E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 06.06.2023
Autor: Mateusz Różański
Czytamy fragmenty publikacji:
"Czy przyjęta przez Sejm ustawa o świadczeniu wspierającym oznacza upodmiotowienie osób z niepełnosprawnością? A może to prosta droga do wygaszenia świadczenia pielęgnacyjnego i pozbawienie wsparcia opiekunów?
Sejm głosami 445 posłów przyjął rządowy projekt ustawy o świadczeniu wspierającym. Ustawa zakłada stworzenie nowego świadczenia wspierającego, trafiającego do osób, które poddadzą się procedurze oceny potrzeby wsparcia, jeśli zostanie u nich oceniona na 70 lub więcej punktów w 100-punktowej skali. Świadczenie wspierające będzie przyznawane osobie z niepełnosprawnością dopiero od 18 roku życia. Od 16 roku życia będzie można wnioskować o określenie potrzeby wsparcia, na podstawie którego będzie przyznawane świadczenie wspierające. Rodziny będą mogły podjąć wybór, czy pozostać w starym systemie (świadczenie pielęgnacyjne bez możliwości dorabiania), czy wybrać nowy system (świadczenie pielęgnacyjne przyznawane do 18 roku życia osoby z niepełnosprawnością bez ograniczeń zarabiania i świadczenie wspierające dla dorosłej osoby z niepełnosprawnością). Jednak osoby, które po raz pierwszy orzekać się będą po pierwszym stycznia 2024, mają otrzymywać świadczenia tylko według nowych zasad.
Te rozwiązania budzą bardzo silne kontrowersje - zwłaszcza opiekunów osób z niepełnosprawnością intelektualną i autyzmem - ich zdaniem skala oceny wsparcia zastosowana w ustawie nijak ma się do realiów życia osób z takimi niepełnosprawnościami i ich rodzin. Najwięksi krytycy projektu ustawy mówią, że jest to tak naprawdę wygaszanie świadczenia pielęgnacyjnego, pod przykrywką większego wsparcia dla osób z niepełnosprawnością.
Ograniczane i masowe
- Świadczenie nie będzie tyle wygaszane, co ograniczane. Wygaśnie za to uprawnienie części osób do tego świadczenia - zauważa prof. Paweł Kubicki, ekonomista i socjolog ze Szkoły Głównej Handlowej.
- Samo świadczenie zostaje, ale tylko dla opiekunów osób z niepełnosprawnością do 18 roku życia. Staje się też świadczeniem masowym dla tej grupy. Do tej pory część osób nie pobierała go, bo mogła łączyć pracę zawodową z opieką, a wysokość świadczenia nie rekompensowałaby im rezygnacji z dochodów z pracy. Takich osób jest sporo i oni na pewno zgłoszą się po świadczenie pielęgnacyjne, bo będzie to dla nich bonus. Nie zmieni się nic dla tych osób, które w tej chwili pobierają świadczenie pielęgnacyjne - wskazuje badacz.
Jego zdaniem ustawa komplikuje sytuację rodzin, w których osoba z niepełnosprawnością skończy 18. rok życia i według nowych przepisów będzie musiała przejść na świadczenie wspierające, a jej opiekun utraci tym samym świadczenie pielęgnacyjne.
- Dla wielu z nich powrót na rynek pracy będzie bardzo trudny, zwłaszcza dla tych opiekunów, którzy z powodu niepełnosprawności dziecka wypadli z tego wsparcia na wiele lat - zaznacza badacz.
- Polski rynek pracy preferuje osoby dyspozycyjne, mogące pracować na pełen etat, a o to trudno, gdy ma się w domu osobę z poważną niepełnosprawnością - dodaje.
Jego zdaniem wszystko sprowadza się do tego, że niezależnie, ile punktów w skali określającej potrzebę wsparcia dana osoba "zdobędzie" i w jakiej kwocie i czy w ogóle będzie przyznane mu nowe świadczenie, opiekun dalej będzie musiał łatać luki w systemie wsparcia".
I dalej:
"Elementem ustawy, który wzbudza największe kontrowersje jest skala oceny potrzeby wsparcia, na podstawie której będzie przyznawane świadczenie wspierające.
Ma być ono, wedle przyjętej przez Sejm ustawy przyznawane w wysokości 220 proc. renty socjalnej u osób, których potrzebę wsparcia określono na poziomie od 95 do 100 punktów. 180 proc. renty socjalnej, gdy jest ona na poziomie od 90 do 94 punktów, 120 proc. renty socjalnej - na poziomie od 85 do 89 punktów, 80 proc. renty socjalnej - na poziomie od 80 do 84 punktów, 60 proc. renty socjalnej - na poziomie od 75 do 79 punktów, a 40 proc. renty socjalnej - na poziomie od 70 do 74 punktów.
Punkty te będą przyznawane na podstawie formularza, który zawiera pytania dotyczące czynności z różnych dziedzin życia osoby z niepełnosprawnością. Są w nim zarówno pytania dotyczące radzenia sobie z takimi czynnościami jak mycie, jedzenie, samodzielne poruszanie się czy ubierania, ale też dotyczące funkcjonowania społecznego. Podejmowanie decyzji dotyczących codziennego odżywiania, zarządzanie codziennym budżetem czy robienia zakupów i dysponowania swoim czasem i codziennymi czynnościami, ale też odbieranie wiadomości werbalnych. Przy ocenie zdolności do wykonywania każdej czynności ma się uwzględniać: zdolność do podejmowania decyzji, świadomość skutków swoich działań oraz możliwość wykonania przez osobę czynności lub zadań.
Te propozycje wzbudziły strach opiekunów, którzy twierdzą, że takie postawienie sprawy wyklucza ze wsparcia rodziny osób z niepełnosprawnością intelektualną czy autyzmem. Przeciwnego zdania jest Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Paweł Wdówik.
- Sprawdziliśmy naszą skalę na osobach z autyzmem, które są sprawne fizycznie - jeżdżą na rowerze, ale nie komunikują się, to otrzymywały około 80-83 punktów.
W dużej mierze zależy to od tego, czy umiemy stosować tę skalę - powiedział Pełnomocnik podczas posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny".
I dalej:
"Na pytanie, kto zyska, a kto straci na przyjęciu ustawy w jej obecnym kształcie zależy od wielu czynników, a zwłaszcza od efektów prac nad ustawą o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami a także innymi rozwiązaniami ze sfery usług społecznych. Trudno też wyrokować, gdy skala, która będzie decydować o przyznawaniu nowego świadczenie budzi tyle kontrowersji i niejasności.
Zdaniem Pawła Kubickiego na tym kształcie ustawy bezwzględnie zyska rząd, który za jej pomocą i rozwiązuje sobie bardzo duży problem wiszącego nad nim wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku i co za tym idzie wyroków sądów, które powołując się na Trybunał Konstytucyjny, przyznawały prawo do świadczenia pielęgnacyjnego opiekunom osób, których niepełnosprawność pojawiła się, gdy byli dorośli. Wyrok Trybunału staje się w takiej sytuacji bezzasadny".
Osoby zainteresowane znajdą całą dyskusję dotyczącą ustawy o świadczeniu wspierającym pod adresem wskazanym na wstępie.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 22.06.2023 r.
Autor: Mateusz Różański
Ze względu na znaczenie informacji dla wielu osób niepełnosprawnych oraz zastosowanie oceny punktowej przy przyznawaniu świadczenia wspierającego, zamieszczamy całą publikację.
"Senacka Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej głosowała za przyjęciem Ustawy o Świadczeniu podczas 63. (21-22.06) posiedzenia Senat podejmował decyzję o dalszym losie ustawy.
W maju Sejm zdecydowaną większością głosów przyjął rządowy projekt ustawy o świadczeniu wspierającym. Zakłada stworzenie nowego świadczenia wspierającego, trafiającego do osób, które poddadzą się procedurze oceny potrzeby wsparcia, jeśli zostanie u nich oceniona na 70 lub więcej punktów w 100-punktowej. Świadczenie wspierające będzie przyznawane osobie z niepełnosprawnością dopiero od 18 roku życia. Od 16 będzie można wnioskować o określenie potrzeby wsparcia, na podstawie którego będzie przyznawane świadczenie wspierające. Co ważne - nie będzie można łączyć tych dwóch świadczeń. Zgodnie z ustawą będzie 6 progów i 6 stopni wysokości kwot świadczenia wspierającego, przyznawanych rozłożonych co 5 od 70 do 100 punktów. Kwoty te mają być rozłożone od 40 do 220 procent renty socjalnej. Rodziny będą mogły podjąć wybór czy pozostać w starym systemie (świadczenie pielęgnacyjne bez możliwości dorabiania), czy wybrać nowy system (świadczenie pielęgnacyjne przyznawane do 18. roku życia osoby z niepełnosprawnością bez ograniczeń zarabiania i świadczenie wspierające dla dorosłej osoby z niepełnosprawnością). Dokonanie wyboru będzie można również po poddaniu się przez osobę z niepełnosprawnością ocenie skali potrzeby wsparcia, tak by rodzina mogła wybrać, który system będzie dla niej lepszy. Co ważne osoba z niepełnosprawnością, która zdecyduje się pobierać świadczenie wspierające, będzie mogła je łączyć z rentą, zasiłkiem pielęgnacyjnym i świadczeniem uzupełniającym, ale też z dochodami z pracy. Świadczenie te będzie przypisane do osoby z niepełnosprawnością, a nie do opiekuna. Co ważne, osoby, które po raz pierwszy orzekać się będą po pierwszym stycznia 2024, mają otrzymywać świadczenia tylko według nowych zasad.
Strona społeczna proponuje wagi
Senator Jan Filip Libicki (PSL), który sprawozdawał prace nad ustawą podczas posiedzenia wskazał, że choć Komisja poparła ustawę, to są do niej uwagi i wiele spraw pozostaje niejasnych.
- Organizacje reprezentujące osoby z niepełnosprawnością intelektualną zwracały uwagę na tzw. kwestionariusz samooceny - zauważył senator - kwestię, tzw. wag przy ocenie punktowej. Zwracano uwagę na to, że - to trochę inny przykład - ktoś może nie zdobyć nowego świadczenia, ponieważ przy stosowaniu skali punktowej, ktoś może uznać, będąc całkowicie sparaliżowany i nie mogąc nawet, że tak powiem, zrealizować wokół siebie samoobsługi, że jest sprawny intelektualnie. I ta sprawność intelektualna będzie na tyle wysoko oceniana, że się okaże, że on się nie załapie nawet na próg 70 punktów. W związku z tym strona społeczna zaproponowała wprowadzenie tzw. wag. Chodzi o to, żeby dodatkowo punktować to, co jest główną niepełnosprawnością - poinformował Jan Filip Libicki.
Około 700 tys. uprawnionych do świadczenia
Na te inne uwagi przedstawiane podczas kolejnych etapów pracy nad ustawą odpowiedział Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Paweł Wdówik.
- Środowiska osób z niepełnosprawnością bardzo mocno krytykują rozwiązanie, które myśmy przyjęli, tj. 70 punktów jako granicę, od której to świadczenie będzie wypłacane. Ono przy dzisiejszych wartościach renty socjalnej dla osób z 70 punktami będzie wynosiło 630 zł, a dla osób, które mają powyżej 95 punktów, będzie wynosiło 3 tysiące 493 zł. I ono jest wypłacane jako świadczenie dodatkowe, czyli oprócz wszystkich dotychczasowych. Te wszystkie dotychczasowe to przede wszystkim renta socjalna, świadczenie uzupełniające 500+, zasiłek pielęgnacyjny. Te świadczenia pozostają bez zmian, do nich jest dodawane to świadczenie - zauważył Pełnomocnik.
- My ustalenie te 70 punktów oparliśmy na 2 wskaźnikach. Jeden wskaźnik to są dane WHO o rozkładzie niepełnosprawności w odniesieniu do całej populacji, które to dane są oparte na skali DAS 2.0. Ta skala była brana pod uwagę jako narzędzie oceny. Ostatecznie wprowadziliśmy ją jako kwestionariusz samooceny przy wniosku. Tak więc to nie jest tak, że ten postulat zignorowaliśmy - my wprowadziliśmy tę skalę. I według tej skali 70 punktów lub więcej otrzymuje 1,86 proc. całej populacji. To w przypadku Polski jest ok. 700 tysięcy osób - podkreślił.
Więcej osób zyska niż straci
Paweł Wdówik sprzeciwia się też opinii, że przyjęcie ustawy będzie oznaczać, że mniej osób będzie otrzymywać wsparcie.
- Najdelikatniej licząc, dodatkowo co najmniej 300 tysięcy osób, uzyska dodatkowe środki, jakich wcześniej nie posiadały. To świadczenie wspierające pojawia się obok wszystkich dotychczasowych świadczeń. Jeżeli coś znika, to znika świadczenie pielęgnacyjne dla opiekunów osób powyżej osiemnastego roku życia, a liczba tych świadczeń to było, w przypadku osób pełnoletnich, trochę ponad 100 tysięcy - zauważył Paweł Wdówik.
Według danych przedstawionych przez Dyrektora Departamentu Polityki Rodzinnej Olgierda Podgórskiego - Dzisiaj z systemu świadczeń dla opiekunów osób z niepełnosprawnością korzysta około 230 tysięcy osób i wliczają się w to osoby otrzymujące świadczenie pielęgnacyjne, zasiłek dla opiekuna i specjalny zasiłek opiekuńczy.
Jak przyznawane będą punkty
- Jeśli chodzi o samą procedurę przyznawania punktów, to powiem, że tutaj mamy do czynienia z narzędziem możliwie zobiektywizowanym. To znaczy w związku z poszczególnymi obszarami funkcjonalnymi, np. czynnościami o charakterze higienicznym, są konkretne pytania i zależnie od tego, jaka jest odpowiedź... Są np. pytania: "Czy potrafisz odkręcić kran?", "Czy potrafisz się uczesać?", "Czy jesteś w stanie umyć zęby szczoteczką?", "Czy potrafisz wykonać czynności samooczyszczające po skorzystaniu z łazienki?" - tłumaczył Pełnomocnik.
- Zależnie od udzielonej odpowiedzi przyznawane są określone wartości punktowe. Co więcej, każda z tych czynności, zależnie od tego, jak ważna ona jest dla niezależności danej osoby, ma przypisaną wagę. Wiadomo, że czesanie będzie miało o wiele niższą wagę niż zdolność do wykonania czynności samooczyszczenia po skorzystaniu z łazienki, z toalety - powiedział.
Mała reforma orzecznictwa
Pełnomocnik poinformował, że w związku z wprowadzeniem nowego świadczenia i powiązanej z nim oceny potrzeby wsparcia, nastąpi znaczące zwiększenie zatrudnienia w zespołach specjalistów o charakterze niemedycznym, czyli pedagogów specjalnych, psychologów, rehabilitantów, terapeutów etc.
- My też mamy świadomość, że to, co robimy, jest tak naprawdę wprowadzeniem, nazwijmy to, małej reformy orzeczniczej - powiedział Pełnomocnik.
- Wprowadziliśmy zapis dotyczący obligatoryjnej weryfikacji wartości punktowych po roku działania tej ustawy, żeby rząd, nasz lub jakikolwiek inny, który wtedy będzie, wiedział, że musi to zrobić i musi dopasować wyniki punktowe do założonych wartości.
Według przedstawionych przez wiceministra Wdówika danych koszt tej małej reformy orzecznictwa w pierwszym roku wyniesie 3,7 miliarda zł, a po wejściu całego systemu w życie to jest prawie 7 miliardów zł dodatkowych środków.
Poprawki od senatorów
Choć Senatorzy odnieśli się przychylnie do przygotowanej przez rząd ustawy, to zaproponowali do niej poprawki.
- Uważamy także, że jeśli jest możliwe łączenie świadczenia pielęgnacyjnego z pracą, to jest również możliwie łączenie go z emeryturą. I taką poprawkę zgłaszamy - powiedział senator Jan Filip Libicki.
- Uważamy, że należy zgłosić poprawkę, żeby nie wliczać świadczenia do dochodu decydującego o dostępności usług opiekuńczych. Sytuacja, w której ktoś, kto trafi do zakładu opiekuńczo-leczniczego bądź do domu pomocy społecznej, będzie musiał od nowa przystępować do procedury przyznania mu świadczenia wspierającego. Wystarczy to świadczenie na ten czas po prostu zawiesić - dodał.
Kolejna poprawka dotyczy kwestii przedłużenia czasu prawa do świadczenia - zdaniem senatorów powinien być to nie miesiąc po śmierci podopiecznego, a 2 miesiące. Tak samo składka dla opiekuna powinna być wypłacana od co najmniej najniższego wynagrodzenia, a nie świadczenia wspierającego.
- Jest jeszcze kwestia różnic do zwrotu. Jeśli będzie tak, że zostanie ustalone świadczenie wspierające i okaże się, że ono jest niższe niż świadczenie pielęgnacyjne, które pobierał opiekun, to wedle tych zapisów, jak rozumiem, różnica między jednym a drugim będzie podlegała zwrotowi. Uważamy, że tak nie powinno być - powiedział senator Libicki.
W związku z tymi poprawkami nad ustawą ponownie będzie pracować Senacka Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej".
***
Autor: oprac. ML
Źródło: Rynek Zdrowia/PAP - 16 czerwca 2023r.
Czytamy:
"Od czerwca niektórzy pracujący renciści i wcześniejsi emeryci będą mogli więcej dorobić do swojego świadczenia niż dotychczas. Niższy, bezpieczny próg zarobków zwiększa się o ponad 273 zł brutto, a wyższy - o 508 zł brutto - poinformował PAP Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Emeryci, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) mogą osiągać dodatkowe przychody bez ograniczeń. Nie muszą obawiać się, że ich świadczenie zostanie zmniejszone lub zawieszone, nawet jeśli przychód przekracza określone progi - 70 proc. i 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - powiedział rzecznik ZUS Paweł Żebrowski".
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR 15 czerwca 2023
Czytamy:
"Osoba niepełnosprawna może wnioskować o wyłączenie stosowania wobec niej przepisów o krótszej normie czasu pracy dopiero, gdy stanie się pracownikiem. Dlatego uzyskanie takiej zgody nie może mieć miejsca w trakcie wstępnych badań lekarskich, gdy jeszcze nie jest zatrudniona - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez Pawła Wdówika, wiceministra rodziny i polityki społecznej, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, dla senatora Andrzeja Kobiaka. Zapytał się o sytuację pracodawcy, u którego odbywała się kontrola Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), w której sprawdzane było przestrzeganie przepisów w sprawie czasu pracy osób niepełnosprawnych. Co do zasady, zgodnie z art. 15 ustawy z sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z r. bbb poz. ze zm.) czas pracy osoby mającej orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności nie może przekraczać 7 godzin na dobę i bbb tygodniowo. Jednocześnie art. bbb ustawy stanowi, że art. 15 nie stosuje się do osób zatrudnionych przy pilnowaniu oraz gdy na wniosek zatrudnionej osoby lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne pracowników wyrazi na to zgodę. Jeśli zostanie wydana, niepełnosprawny pracownik może wtedy pracować 8 godzin dziennie bbb i tygodniowo.
Tymczasem PIP zakwestionowała moment kierowania na badania zatrudnianej osoby niepełnosprawnej w sprawie niestosowania art. ustawy. Zdaniem inspekcji dopiero po nawiązaniu stosunku pracy pracownik niepełnosprawny może wystąpić o wspomnianą zgodę, a nie przed zatrudnieniem, w ramach wstępnych badań lekarskich.
W związku z tym senator Kobiak zwrócił się do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej o wskazanie, czy postępowanie PIP jest prawidłowe. W jego opinii interpretacja przepisów przyjęta przez inspekcję powoduje dodatkowe koszty dla pracodawcy, który najpierw musi ponieść koszty wstępnych badań lekarskich, a potem tych, które są potrzebne do wydania zgody na wyłączenie stosowania art. 15 ustawy.
Paweł Wdówik w udzielonej odpowiedzi wyjaśnia, że zgodnie z art. 229 par. 1 kodeksu pracy wstępnym badaniom lekarskim podlegają osoby przyjmowane do pracy. Z brzmienia tego przepisu można wnioskować, że osoba przyjmowana do pracy stanowi kategorię pośrednią pomiędzy osobą ubiegającą się o zatrudnienie a pracownikiem. Natomiast art. 16 ustawy o rehabilitacji posługuje się pojęciem osoby zatrudnionej, czyli takiej, z którą uprzednio został nawiązany stosunek pracy, powołania, wyboru, mianowania lub zawarto spółdzielczą umowę o pracę. Pojęcie osoby zatrudnionej należy więc uznać za tożsame z pojęciem pracownika w rozumieniu przepisów kodeksu pracy. To oznacza, że jedynie osoba zatrudniona może wnioskować o wyłączenie stosowania przepisów o czasie pracy osób niepełnosprawnych, zawartych w art.15, i nie może to się odbyć na etapie badań wstępnych. W efekcie PIP mogła powziąć wątpliwości co do zgodności z prawem zgody wydanej przez lekarza przeprowadzającego wstępne badania osoby, z którą nie został jeszcze nawiązany stosunek pracy".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 15 czerwca 2023 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 06.06.2023 r.
Autor: Natalia Haus-Gołaszewska
Czytamy:
"6 czerwca br. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich został podpisany apel w sprawie dostępności wyborów dla osób z niepełnosprawnościami. Jest to pokłosie debaty, która odbyła się 29 marca br. pod nazwą "Wybory dostępne dla wszystkich? Poruszone zostały wtedy kwestie związane z obowiązkiem zapewnienia dostępności lokali wyborczych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami".
Osoby zainteresowane znajdą całą publikację pod adresem wskazanym na wstępie.
***
Grzegorz Rodziewicz , oprac.: GR
1 czerwca 2023
Czytamy fragmenty publikacji:
"Każde niezgodne z ustawą wykorzystanie pieniędzy ZFRON powoduje obowiązek dokonania wpłaty na rzecz PFRON. W takim przypadku nie mają zastosowania zasady ustalania wymiaru kary przewidziane w prawie karnym - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z lutego 2023 r., sygn. akt III FSK 1661/21) w sprawie dotyczącej wydatkowania środków ZFRON".
Następny fragment:
"NSA orzekł jednak, że skarga kasacyjna nie była zasadna. Podkreślił, że brak jest podstaw, aby w realiach rozpatrywanej sprawy i wykładni art. 33 ust. 4a ustawy uwzględniać przepisy kodeksu karnego i wynikającej z nich zasady ne bis in idem (nie dwa razy w tej samej sprawie). W ustawie o rehabilitacji nie ma bowiem normy, która nakazywałaby traktować dodatkową wpłatę do PFRON w wysokości 30 proc. jako karę lub inny środek karny. To zaś oznacza, że każde niezgodne z ustawą wykorzystanie pieniędzy ZFRON skutkuje obowiązkiem wpłacenia do PFRON 30 proc. bezprawnie wydatkowanej kwoty. Jednocześnie z perspektywy art. 33 ust. 4a nie ma znaczenia to, że środki zostały zwrócone, w jakim terminie to nastąpiło oraz motywy, jakimi kierował się pracodawca, gdy wypłacał pieniądze z konta ZFRON".
Cała publikacja w Dzienniku Gazecie Prawnej z 1 czerwca 2023 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Grzegorz Rodziewicz , oprac.: GR
19 czerwca 2023
Czytamy:
"Kwoty przekazane na PFRON nie są wydatkami niezwiązanymi z działalnością gospodarczą i tym samym nie są opodatkowane ryczałtem od dochodów spółek - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Przepisy o estońskim CIT nie zawierają definicji wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Co więcej, wyrażenie "wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą" nie jest tożsame z "wydatkami niestanowiącymi kosztów uzyskania przychodów". Mimo to - jak stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej (interpretacja indywidualna z 1 czerwca 2023 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.149.2023.1.KK) - należy zwrócić uwagę na podobieństwo między nimi.
Przypomniał, że kosztami uzyskania przychodów są "koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów ze źródła przychodów lub w celu zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów". - Te same cele powinny realizować wydatki związane z działalnością gospodarczą - wyjaśnił.
Co prawda art. 16 ust. 1 pkt 36 ustawy o CIT zabrania odliczania wpłat na PFRON, ale - jak podkreślił dyrektor KIS - wpłaty te spełniają ogólną definicję kosztu uzyskania przychodów z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT. Dlatego nie są one wydatkami niezwiązanymi z działalnością gospodarczą".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 czerwca 2023 r.
autor: Agnieszka Pokojska, oprac.: GR