wieku 75 lat. Nie jest tak jednak w przypadku świadczenia uzupełniającego. Każdy, kto ukończył 75 lat i nie posiada stosownego orzeczenia, będzie musiał przejść badanie, aby otrzymać świadczenie uzupełniające.
Zobacz I część artykułu "500 plus dla osób niesamodzielnych. Fakty kontra mity. Część I".
Zobacz III część artykułu "500 plus dla osób niesamodzielnych. Fakty kontra mity. Część III".
 
 ***
 

 500 plus dla osób niesamodzielnych. Fakty kontra mity. (Część III)

E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 13.11.2019
Beata Dązbłaż, Tomasz Przybyszewski, gr. Angela Greniuk
Źródło: ZUS
 
 Podobnie jak pierwsze dwie części zamieszczamy całą publikację, gdyż zawarte w niej informacje mogą mieć duże znaczenie dla wielu osób niewidomych i słabowidzących.
 
"Świadczenie uzupełniające, czyli tzw. 500 plus dla osób niesamodzielnych, zdążyło już obrosnąć mitami. Dlatego wiele osób wciąż zastanawia się, czy warto starać się o te pieniądze. Poprosiliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), by odniósł się do najczęściej powtarzających się opinii. Oto trzecia część wcześniej publikowanych artykułów.
Zdarzają się takie opinie, że jeśli ktoś nie ma wypracowanych lat niezbędnych do uzyskania renty, ale ma np. orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji, to nie może się starać o tzw. 500 plus. Czy to jest prawda?
ZUS: Nie. Prawo do świadczenia uzupełniającego nie jest uzależnione od stażu pracy ani pobierania renty. Świadczenie to przysługuje osobie pełnoletniej, która jest niezdolna do samodzielnej egzystencji i jest uprawniona do świadczeń finansowanych ze środków publicznych w łącznej kwocie nieprzekraczającej 1600 zł. Ponadto świadczenie to przysługuje osobie, która ma obywatelstwo polskie lub prawo legalnego pobytu w Polsce. Kolejnym warunkiem jest zamieszkiwanie w Polsce.
Powtarzają się głosy, że ZUS będzie orzekał w sprawie tzw. 500 plus tylko do marca 2020 r. Czy tak faktycznie będzie?
ZUS: W ustawie o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji nie zostało określone żadne ograniczenie czasowe przyznawania świadczeń. Dopóki obowiązuje ustawa, dopóty ZUS będzie orzekał w sprawie niezdolności do samodzielnej egzystencji dla celów świadczenia uzupełniającego.
Część naszych Czytelników uważa, że osoby ubezwłasnowolnione nie dostaną tzw. 500 plus. Czy jej opiekun ustawowy ma prawo wnioskować o to świadczenie i otrzymywać je za tę osobę?
ZUS: Tak. Ustawa o świadczeniu uzupełniającym, a także przywołane w niej przepisy o postępowaniu w sprawie świadczeń emerytalno-rentowych, przewidują możliwość zgłoszenia wniosku o świadczenie uzupełniające również przez przedstawiciela ustawowego osoby uprawnionej. Osoba taka może wypełnić i podpisać wniosek w imieniu zainteresowanego, a ZUS może jej wypłacać przyznane świadczenie.
Pojawiają się sygnały, że ośrodki pomocy społecznej zwiększą odpłatność za usługi opiekuńcze w domu dla osób niesamodzielnych, ponieważ świadczenie 500 plus przyznane tym osobom, zdaniem pracowników OPS, wlicza się do dochodu. Czy OPS może tak robić?
ZUS: Zasady wnoszenia opłat za pobyt w domu opieki społecznej regulują przepisy ustawy o pomocy społecznej. Kwestia ta nie dotyczy świadczenia uzupełniającego dla osób niesamodzielnych ani działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ustawa o świadczeniu uzupełniającym nie odnosi się do materii odpłatności za pobyt w OPS. Jednoznacznie wskazane jest natomiast, że ze świadczenia uzupełniającego nie dokonuje się żadnych potrącań ani egzekucji. Świadczenie to jest więc wypłacane osobie uprawnionej w pełnej przyznanej wysokości.
Zdarza się "grupowe" wysyłanie wniosków z DPS-ów o świadczenie uzupełniające dla ich mieszkańców. Są opinie, że jest to spowodowane korzyścią dla prowadzących DPS-y, wynikającą z pobierania 70 proc. dochodów mieszkańców DPS-ów. Czy DPS ma prawo pobierać 70 proc. ze świadczenia uzupełniającego?
ZUS: Zasady wnoszenia opłat za pobyt w domu opieki społecznej regulują przepisy ustawy o pomocy społecznej. Kwestia ta nie dotyczy świadczenia uzupełniającego dla osób niesamodzielnych ani działalności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Redakcja Niepelnosprawni.pl zwróciła się do ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej z pytaniem o to, czy powyższe działanie DPS-ów jest uprawnione. O odpowiedzi resortu poinformujemy na naszym portalu.
Zobacz I część artykułu "500 plus dla osób niesamodzielnych. Fakty kontra mity. Część I".
Zobacz II część artykułu "500 plus dla osób niesamodzielnych. Fakty kontra mity. Część II".
 
 ***
 

Prezydent podpisał nowelizację dot. zwrotu kosztów dowozu dziecka z niepełnosprawnością do szkoły

E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 06.11.2019
PAP
 
 Czytamy:
 "Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy Prawo oświatowe, zawierającą przepisy określające sposób obliczenia kosztów przejazdu dziecka z niepełnosprawnością i jego rodzica do szkoły lub przedszkola, które są zwracane rodzicom.
Nowelizacja ma na celu dostosowanie przepisów prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2017 r.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami obowiązkiem gminy jest zapewnienie dzieciom z niepełnosprawnościami bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższego przedszkola, oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, do innej formy wychowania przedszkolnego lub do ośrodka umożliwiającego realizację obowiązku przedszkolnego lub szkolnego, albo zwrot kosztów przejazdu ucznia i opiekuna na zasadach określonych w umowie zawartej między wójtem (burmistrzem, prezydentem miasta) a rodzicami lub opiekunami, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice lub opiekunowie.
Jednocześnie dotychczas nie było jednolitych kryteriów, na których podstawie samorząd zobowiązany jest do wyliczenia wysokości kwoty zwracanej rodzicom w związku z kosztami, jakie ponoszą, dowożąc niepełnosprawne dziecko do szkoły. Dlatego, jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu nowelizacji, część gmin wypłaca rodzicom kwoty, które nie zapewniają refundacji rzeczywiście poniesionych kosztów przejazdu opiekuna wraz z dzieckiem. Dlatego Trybunał Konstytucyjny nakazał uregulowanie tej kwestii tak, by zapewnić wszystkim równy dostęp do tego rodzaju pomocy.
Zgodnie z nowelizacją kwota zwracana rodzicom lub opiekunom obliczana będzie na podstawie wzoru matematycznego. Będzie pochodną liczby kilometrów między domem i placówką. Przepisy różnicują jednak sytuację, w której rodzice dowożą dziecko do placówki leżącej na drodze, którą jadą do pracy, którą podróżowaliby także, gdyby dziecka nie dowozili (w tych przypadkach zwrot kosztów przewozu nie będzie się należał), od przypadków, w których dowożenie dziecka do placówki zwiększa liczbę przejechanych przez dowożącego kilometrów (w tych przypadkach zwrot będzie się należał za zwiększoną liczbę kilometrów). Liczba kilometrów będzie mnożona przez cenę paliwa (zużywanego na kilometr) właściwego dla pojazdu, którym dowożone jest dziecko. Cenę paliwa ustali wójt na podstawie średniej ceny danego rodzaju paliwa w gminie".
 
 ***
 

Fundusz solidarnościowy z emerytami

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-25)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
Czytamy:
"Wypłacanie 13. świadczeń emerytalno-rentowych, a nie rozwijanie różnych form wsparcia i usług dla osób z dysfunkcjami zdrowotnymi, stanie się podstawowym zadaniem Funduszu Solidarnościowego - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Taki będzie efekt przegłosowanej na ostatnim posiedzeniu Sejmu ustawy o zmianie ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw.
Uruchomiony z początkiem br. fundusz jest finansowany z części składki na Fundusz Pracy (FP) oraz tzw. daniny solidarnościowej, czyli specjalnego podatku płaconego przez osoby osiągające dochody powyżej 1 mln zł rocznie. Z pieniędzy SFWON są obecnie pokrywane koszty programów skierowanych do osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, zapewniające im m.in. usługi opiekuńcze i urlopy wytchnieniowe, oraz wypłatę świadczenia uzupełniającego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji.
Natomiast po wejściu w życie ustawy, która ma zacząć obowiązywać następnego dnia po ogłoszeniu, w miejsce SFWON powstanie Fundusz Solidarnościowy (FS). Do jego zadań będzie należało też finansowanie jednorazowego świadczenia dla emerytów i rencistów oraz rent socjalnych i zasiłków pogrzebowych. Ponadto w trakcie głosowania nad ustawą przyjęta została poprawka przewidująca, że z pieniędzy FS, które będą przekazywane do NFZ, będzie pokrywany koszt świadczeń zdrowotnych, w tym zaświadczeń lekarskich wystawianych osobom, które starają się o orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji potrzebne do uzyskania świadczenia 500+ (zdarzają się bowiem przypadki, że niektóre podmioty lecznicze domagają się opłaty za ich wydanie).
Na wypłatę 13. emerytury FS będzie mógł zaciągać nieoprocentowane pożyczki, w tym z budżetu państwa. Co istotne, ustawa zakłada, że z takiej wynoszącej 9 mld zł pożyczki z Funduszu Rezerwy Demograficznej zrefundowane zostaną koszty poniesione przez Fundusz Ubezpieczeń Społecznych na wypłatę tegorocznych 13 świadczeń (FS uzyskane z FRD pieniądze przekaże od razu do FUS). Taki zabieg zdaniem posłów opozycji narusza dyscyplinę finansów publicznych, bo służy ominięciu reguły stabilizującej wydatki publiczne. Podczas głosowania nad ustawą bezskutecznie domagali się oni odpowiedzi od przedstawicieli rządu na pytania dotyczące tego, kiedy i z jakich pieniędzy pożyczka będzie zwrócona oraz czy w następnych latach FRD również będzie źródłem finansowania 13. emerytury".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 25 listopada 2019 r.
 
 ***
 

 Kolejny dzień ostrej dyskusji w Sejmie. Apel organizacji pozarządowych

 E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 21.11.2019
Mateusz Różański
 
 Ustawa została uchwalona przez Sejm RP i, jak się wydaje, przejdzie proces legislacji bez zmian. Zatem poniższe informacje mają charakter historyczny. Ponieważ jednak ustawodawca zmienił wcześniejsze zasady, warto zapoznać się z opiniami za i przeciw tym zmianom. Czytamy:
 "Fundusze na wsparcie osób z niepełnosprawnościami nie zostaną zmniejszone, a wręcz w niektórych miejscach podwyższone" - twierdzą posłowie Zjednoczonej Prawicy. "Czy waszym zdaniem jest za dużo pieniędzy na wsparcie osób z niepełnosprawnościami?" - odpowiadają im posłowie opozycji, którzy plan zmian Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych nazywają kreatywną księgowością albo wręcz rabunkiem. Apel do wnioskodawców wystosowały organizacje działające na rzecz osób z niepełnosprawnością.
Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o poselskim projekcie nowelizacji ustawy o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, które miało miejsce podczas posiedzenia Sejmu 21 listopada 2019 r., przerodziło się w pełną emocji dyskusję nad deklarowanymi i rzeczywistymi efektami zgłoszonego przez posłów Prawa i Sprawiedliwości pomysłu.
 W 2020 r. 27 mld zł na wsparcie
 - Ta ustawa wprowadza mechanizm, zabieg księgowy, fundusz zaciąga pożyczki, rezerwy demograficzne, by potem przesłać je do ZUS na wypłaty tzw. trzynastek - tłumaczył poseł sprawozdawca Komisji Tadeusz Cymański.
- W chwili, gdy Fundusz zajmie się wpieraniem ogromnej rzeszy emerytów i rencistów, przestanie być tylko funduszem wsparcia niepełnosprawnych. Stanie się także funduszem wsparcia emerytów, rencistów i innych ludzi, stąd też logiczne, że będzie się nazywał Funduszem Solidarnościowym - podkreślił poseł Solidarnej Polski.
Odniósł się w ten sposób do przyczyny powstania Solidarnościowego Funduszu Wsparcia, jaką były zeszłoroczne protesty osób z niepełnosprawnością i ich opiekunów w Sejmie.
- Teraz, w tej sytuacji, kiedy pojawia się rozczarowanie i krytyczne oceny ze strony środowiska niepełnosprawnych, które ma świadomość, i my też się z tym zgadzamy, że ich potrzeby są daleko większe, minister Szwed, reagując na tę dyskusję, na podnoszone argumenty, wskazał na wzrost nakładów na cele związane z osobami niepełnosprawnymi - o 5 mld zł do 19 mld, a w przyszłym roku osiągną 27 mld zł. I to jest w budżecie - podkreślił poseł Cymański.
Zapewnił, że ani jedna złotówka pochodząca z daniny solidarnościowej (podatku od najbogatszych, który ma finansować Fundusz) nie była, nie jest i nie będzie przeznaczona na inne cele, jak tylko te, które w literze i w idei tych przepisów zostały zapisane.
 Na programy będzie więcej?
 - Wprowadzanie nowych zadań, na które będą mogły być wydatkowane środki Funduszu, nie uszczupli pieniędzy, którymi Fundusz dysponuje na wsparcie osób niepełnosprawnych - zapewniała z kolei posłanka PiS Gabriela Masłowska.
- Programy dla niepełnosprawnych finansowane z Funduszu są gwarantowane, środki na nie w roku 2020 są bez zmian, a w wielu miejscach nawet uległy zwiększeniu.
Podkreśliła, że jej klub poselski rozumie, iż opieka nad osobami z niepełnosprawnością i wsparcie ich opiekunów wymaga nowych form pomocy i doskonalenia dotychczasowych.
- Świadczy o tym powołany w 2018 Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, przeciw któremu głosowaliście państwo - wytknęła opozycji.
Przywołała programy, m.in. dotyczące opieki wytchnieniowej, usług asystenckich i świadczenia uzupełniającego.
 Słoń pożycza od mrówki
 Na te słowa ostro odpowiedział Sławomir Piechota, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Stajemy w obronie ograbianych przez PiS - nie przebierał w słowach. - Posłowie PiS przekonywali, że nie zostanie uszczuplona pula środków na potrzeby osób z niepełnosprawnościami, wbrew precyzyjnym wypowiedziom przedstawicieli organizacji pozarządowych wskazujących ogrom wciąż oczekujących na realizację potrzeb i jednoznacznie negatywnego stanowiska dwóch największych central związkowych: NSZZ "Solidarność" i OPZZ.
Zapytał też, dlaczego z Funduszu mają być wypłacane emerytury, renty socjalne i zasiłki pogrzebowe.
- Czy zdaniem PiS jest za dużo pieniędzy na potrzeby osób niepełnosprawnych? - zwrócił się do posłów PiS.
Zwrócił też uwagę na to, że dziwne jest, by ZUS pożyczał pieniądze od Funduszu Solidarnościowego.
- To dziwne, by słoń pożyczał na jedzenie od mrówki - stwierdził Sławomir Piechota.
Wskazał też na takie nierozwiązane problemy, jak zrównanie świadczeń dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami i pomocy dla tzw. matek EWK. Podkreślił, że jego klub będzie wnioskował o odrzucenie projektu lub wykreślenie artykułu pierwszego.
Poparła go posłanka Iwona Hartwich (Koalicja Obywatelska), która stwierdziła, że jeśli przyjęta zostanie propozycja posłów PiS, zabraknie pieniędzy na działania takie, jak aktywizacja zawodowa, asystencja osobista, opieka wytchnieniowa czy na wypłatę świadczenia uzupełniającego dla osób niesamodzielnych.
 Reforma orzecznictwa i zrównanie świadczeń w tej kadencji?
 Pod koniec dyskusji głos zabrał wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed, który po raz kolejny podkreślił, że w żadnym wypadku osoby z niepełnosprawnością nie stracą na zmianie Funduszu.
Przy okazji zapowiedział, że w tej kadencji zostanie rozwiązany problem zrównania świadczeń dla opiekunów, a także przeprowadzona zostanie zmiana systemu orzecznictwa.
Ostatecznie po ostrej dyskusji podjęto decyzję o ponownym skierowaniu projektu do Komisji Finansów Publicznych, która odbędzie się wieczorem, 21 listopada.
 Apel organizacji pozarządowych
 W sprawie zmian w Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych głos zabierają przedstawiciele środowiska, związani z Kongresem Osób z Niepełnosprawnościami, m.in. z Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami, Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, Fundacji Vis Maior, Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego i Integracji, którzy zamieścili w mediach społecznościowych apel:
"Apelujemy o wprowadzenie przepisu gwarancyjnego, że wszystkie środki pierwotnie zaplanowane dla OzN w Funduszu Solidarnościowym (danina solidarnościowa, składki z Funduszu Pracy) będą mogły być wykorzystane tylko na ten cel".
Czy apel ma szansę powodzenia? Będziemy na bieżąco informować na portalu".
 
 ***
 

80 mln zł na asystentów osób niepełnosprawnych

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-26), autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
 Czytamy:
 "Resort rodziny zdecydował się zwiększyć z 50 mln zł do 80 mln zł pulę pieniędzy przeznaczoną w przyszłym roku na dotacje dla samorządów zapewniających usługi asystentów osobom z dysfunkcjami zdrowotnymi - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
W tym roku gminy oraz powiaty po raz pierwszy mogły wnioskować o dotacje z programu "Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej - edycja 2019-2020". Zgodnie z jego zasadami taki pomocnik może być przyznany osobie ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Jego zadaniem ma być wspieranie jej w codziennym życiu, np. pomoc w wyjściu z domu, przemieszczeniu się do określonego miejsca, np. urzędu, przychodni, kina, robieniu zakupów. Usługi asystenta, a w szczególności jego wynagrodzenie, koszty zakupu biletów komunikacji miejskiej i ubezpieczenia OC, będą w 100 proc. pokrywane z budżetowego dofinansowania.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ogłaszając konkurs, przewidywało, że łącznie przeznaczy na ten cel 80 mln zł - 30 mln zł w tym roku (od października do końca grudnia) oraz 50 mln zł w 2020 r. Po otrzymaniu zgłoszeń od samorządów postanowiło jednak dokonać przesunięć. Okazało się bowiem, że wnioski o dotacje na br. złożyły 54 gminy i powiaty na łączną kwotę 773,6 tys. zł. Natomiast o pieniądze na 2020 r. ubiegały się 492 samorządy, które chciały otrzymać na asystentów 79,6 mln zł. Dlatego, aby nie obcinać dofinansowania, resort zwiększył kwotę przewidzianą na przyszły rok. W efekcie wszystkie gminy i powiaty dostaną dokładnie tyle, o ile się starały. Co istotne, najpóźniej do 28 listopada samorządy powinny w swoim urzędzie wojewódzkim złożyć oświadczenie o przyjęciu dotacji z programu. Jego wzór został określony w załączniku nr 6 do ogłoszenia o konkursie".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 26 listopada 2019 r.
 
 ***
 

Do uzdrowiska z NFZ bez czekania w kolejce? W tym roku wyjechało w ten sposób ponad 2 tys. osób z niepełnosprawnością!

E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 07.11.2019
Beata Dązbłaż
 
Czytamy:
"2023 osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności skorzystały w pierwszych trzech kwartałach 2019 r. ze świadczeń uzdrowiskowych współfinansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, korzystając z przywileju pierwszeństwa ze względu na posiadany stopień niepełnosprawności. Daje on im prawo do skorzystania z wyjazdu np. do sanatorium znacznie szybciej niż wynosi przeciętny czas oczekiwania w kolejce.
Sprawy dotyczące szczególnych uprawnień osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności są uregulowane w rozdziale 3 "Szczególne uprawnienia do świadczeń opieki zdrowotnej" ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1373 ze zm.)" - przypomina biuro prasowe Centrali NFZ. "Na podstawie art. 47c świadczeniobiorcy, posiadający orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności mają prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach. Należy jednak zaznaczyć, że przy leczeniu uzdrowiskowym przywołane uprawnienie dotyczy jedynie wyjazdu pierwszorazowego" - przypomina NFZ.
Na kolejne i następne leczenie uzdrowiskowe pacjent zostanie skierowany zgodnie z przepisami ws. kierowania na leczenie uzdrowiskowe albo rehabilitację uzdrowiskową (Dz.U. z 2011 r., Nr 142, poz. 835). Wynika z nich, że lekarz ubezpieczenia zdrowotnego wystawia skierowanie biorąc pod uwagę okres, jaki upłynął od dnia zakończenia przez pacjenta ostatniego leczenia uzdrowiskowego albo rehabilitacji uzdrowiskowej - nie wcześniej niż przed upływem 18 miesięcy od tej daty.
Podkreśla także, że należy pamiętać, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia lekarz kierujący na leczenie uzdrowiskowe ocenia zdolność pacjenta do samoobsługi i samodzielnego poruszania się lub zdolność do samoobsługi i samodzielnego przemieszczania się na wózku.
- Nie wszyscy chcący leczyć się w uzdrowisku niepełnosprawni pacjenci spełniają te warunki - zaznacza przedstawiciel biura prasowego NFZ".
 Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
 
 ***
 

Firma nie musi informować o dopłatach do pensji

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-14)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
Czytamy:
"Pracodawca nie musi uzyskiwać zgody podwładnego na to, aby pobierać na niego subsydia płacowe. Taka osoba może jednak zdecydować o wycofaniu swojego orzeczenia o niepełnosprawności, co uniemożliwi przedsiębiorcy ich dalsze uzyskiwanie - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez biuro pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych na pytanie skierowane przez Ogólnopolską Bazę Pracodawców Osób Niepełnosprawnych".
 I dalej:
 "BON wyjaśnia, że osobie niepełnosprawnej, która przedstawiła pracodawcy orzeczenie potwierdzające dysfunkcję zdrowotną, przysługują uprawnienia określone w rozdziale czwartym ustawy o rehabilitacji. Jeśli pracownik w celu korzystania z nich zdecyduje się przedłożyć wspomniany dokument, może również w drodze jednostronnej decyzji postanowić o jego wycofaniu. Biuro wskazuje, że wycofanie orzeczenia nie polega na jego fizycznym usunięciu z akt osobowych, ale uczynieniu wzmianki, że pracownik nie chce dalej korzystać z przewidzianych prawem przywilejów. Tym samym pracodawca też nie będzie mógł korzystać z przysługujących mu z tego tytułu uprawnień, w tym z otrzymywania dofinansowania do wynagrodzenia pracownika.
Z tych właśnie względów przepisy ustawy nie wymagają zgody pracownika na uzyskiwanie przez firmę dopłat do jego pensji. Nie nakładają też na przedsiębiorcę obowiązku pisemnego informowania podwładnego o tym, że takie dofinansowanie otrzymuje. Dodatkowo, jak podkreśla biuro, pracodawca nie ma obowiązku informowania pracownika o rodzaju i wysokości poszczególnych składników jego wynagrodzenia. Jedynie w sytuacji gdy podwładny zażąda udzielenia takiej informacji, pracodawca powinien przedstawić do wglądu dokumenty, na podstawie których została obliczona jego pensja.
Ponadto BON tłumaczy, że art. 2b ust. 3-5 ustawy określa zadania, których realizacja może odbywać się w oparciu o zautomatyzowane przetwarzanie danych przez PFRON. Chodzi tutaj m.in. o przyznawanie refundacji składek na ubezpieczenia społeczne oraz dofinansowań do wynagrodzeń. Osoba otrzymująca w ich sprawie decyzje podjęte w sposób zautomatyzowany ma zgodnie z przepisami ustawy zagwarantowane prawo uzyskania informacji o sposobie ustalenia kwoty do wypłaty, jeśli różni się ona od kwoty wskazanej we wniosku. W informacjach i decyzjach generowanych w sposób zautomatyzowany zawarte są właściwe dla danej sprawy pouczenia".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 14 listopada 2019 r.
 
 ***
 

Jak jest strata, to nie ma podatku

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-19)
Katarzyna Jędrzejewska, oprac.: GR
 
Czytamy:
"Jeżeli podatnik ponosi stratę podatkową i to zarówno przed, jak i po uwzględnieniu wpłat na PFRON oraz odsetek od zaległości budżetowych, to dochód ekonomiczny przekazany na pokrycie tych wydatków nie powoduje obowiązku zapłaty podatku - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Zasadniczo wpłaty na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz odsetki od zaległości budżetowych nie są kosztem uzyskania przychodu. Z wnioskiem o interpretację wystąpił samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej, który zarówno przed, jak i po uwzględnieniu tych wydatków wykazuje stratę podatkową. Uważał, że w takiej sytuacji równowartość dochodu (ekonomicznego) przeznaczonego na wpłaty na PFRON i na zapłatę odsetek jest zwolniona z CIT. Na potwierdzenie przywołał interpretację dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 27 listopada 2015 r. (nr IBPB-1-3/4510-415/15/APO).
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja indywidualna z 8 listopada 2019 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.420.2019.1.MJ) potwierdził, że to prawidłowa wykładnia. Przypomniał, że wpłaty na PFRON oraz zapłata odsetek od zaległości budżetowych nie są celem statutowym, o którym mowa w art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT. Tym samym dochód przeznaczony na te wpłaty i odsetki nie jest zwolniony z podatku.
Jeżeli jednak ZOZ ponosi stratę podatkową i strata ta istnieje zarówno przed, jak i po uwzględnieniu wpłat na PFRON oraz odsetek od zaległości budżetowych, to okoliczność wydatkowania dochodu na pokrycie tych wydatków nie powoduje obowiązku zapłaty podatku".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 listopada 2019 r.
 
 ***
 

 Wątpliwy termin na złożenie informacji

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-21), autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
 Czytamy:
 "Przepisy rozporządzenia wskazują, że aby pracodawca mógł otrzymać zaświadczenie o uznaniu wydatku z ZFRON za pomoc de minimis, musi w ciągu 30 dni poinformować o jego dokonaniu. Jednak sądy stwierdzają, że wyznaczenie tego terminu wykroczyło poza zakres delegacji ustawowej do wydania rozporządzenia - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Co do zasady obowiązek prowadzenia ZFRON mają pracodawcy o statusie zakładu pracy chronionej, a z gromadzonych na nim pieniędzy finansowane są różne formy wsparcia pracowników z dysfunkcjami zdrowotnymi. Co istotne, wiele wydatków ZFRON, np. wyposażenie stanowisk pracy czy dostosowanie pomieszczeń, stanowi dla pracodawcy pomoc de minimis, co oznacza konieczność uzyskania zaświadczenia potwierdzającego ten fakt od urzędu skarbowego. Jednocześnie zgodnie z par. 9 ust. 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2007 r. w sprawie ZFRON (tj. Dz.U. z 2015 r. poz. 1023 ze zm.) w celu uzyskania takiego zaświadczenia przedsiębiorca powinien przedstawić informację o dokonaniu wydatków z ZFRON w ciągu 30 dni od dnia jego dokonania.
Problem w tym, że w orzecznictwie sądów rozpatrujących skargi od pracodawców, którzy uchybili wspomnianemu terminowi i fiskus nie wydał im zaświadczenia o pomocy de minimis, pojawiają się zastrzeżenia dotyczące braku podstawy prawnej do jego ustalenia. Tak orzekł m.in. Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II FSK 1467/13) oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie (I SA/Sz 276/18). Uzasadniają to treścią upoważnienia do wydania rozporządzenia, zawartą w art. 33 ust. 11 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tj. Dz.U. z 2019 r. poz. 1172 ze zm.). Przepis ten przewiduje, że powinny być w nim uregulowane wydatki możliwe do sfinansowania z ZFRON, warunki wykorzystania środków, zakres i formy udzielania pomocy indywidualnej, tryb ustalania regulaminu funduszu oraz warunki tworzenia indywidualnych programów rehabilitacji. Natomiast zdaniem sądów nie można się w nim dopatrzyć upoważnienia do określenia terminu materialnoprawnego, którego dotrzymanie jest warunkiem uzyskania zaświadczenia o pomocy de minimis. Dlatego nie może on mieć zastosowania".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 21 listopada 2019 r.
             
 ***
 

Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

(2019-11-22)
Departament Ds. Rynku Pracy, oprac.: GR
 
 Czytamy:
 "Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych sygnalizuje, iż we wnioskach składanych w związku z ubieganiem się o dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych lub refundację składek na ubezpieczenia społeczne należy wykazywać rachunek bankowy należący do wnioskodawcy (tj. pracodawcy, niepełnosprawnego przedsiębiorcy lub rolnika).
Wszelkie pomyłki w zakresie rachunku bankowego - zwłaszcza takie, gdzie beneficjent lub osoba upoważniona wykaże we wniosku rachunek bankowy instytucji publicznych - mogą skutkować brakiem możliwości wypłaty środków na właściwy rachunek bankowy Wnioskodawcy.
Wobec powyższego - Fundusz zwraca się z prośbą - o zachowanie szczególnej uwagi przy uzupełnianiu pozycji zawierającej rachunek bankowy, na który ma być wypłacone Wnioskodawcy dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych lub refundacja składek na ubezpieczenia społeczne.
Więcej na: www.pfron.org.pl
 
 ***
 

Niepełnosprawnego przedsiębiorcę sprawdzą ZUS i PFRON

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-28)
Marcin Nagórek, oprac.: GR
 
Ekspert współpracujący z DGP odpowiada na pytanie niepełnosprawnego czytelnika, który chce rozpocząć działalność gospodarczą. Czytamy:
"Prawo do opłacania niższych składek wynika z art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe przedsiębiorców w okresie pierwszych 24 miesięcy kalendarzowych od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej stanowi zadeklarowana kwota, nie niższa jednak niż 30 proc. minimalnego wynagrodzenia.
Przepisy te nie mają zastosowania do osób, które:
- prowadzą lub w okresie ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych przed dniem rozpoczęcia wykonywania działalności już ją prowadziły
- wykonują działalność gospodarczą na rzecz byłego pracodawcy, na rzecz którego w bieżącym lub w poprzednim roku kalendarzowym w ramach stosunku pracy lub spółdzielczego stosunku pracy wykonywały czynności wchodzące w zakres wykonywanej działalności gospodarczej.
Zgodnie zaś z art. 25a ust. 1 pkt 1 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (dalej: ustawa o rehabilitacji) wynika, że Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych refunduje osobie niepełnosprawnej wykonującej działalność gospodarczą obowiązkowe składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe do wysokości odpowiadającej wysokości składki, której podstawą wymiaru jest kwota określona w art. 18 ust. 8 oraz w art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Warunkiem jest opłacenie tych składek w całości najpóźniej w dniu złożenia wniosku.
Co jednak istotne, kwota refundacji zależy od stopnia niepełnosprawności przedsiębiorcy. Refundacja przysługuje w wysokości:
* 100 proc. kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - w przypadku osób zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności
* 60 proc. kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - w przypadku osób zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności
* 30 proc. kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - w przypadku osób zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności.
Z ustawy wynika wprost, że fundusz refunduje - w przypadku osób zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności - 30 proc. obowiązkowych składek na ubezpieczenia. Dotyczy to zarówno składek opłacanych od tzw. normalnej podstawy wymiaru składek (60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego), jak i składek preferencyjnych (30 proc. minimalnego wynagrodzenia.)
Z żadnego przepisu nie wynika, aby refundacja była wyłączona w stosunku do osób, które korzystają z obniżonych składek.
Trzeba jednak pamiętać, że w takiej sytuacji nie tylko ZUS ma możliwość przeprowadzenia kontroli prawidłowości korzystania z preferencyjnych składek. Na mocy art. 25d ustawy o rehabilitacji również prezes PFRON może bowiem przeprowadzać kontrole wnioskodawcy w zakresie refundacji składek na ubezpieczenia społeczne. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości prezes zarządu PFRON wydaje decyzję nakazującą zwrot wypłaconej refundacji składek na ubezpieczenia społeczne w zakresie stwierdzonych nieprawidłowości.
Jak widać, nie ma przeszkód, aby przedsiębiorca o określonym stopniu niepełnosprawności skorzystał zarówno z obniżonych składek w ZUS, jak i ze specjalnych preferencji dla osób niepełnosprawnych z PFRON. Trzeba się jednak liczyć z możliwością kontroli przez oba te organy.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 28 listopada 2019 r.
 
 ***
 

W sporach z PFRON sądy stają po stronie pracodawców

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-26)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
Czytamy:
"Fundusz nie powinien domagać się zwrotu dopłat do pensji, jeśli nie dysponuje dowodem, że firma z opóźnieniem zapłaciła konkretne składki do ZUS - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (wyrok z 18 października 2019 r., sygn. akt V SA/Wa 2062/18), który uwzględnił skargę złożoną przez spółdzielnię inwalidów. Jest to kolejny wyrok w kluczowej dla pracodawców kwestii pokazujący, że dotychczasowa praktyka postępowania ze strony Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych stanowi naruszenie przepisów.
Spór, którym zajmował się sąd, jest związany z jednym z podstawowych warunków, który przedsiębiorstwo musi spełnić, aby otrzymywać subsydia płacowe. Chodzi o art. 26 ust. 1a1 pkt 3 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1172 ze zm.). Zgodnie z nim firma nie może otrzymywać dopłat do pensji, jeśli miesięczne koszty płacy, do których należą m.in. składki na ubezpieczenia społeczne, zostały poniesione z uchybieniem terminów, wynikających z odrębnych przepisów, przekraczającym 14 dni (z wyjątkiem sytuacji, gdy kwota dopłaconych po terminie składek jest niższa niż 2 proc. tej należności za dany miesiąc). Jeśli więc PFRON otrzyma informację z ZUS na temat dat opłacenia składek i okaże się, że zostały uiszczone w terminie przekraczającym dopuszczalne opóźnienie, wzywa firmę do oddania dofinansowań do wynagrodzeń wszystkich niepełnosprawnych pracowników za te miesiące, w których doszło do nieprawidłowości. Gdy firma tego nie robi, fundusz wszczyna postępowanie w sprawie nienależnie pobranych dopłat.
Problem w tym, że PFRON działa w ten sposób nawet wtedy, gdy składki na ZUS zostały zbyt późno zapłacone za pracowników, na których firma w ogóle nie otrzymuje subsydiów płacowych, lub były to osoby świadczące usługi na umowach cywilnoprawnych.
Tak było w przypadku spółdzielni inwalidów, której sprawa trafiła na wokandę WSA. PFRON na podstawie danych otrzymanych z ZUS, które wskazywały na nieterminowe poniesienie kosztów płacy, zażądał od niej zwrotu ponad 1,2 mln zł pobranych dopłat do pensji (za wybrane miesiące w latach 2013-2017). Firma złożyła wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy do prezesa PFRON, ale ten utrzymał w mocy swoje pierwsze rozstrzygnięcie. Spółdzielnia złożyła więc skargę do WSA, zarzucając błędną wykładnię przepisów, w tym m.in. bezpodstawne przyjęcie, że opóźnienie w płatności jakiejkolwiek składki na rzecz ZUS jest nieprawidłowością rodzącą konieczność zwrotu subsydiów płacowych.
Sąd podkreślił, że przepisy odnoszące się do dofinansowań jednoznacznie wiążą koszty płacy z zatrudnieniem konkretnego pracownika niepełnosprawnego, a nie - jak to przyjął organ - wszystkich podwładnych, również zdrowych. Wskazał przy tym, że przy interpretacji przepisów krajowych należy mieć na uwadze treść przepisów unijnych, zezwalających na udzielenie pomocy publicznej na zatrudnienie osoby niepełnosprawnej. Te zaś mówią, że kosztami kwalifikowanymi w tym zakresie są koszty płacy za cały okres zatrudnienia pracownika z uszczerbkiem na zdrowiu.
Dlatego w ocenie WSA fundusz, badając, czy wystąpiła przesłanka z art. 26a ust. 1a1 pkt 3 ustawy o rehabilitacji, powinien był ustalić, czy uchybienie terminów opłacania składek dotyczyło osób niepełnosprawnych. Tymczasem PFRON takich ustaleń nie dokonał, bo rozpoznając sprawę, pominął wyjaśnienia składane przez spółdzielnię i oparł się jedynie na informacjach z ZUS. A w nich brakowało odpowiedzi na pytanie, czy wpłata na ubezpieczenia społeczne pokryła obowiązkowe składki za pracowników niepełnosprawnych za kwestionowane okresy rozliczeniowe, czy obejmowała również należności z tytułu zatrudnienia osób zdrowych".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 26 listopada 2019 r.
 
 ***
 

 Niełatwa walka o odsetki od nadpłaty w PFRON

 Dziennik Gazeta Prawna/Baza Wiedzy (2019-11-28)
Michalina Topolewska, oprac.: GR
 
Czytamy:
"Firmy nie wiedzą, że mogą żądać takich należności. Tymczasem potwierdzają to i sądy, i resort pracy. Dodatkową trudność sprawiają zaś przepisy - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Kiedy pracodawca nieterminowo dokona wpłaty na PFRON, musi się liczyć z konsekwencjami w postaci zapłacenia odsetek za opóźnienie. Czasem jednak zdarza się odwrotna sytuacja - tj. gdy w rozliczeniach firmy z funduszem powstaje nadpłata, która powinna być jej zwrócona. O ile jednak PFRON oddaje tę kwotę w nominalnej wysokości, o tyle o wiele trudniej jest z uzyskaniem odsetek".
Osoby zainteresowane znajdą więcej informacji na ten temat w Dzienniku Gazecie Prawnej z 28 listopada 2019 r.