E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 28.02.2024 r.
Autor: Pytania opracowała: Ewa Szymczuk, doradca socjalny z Centrum Integracja w Warszawie, Odpowiedzi: Izba Administracji Skarbowej.
Jest to ważna publikacja i może przydać się wielu osobom. Czytamy:
Początek roku to czas, gdy do redakcji portalu Niepelnosprawni.pl trafia wiele pytań dotyczących korzystania z tzw. ulgi rehabilitacyjnej. Wiele z nich wiąże się ze zmianami wprowadzonymi w zeszłym roku w ramach rządowego planu Polski Ład. Na 10 z nich odpowiedzieli eksperci z Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
1. Z ulgi rehabilitacyjnej może skorzystać podatnik, który ma na utrzymaniu osobę z niepełnosprawnością, jeśli dochody osoby niepełnosprawnej nie przekroczyły w 2023 r. 19061,28 zł. Jakie przychody wliczane są do dochodu? Czy dochody np. z najmu mieszkania, giełdy, sprzedaży internetowej wchodzą w ten zakres?
Z ulgi rehabilitacyjnej może skorzystać podatnik, który ma na utrzymaniu osobę z niepełnosprawnością, jeśli dochody osoby niepełnosprawnej nie przekroczyły w 2023 r. 19061,28 zł.
Do dochodów tych nie zalicza się:
- alimentów na rzecz dzieci, o których mowa w art. 6 ust. 4c, z uwzględnieniem art. 6 ust. 4e ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: updof),
- świadczenia uzupełniającego, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 100a updof,
- dodatku energetycznego, o którym mowa w art. 5c ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne,
- dodatku osłonowego, o którym mowa w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2021 r. o dodatku osłonowym (Dz. U. z 2022 r. poz. 1 i 202),
- dodatku węglowego, o którym mowa w art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 5 sierpnia 2022 r. o dodatku węglowym (Dz. U. poz. 1692),
- zasiłku pielęgnacyjnego,
- dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów,
- dodatku dla gospodarstw domowych z tytułu wykorzystywania niektórych źródeł ciepła i dodatku dla niektórych podmiotów niebędących gospodarstwami domowymi
z tytułu wykorzystywania niektórych źródeł ciepła, o których mowa w art. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw (Dz. U. poz. 1967, 2127, 2185, 2236, 2243 i 2687),
- dodatku elektrycznego, o którym mowa w art. 27 ustawy z dnia 7 października 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej (Dz. U. poz. 2127, 2243 i 2687),
- refundacji kwoty odpowiadającej podatkowi VAT, o której mowa w art. 18 ustawy z dnia 15 grudnia 2022 r. o szczególnej ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku gazu (Dz. U. poz. 2687).
Oznacza to, że w kwocie 19061,28 zł należy uwzględnić wszystkie pozostałe dochody, w tym także dochody z tytułu najmu mieszkania, giełdy, sprzedaży internetowej.
2. Czy osoba z niepełnosprawnością może odliczyć użytkowanie samochodu osobowego należącego do innego członka rodziny, jeśli tym samochodem jest wożona do lekarza czy na rehabilitację?
Osoba z niepełnosprawnością nie może odliczyć użytkowania samochodu należącego do innego członka rodziny. Z ulgi z tytułu używania samochodu osobowego może skorzystać wyłącznie właściciel bądź współwłaściciel samochodu osobowego, który jest osobą niepełnosprawną lub ma na utrzymaniu osobę niepełnosprawną bądź dziecko niepełnosprawne, które nie ukończyło 16. roku życia - w wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 2280,00 zł.
3. Czy można w ramach ulgi rehabilitacyjnej odliczyć wydatki związane z np. instalacją pompy ciepła w domu, w którym mieszka osoba z niepełnosprawnością?
W ramach ulgi rehabilitacyjnej można odliczyć wydatki poniesione na adaptację i wyposażenie mieszkań oraz budynków mieszkalnych stosownie do potrzeb wynikających z niepełnosprawności.
Przez adaptację i wyposażenie należy rozumieć takie przystosowanie mieszkania (budynku), które umożliwia lub ułatwia życie w nim osobie niepełnosprawnej.
Adaptacja mieszkania niekoniecznie musi oznaczać "ulepszenie" czy "przekształcenie" zaistniałego stanu rzeczy. Adaptacja mieszkania lub budynku mieszkalnego do innych potrzeb, niż potrzeby wynikające z ograniczeń osoby niepełnosprawnej, i jego wyposażenie w nowe elementy rzeczowe, np. pompę ciepła, nie uprawnia do skorzystania z ulgi rehabilitacyjnej.
Ze względu na złożoność wielu spraw niekiedy warto ubiegać się jednak o podatkową interpretację indywidualną.
4. Czy osoba z niepełnosprawnością, która ma dość dużą wadę wzroku może odliczyć zakup okularów, jeśli w orzeczeniu jest wpisany inny symbol niepełnosprawności.
Osoba niepełnosprawna może odliczyć wydatki na zakup okularów korekcyjnych, także w sytuacji, gdy podstawą orzeczenia o niepełnosprawności jest inne schorzenie, niż choroby narządu wzroku, pod warunkiem, że spełnia pozostałe warunki określone w przepisach dotyczących ulgi rehabilitacyjnej.
5. Czy w ramach ulgi można odliczyć zakup wszystkich leków, niezależnie od przyczyny niepełnosprawności?
Można odliczyć wydatki na zakup leków, o których mowa w ustawie Prawo farmaceutyczne, jeżeli lekarz specjalista stwierdzi, że osoba niepełnosprawna powinna stosować te leki stale lub czasowo, nawet, jeżeli nie są związane ze schorzeniem, na które wydano orzeczenie o niepełnosprawności. Odliczeniu podlegają wydatki w wysokości różnicy pomiędzy wydatkami faktycznie poniesionymi w danym miesiącu, a kwotą 100 zł.
6. Czy można odliczyć wydatki związane z uczęszczaniem dziecka posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności na rozmaite zajęcia usprawniające?
Wydatki związane z uczęszczaniem dziecka posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności na zajęcia usprawniające można odliczyć w przypadku, gdy zajęcia te kwalifikują się jako zabiegi rehabilitacyjne lub leczniczo-rehabilitacyjne oraz poniesione wydatki nie zostały zwrócone (dofinansowane) w jakiejkolwiek formie. W przypadku dziecka uzyskującego dochody, należy pamiętać, że aby skorzystać z ulgi, nie mogły one przekroczyć w 2023 r. kwoty 19061,28 zł.
7. Czy można odliczyć wydatki związane z zakupem sprzętu stomijnego (podobnie jak np. pieluchomajtek) przez osobę z niepełnosprawnością?
Wydatki na zakup sprzętu stomijnego (podobnie jak np. pieluchomajtki) poniesione przez osobę z niepełnosprawnością, można odliczyć pod warunkiem, że osoba niepełnosprawna posiada orzeczenie o stopniu niepełnosprawności.
8. Czy wydatki poniesione na zabiegi rehabilitacyjne może odliczyć każda osoba posiadająca orzeczenie, niezależnie od przyczyny niepełnosprawności?
Każda osoba posiadająca orzeczenie o stopniu niepełnosprawności może odliczyć wydatki poniesione na zabiegi rehabilitacyjne lub leczniczo-rehabilitacyjne, niezależnie od przyczyny niepełnosprawności.
9. Czy można odliczyć wydatki poniesione na opłaty za pobyt w DPS?
Opłat za pobyt w domu opieki społecznej (DPS) nie można odliczyć w ramach ulgi rehabilitacyjnej.
10. Czy osoba posiadająca orzeczenie o stopniu niepełnosprawności może odliczyć wydatki poniesione na opłatę parkingu w czasie pobytu w sanatorium?
Osoba posiadająca orzeczenie o stopniu niepełnosprawności może odliczyć wydatki na opłacenie parkingu podczas pobytu w sanatorium, w ramach limitu przysługującego jej z tytułu używania samochodu osobowego będącego jej własnością lub współwłasnością. Nie ma osobnego limitu na wydatki związane z parkowaniem samochodu.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 28 lutego 2024
Czytamy fragmenty publikacji:
"Pieniądze z podatku mogą trafić do organizacji pożytku publicznego znajdujących się w wykazie prowadzonym przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Jest on dostępny na stronie: niw.gov.pl".
I następny fragment:
"Wniosek o przekazanie części podatku jest zawarty w zeznaniu podatkowym. Wystarczy, że podatnik wpisze numer KRS wybranej organizacji oraz kwotę, jaką chce przekazać. Nie może ona przekraczać maksymalnie 1,5 proc. podatku należnego po zaokrągleniu do pełnych dziesiątek groszy w dół, ale może być mniejsza.
Datek można przekazać na konkretny cel, określając go w przewidzianej do tego rubryce".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 27 lutego 2024 r.
autor: Agnieszka Pokojska, oprac.: GR
Fundacja "Klucz" jest organizacją pożytku publicznego i zaspokaja bardzo ważne potrzeby osób niewidomych. Wydajemy dla nich książki w najnowocześniejszym standardzie tj. w DAISY.
Przekaż nam 1,5 procent Twojego podatku, a wydamy więcej książek dla niewidomych.
Numer naszego KRS 0000233669.
***
Nowe ulgi w zeznaniu PIT za 2023 r.
Przemysław Wojtasik
Oto fragment publikacji, dotyczący osób niepełnosprawnych oraz osób, które mają na utrzymaniu osoby niepełnosprawne:
"Odpis od podatku dla każdego rodzica niepełnosprawnego jedynaka, ulga rehabilitacyjna także dla dziadków i wnuków.
W zeznaniu PIT za 2023 r. jest parę nowości. Poszerzył się krąg uprawnionych do niektórych ulg, zwiększono część limitów. Na zmianach skorzystają m.in. rodzice niepełnosprawnych jedynaków. Odliczą ulgę na dziecko niezależnie od tego, ile mają dochodów (wcześniej były limity).
Odpis na dziecko
Ulga polega na pomniejszeniu wykazywanego w zeznaniu podatku. Na pierwsze i drugie dziecko można odliczyć po 1112,04 zł, na trzecie 2000,04 zł, a na czwarte i kolejne 2700 zł. Zgodnie jednak z art. 27f ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT przy jedynakach obowiązują limity zarobków. Małżonkowie mogą pomniejszyć podatek tylko wtedy, gdy ich łączny roczny dochód nie przekroczył 112 tys. zł. Taki limit mają też samotni rodzice. Jeśli natomiast rodzice nie są małżeństwem, dochód osoby, która chce skorzystać z ulgi, nie może przekroczyć 56 tys. zł rocznie.
Od 1 lipca 2023 r. limit nie obowiązuje, jeśli dziecko jest niepełnosprawne. Rodzice skorzystają więc z ulgi także wtedy, gdy dobrze zarabiają. Nowy przepis stosujemy przy rozliczaniu całego 2023 r. W zeznaniu rodzice odliczą pełną kwotę (czyli 1112,04 zł).
Ulga rehabilitacyjna
W rozliczeniu za 2023 r. więcej osób może skorzystać z ulgi rehabilitacyjnej. Przysługuje niepełnosprawnym, którzy odliczają od dochodu wydatki na rehabilitację i ułatwianie życiowych czynności. Z ulgi mogą skorzystać też ci, którzy mają na utrzymaniu osoby niepełnosprawne (ich dochody nie mogą przekroczyć określonego limitu).
Do 1 lipca 2023 r. art. 26 ust. 7e ustawy o PIT stanowił, że odpis przysługuje tym, którzy utrzymują współmałżonka, dzieci własne i przysposobione, dzieci obce przyjęte na wychowanie, pasierbów, rodziców, rodzeństwo, rodziców współmałżonka, ojczyma, macochę, zięciów i synowe. W tym katalogu nie było dziadków i wnuków. Babcia nie odliczała więc wydatków na wnuczkę, a wnuk na dziadka.
Teraz jest inaczej. Zgodnie z art. 26 ust. 7e z ulgi skorzystamy wtedy, gdy utrzymujemy osoby z I grupy podatkowej w rozumieniu ustawy o podatkach od spadków i darowizn. Zaliczamy do niej małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie), pasierba, zięcia, synową, rodzeństwo, ojczyma, macochę i teściów. Odliczenie jest też na dziecko obce przyjęte na wychowanie.
Nowelizacja weszła 1 lipca, ale zmieniony przepis ma zastosowanie do dochodów uzyskanych od 1 stycznia 2023 r. Oznacza to, że w zeznaniu za zeszły rok dziadkowie oraz wnuczkowie mogą odliczyć wydatki z wszystkich miesięcy".
Cała publikacja w numerze Rzeczpospolitej wskazanym na wstępie.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 19 lutego 2024
"2419,33 zł będzie wynosić od 1 marca br. próg dochodowy pozwalający na pobieranie świadczenia uzupełniającego dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, czyli tzw. 500+ dla osób niepełnosprawnych - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak przewiduje komunikat prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 14 lutego 2024 r. w sprawie kwoty miesięcznej uprawniającej do świadczenia uzupełniającego (M.P. poz. 127). Co do zasady jest bowiem tak, że 500+ dla osoby niepełnosprawnej przysługuje, o ile otrzymywane przez nią świadczenia pieniężne finansowane ze środków publicznych - zaliczają się do nich głównie emerytury i renty - nie przekraczają wskazanej przepisami kwoty (pełni ona rolę kryterium dochodowego). Obecnie wynosi ona 2157,80 zł.
Jednocześnie zgodnie z przepisami ustawy z 31 lipca 2019 r. o świadczeniu uzupełniającym dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 156 ze zm.) ta kwota podlega corocznej waloryzacji na podstawie takiego samego wskaźnika, według którego są podnoszone emerytury i renty, z dniem 1 marca. Ponieważ w tym roku świadczenia emerytalno-rentowe wzrosną o 12,12 proc., próg do wypłaty 500+ dla osób niepełnosprawnych wzrośnie do 2419,33 zł.
Co ważne, do kryterium dochodowego jest też wliczane samo świadczenie wspierające. W praktyce oznacza to, że przy progu, który jeszcze do końca lutego wynosi 2157,80 zł, wsparcie w pełnej kwocie 500 zł należy się osobom, których emerytura lub renta nie przekracza 1657,80 zł".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Nową, wyższą kwotę dodatku pielęgnacyjnego wskazano w najnowszym, opublikowanym w lutym, komunikacie prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
W dokumencie wskazano, że kwoty dodatków do emerytury i renty wynoszą od 1 marca 2024:
- dodatku pielęgnacyjnego - 330,07 zł miesięcznie,
- dodatku dla sierot zupełnych - 620,36 zł miesięcznie
Obecnie, przed waloryzacją dodatek pielęgnacyjny, wynosi ok.294 zł miesięcznie.
Dodajmy, że świadczenie przysługuje po ukończeniu 75 roku i jest wypłacane przez ZUS do emerytury lub renty. Seniorzy nie muszą składać żadnych wniosków, aby otrzymać pieniądze, bo po przekroczeniu wskazanego wieku dodatek przysługuje z urzędu.
Otrzymają go również osoby całkowicie niezdolne do pracy oraz niezdolne do samodzielnej egzystencji - w tym przypadku kryterium wiekowe nie obowiązuje.
***
Rzeczpospolita z dnia 12.02.2024 roku
Paulina Szewioła
Czytamy fragmenty publikacji:
"Emerytury i renty wzrosną od marca br. o 12,12 proc. Mówiono natomiast o wzroście o 12,3 proc.
Waloryzacja świadczeń przeprowadzana jest co roku w marcu. Jej zadaniem jest zachowanie ich realnej wartości w stosunku do wzrostu cen.
Wysokość podwyżki
Kluczową sprawą jest procentowy wskaźnik waloryzacji. To przez niego mnożona jest kwota świadczenia i podstawa jego wymiaru (w wysokości przysługującej ostatniego dnia lutego roku kalendarzowego, w którym przeprowadza się waloryzację). Jest to średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w poprzednim roku (wyniósł 11,9 proc.), zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym.
Właśnie poznaliśmy ostatnią niewiadomą, która kształtuje jego wysokość. GUS, publikując komunikat na temat realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2023 r. w stosunku do 2022 r. (wskaźnik wyniósł 1,1 proc.), zakończył (przynajmniej w teorii) spekulacje na temat podwyżki emerytur i rent w tym roku.
W efekcie wskaźnik waloryzacji wyniesie w tym roku 112,12 proc.
- Faktycznie w odpowiedzi na pytania do expos Donalda Tuska szefowa resortu rodziny i pracy podała, że wyniesie on nie mniej niż 112,3 proc. Ostatecznie opieramy się jednak na wskaźnikach makroekonomicznych podawanych przez GUS, wcześniejsze dane to były szacunki, obecnie już mamy konkrety - wskazuje Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting".
I dalej:
"Dodatkowo świadczeniobiorcy dostaną też tzw. 13. i 14. emeryturę - przypomina.
Druga waloryzacja
Z obozu władzy dochodzą też zapowiedzi odnośnie do wprowadzenia dwukrotnej waloryzacji. Wspominała o tym m.in. minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w wywiadzie dla "Rz" nr 29/2024.
- Nie znamy co prawda szczegółów, ale częstsza podwyżka świadczeń to możliwość szybszego wzrostu ich wartości w oparciu o aktualne wskaźniki. Świadczeniobiorcy szybciej dostaliby w takiej sytuacji wyrównanie swoich wypłat w związku z wysoką inflacją - mówi Sobolewski. Rozwiązanie popiera też dr Tomasz Lasocki z WPiA UW.
Zdaniem eksperta kluczowe będzie to, jak ta kwestia zostanie rozwiązana.
- Zgodnie z zapowiedziami uruchomienie drugiej waloryzacji będzie zależeć od tego, czy półroczna inflacja przekroczy 5 proc. Uważam, że decyzja powinna zapadać pod koniec roku poprzedzającego ewentualną dodatkową waloryzację na podstawie prognozowanej inflacji za cały rok. Jeżeli ona przekroczy 5 proc., to wtedy proponowany mechanizm powinien być uruchamiany. Dokładnie na takiej zasadzie jest robiona aktualizacja minimalnego wynagrodzenia, więc osiągniemy w tym zakresie spójność. Dzięki takiemu podejściu zawczasu będzie też wiadomo, jak projektować budżet - wskazuje.
W ocenie eksperta koszt dwukrotnej waloryzacji byłby jednorazowy i dotyczył tylko roku, w którym jest dokonywana.
- To prosta matematyka. Świadczenie po dwóch półrocznych waloryzacjach powinno być takie samo, jak po jednej rocznej. Zysk emeryta polegałby na dodatkowych środkach od września do lutego. Ponadto częstsza waloryzacja sprawi, że zostanie zniwelowana fala przejść na emeryturę w lutym. To efekt systemowy, którego nie należy bagatelizować - dodaje".
Cała publikacja w numerze Rzeczpospolitej wskazanym na wstępie.
***
Dziennik Gazeta Prawna z dnia 05.02.2024
Paulina Nowosielska
Czytamy obszerny fragment publikacji:
"Podwyższenie wysokości renty socjalnej bez zwiększenia rent z tytułu niezdolności do pracy budzi kontrowersje.
Obywatelski projekt zmiany do ustawy o rencie socjalnej, pod którym podpisało się 200 tys. osób, po I czytaniu w Sejmie trafił do prac w komisji polityki społecznej. Jego autorka, posłanka Iwona Hartwich (Koalicja Obywatelska), liczy na szybkie prace w Sejmie. - Z ostatnich słów premiera Tuska wnioskuję, że daje on zielone światło. Chodzi o 290 tys. osób, które dostawały dotąd środki niewystarczające na zakup sprzętu, rehabilitację, godne życie - podkreśla Hartwich.
Projekt został wniesiony do Sejmu poprzedniej kadencji w marcu 2023 r. Wtedy nie został rozpatrzony.
Ale Adam Zawisny ze Stowarzyszenia Instytut Niezależnego Życia zgłasza zastrzeżenia. - Mamy dwie grupy osób dorosłych, które są często w analogicznej sytuacji pod kątem zdrowotnym oraz potrzeb wsparcia. Różnicuje je moment, w którym doszło do niepełnosprawności. Jeśli nastąpiło to do 18. roku życia lub do zakończenia okresu nauki, osoby pobierają rentę socjalną. Jeśli po osiągnięciu pełnoletności - rentę z tytułu niezdolności do pracy. Pierwsza wynosi 1588 zł. Tyle samo - najniższa renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy - mówi. Przekonuje, że podniesienie pierwszej do wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę (od stycznia - 4242 zł) bez ruszania drugiego byłoby sprzeczne z art. 2 (zasada sprawiedliwości społecznej) oraz art. 32 konstytucji (zasada równości).
- Mamy ekspertyzy, m.in. Biura Analiz Sejmowych, które dla projektu są pozytywne. Co więcej, to pozostawienie renty socjalnej na obecnym poziomie byłoby społeczną niesprawiedliwością - odpiera zarzuty posłanka Hartwich. Choć przyznaje, że środowisko osób z niepełnosprawnościami jest podzielone. - Tworzą je grupy w różnych sytuacjach życiowych, społecznych, a każda ma inne potrzeby - dodaje.
Ale nawet w opracowaniu Biura Analiz Sejmowych z końca stycznia pojawia się kwestia wątpliwości konstytucyjnych.
"Przyjęcie art. 6 ust. 1 ustawy o rencie socjalnej w proponowanym brzmieniu skutkowałoby zróżnicowaniem sytuacji podmiotów podobnych - osób całkowicie niezdolnych do pracy. Stawiałby on w lepszej sytuacji te z nich, które doznały uszczerbku na zdrowiu wykluczającego możliwość podjęcia aktywności zawodowej, zanim weszły na rynek pracy i zdążyły zasilić system zabezpieczenia społecznego. W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego nie oznacza to a priori niezgodności z zasadą równości wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji. Koniecznym jednak byłoby wykazanie, iż cel wprowadzenia przedmiotowej regulacji znajduje oparcie w wartościach, zasadach lub normach konstytucyjnych uzasadniających takie postępowanie. Uzasadnienie projektu ustawy nie zawiera stosowej argumentacji" - czytamy".
Cała publikacja w numerze DGP wymienionym na wstępie.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 12 lutego 2024
"Zrównanie renty socjalnej z najniższym wynagrodzeniem za pracę wychodzi naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych. Pojawiają się natomiast wątpliwości, czy taka zmiana nie będzie naruszać konstytucyjnej zasady równego traktowania w stosunku do innych osób, które otrzymują rentę wynoszącą mniej niż minimalna płaca - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak wynika z opinii, jaką przygotował prof. Marcin Wiącek, RPO w sprawie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy z 27 czerwca 2003 r. o rencie socjalnej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2194), który został przez posłów skierowany do dalszych prac w komisji polityki społecznej i rodziny. Przewiduje on podniesienie wysokości renty socjalnej w taki sposób, aby stanowiła 100 proc. najniższego wynagrodzenia za pracę. RPO wskazuje, że taka zmiana przepisów zakładająca wzmocnienie finansowego wsparcia skierowanego do osób niepełnosprawnych jest przez nie oczekiwana i nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia ochrony praw jednostki.
Jednocześnie rzecznik zwraca uwagę, że zaproponowane w projekcie rozwiązanie wydaje się niewystarczające, bo nie obejmuje swoim zakresem wszystkich grup osób niepełnosprawnych, które są uprawnione do świadczeń z systemu zabezpieczenia społecznego w wysokości niższej od minimalnej pensji. Dlatego w ocenie RPO jest zasadne rozważenie rozszerzenia grona osób, których świadczenia rentowe również byłyby powiązane z kwotą najniższego wynagrodzenia".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 12 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 20 lutego 2024 r.
Czytamy:
"Od dnia wydania orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, a nie od dnia przedstawienia go pracodawcy, liczy się przepracowanie rocznego okresu - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób niepełnosprawnych. Pytanie dotyczyło firmy, której pracownik do 31 lipca 2023 r. miał lekki stopień niepełnosprawności. 6 lipca ub.r. złożył on wniosek do powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności o wydanie kolejnego orzeczenia. Na posiedzeniu, które odbyło się 19 października 2023 r., pracownik został zaliczony do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, który ustalono od 1 sierpnia 2023 r. Było to pierwsze orzeczenie pracownika o tym stopniu dysfunkcji zdrowotnej i przekazał on je firmie 2 listopada ub.r.
Co istotne, posiadanie takiego dokumentu pozwala na korzystanie ze szczególnych uprawnień pracowniczych, w tym dodatkowego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 10 dni w roku kalendarzowym. Zgodnie z art. 19 ust. 1 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 44) prawo do pierwszego dodatkowego urlopu jest nabywane po przepracowaniu jednego roku przez osobę zaliczoną do umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności. Pracodawca miał jednak wątpliwości, kiedy rozpoczyna się bieg tego okresu, w sytuacji gdy na podstawie art. 2a ust. 2 ustawy o rehabilitacji może wliczyć tego pracownika do stanu zatrudnienia osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności od 1 sierpnia 2023 r.
Z kolei art. 20c ustawy wskazuje, że uprawnienia pracownicze przysługują od dnia, od którego osoba niepełnosprawna została wliczona do stanu zatrudnienia na podstawie art. 2a.
BON w swojej odpowiedzi wyjaśnia, że należy zwrócić uwagę na związki art. 19 ust. 1 z innymi przepisami, a zwłaszcza na to, że stanowi on lex specialis wobec art. 20c i ma przed nim pierwszeństwo stosowania. Co więcej, w przypadku ustalania prawa do dodatkowego urlopu art. 2a nie stosuje się, bo art. 19 ust. 1 odnosi się do zaliczenia pracownika do danego stopnia niepełnosprawności, a nie do wliczania pracownika do stanu zatrudnienia osób niepełnosprawnych (tego bowiem dotyczy wprost art. 2a ustawy). To oznacza, że art. 19 ust. 1 odnosi się do okresu przepracowanego po zaliczeniu osoby do danego stopnia niepełnosprawności, a nie do okresu, w którym pracodawca wliczył ją do stanów zatrudnienia osób o tych stopniach".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 20 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 1 lutego 2024 r.
Czytamy:
"Do 1 marca powiaty mają czas na złożenie do PFRON zapotrzebowania na pieniądze z programu "Aktywny samorząd". Tego dnia rozpocznie się też nabór wniosków od osób, które będą chciały uzyskać dofinansowanie do zakupu wózka elektrycznego czy kosztów studiów - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Takie terminy określa przyjęty przez zarząd funduszu dokument, który określa zasady realizowania w bieżącym roku programu "Aktywny samorząd". W jego ramach jest przewidziana odrębna pula pieniędzy przeznaczona na wsparcie takich działań z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej, które nie są finansowane środkami, jakie trafiają co roku do powiatu zgodnie z algorytmem. Program składa się z dwóch modułów.
Pierwszy umożliwia uzyskanie pomocy na likwidację różnego rodzaju barier utrudniających prowadzenie osobom niepełnosprawnym aktywnego życia. Ta część programu dzieli się na cztery obszary. Pierwszy z nich to likwidacja bariery transportowej - zakłada udzielenie dofinansowania do prawa jazdy oraz zakupu i montażu odpowiedniego oprzyrządowania do samochodu. Drugi obszar obejmuje likwidację barier w dostępie do uczestnictwa w społeczeństwie informacyjnym poprzez m.in. wsparcie na zakup odpowiedniego sprzętu elektronicznego lub oprogramowania oraz pokrycie kosztów szkolenia z ich obsługi. Obszar trzeci ma na celu likwidację barier w poruszaniu się i pozwala otrzymać dofinansowanie do wózka lub skutera o napędzie elektrycznym oraz specjalistycznych protez kończyn. Wreszcie ostatni obszar tego modułu to pomoc w utrzymaniu aktywności zawodowej poprzez zapewnienie opieki dla osoby zależnej. Każdej z tych form wsparcia jest przyporządkowana określona maksymalna kwota dofinansowania.
Natomiast drugi moduł programu to wsparcie w uzyskaniu wyższego wykształcenia. Co istotne, w tym roku mogą z niego skorzystać osoby nie tylko z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności, lecz także z lekkim, gdy uczą się w: szkole policealnej, kolegium lub szkole wyższej (studia magisterskie, podyplomowe, doktoranckie, niezależnie od trybu nauki). W tym module mogą otrzymać pieniądze na opłacenie czesnego, przeprowadzenie przewodu doktorskiego - w obydwu przypadkach do 4400 zł oraz dodatek na pokrycie kosztów kształcenia - nie więcej niż 1100 zł lub 1650 zł na semestr w zależności od tego, w jakiej szkole jest pobierana nauka.
Zgodnie z obowiązującymi w tym roku regułami programu PFRON będzie przyjmował wnioski od powiatów o przyznanie pieniędzy do 1 marca. Co ważne, tego dnia osoby niepełnosprawne będą mogły się ubiegać o dofinansowanie w obydwu modułach programu.
Składanie wniosków będzie się odbywać w formie papierowej albo drogą elektroniczną za pośrednictwem systemu obsługi wsparcia".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 1 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 8 lutego 2024 r.
Czytamy:
"Od ponad miesiąca obowiązują nowe przepisy dotyczące korzystania ze świadczenia pielęgnacyjnego, które przysługuje, gdy rodzic opiekuje się niepełnosprawnym dzieckiem - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Zmienione 1 stycznia br. brzmienie art. 17 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 390 ze zm.) zakłada z jednej strony, że świadczenie pielęgnacyjne jest wypłacane do momentu skończenia przez niepełnosprawnego członka rodziny 18 lat (do 31 grudnia 2023 r. nie było ograniczenia związanego z jego wiekiem), a z drugiej nie wymaga od opiekuna tego, aby w trakcie jego otrzymywania nie pracował. W efekcie o świadczenie mogą starać się rodzice, którzy pracują i do tej pory - ze względu na zakaz aktywności zawodowej - nie mogli tego zrobić. Z kolei rodzice, którzy do tej pory nie byli zatrudnieni z tego względu, że otrzymywali świadczenie pielęgnacyjne, mogą teraz do niego dorobić, choć i w ich przypadku niezbędna jest rezygnacja z pomocy finansowej na starych zasadach i przejście na nowe reguły.
Okazuje się, że już od pierwszych dni stycznia gminy zostały zasypane wnioskami o przyznanie finansowego wsparcia za opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 8 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
Autor: oprac. MCD y Źródło: Rynek Zdrowia, DGP - Opublikowano: 19 lutego 2024 r.
Zainteresowanie obowiązującym od stycznia świadczeniem wspierającym jest bardzo duże. Niepełnosprawni, w zależności od województwa, złożyli od 1,8 tys. do ponad 8 tys. wniosków o określenie poziomu potrzeby wsparcia. Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna", mogą pojawić się opóźnienia w wydawaniu decyzji, a co za tym idzie także i wypłacie należnych świadczeń.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 5 lutego 2024 r.
"Samorządy chcą powrotu do prac nad projektem ustawy wprowadzającym finansowanie opieki pielęgniarskiej w domach pomocy społecznej przez NFZ. Opowiadają się też za tym, aby placówki mogły elastycznie gospodarować wolnymi miejscami - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Takie postulaty znalazły się w stanowisku przyjętym przez Unię Metropolii Polskich, które zostało przekazane Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Zdaniem organizacji konieczne jest przeprowadzenie systemowych zmian, które poprawią sytuację finansową DPS-ów. Jednocześnie proponuje ona kilka rozwiązań w tym zakresie. Jedno z nich jest związane z wyrównaniem płac osób wykonujących zawody medyczne, które są zatrudniane w domach pomocy. Chodzi tutaj przede wszystkim o pielęgniarki, które niechętnie podejmują pracę w placówkach pomocy społecznej, bo nie mają zapewnionego takiego samego wynagrodzenia jak w podmiotach leczniczych i nie są objęte przepisami gwarantującymi coroczną podwyżkę pensji (mimo że ich obowiązki są praktycznie takie same).
Kolejna sprawa, która według UMP wymaga załatwienia, to nowelizacja obowiązujących od 1 listopada 2023 r. przepisów ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 901 ze zm.), które pozwalają na tworzenie w domach pomocy miejsc pobytu krótkoterminowego. Duże miasta zwracają uwagę, że może się to odbyć za zgodą wojewody albo poprzez uruchomienie nowych miejsc przeznaczonych do tego celu, albo na drodze przekształcenia miejsc pobytu stałego. Konieczność takiego trwałego zastąpienia jednego rodzaju miejsc innym rodzajem ogranicza skłonność do korzystania z nowych przepisów. Organizacja chce więc, aby DPS-y mogły elastycznie zarządzać wolnymi miejscami i w zależności od zapotrzebowania wykorzystywać je jako krótkookresowe.
Następna propozycja UMP wiąże się ze zmianami w ustawie o finansach publicznych, które pozwoliłyby na prowadzenie przez DPS-y rachunku dochodów własnych (tak jak mają do tego prawo placówki edukacyjne). Domy, które są prowadzone przez samorządy, są bowiem jednostkami budżetowymi, w całości finansowanymi ze środków publicznych i nie mogą prowadzić działalności gospodarczej. Tymczasem tworzenie wyodrębnionego rachunku dochodów własnych pozwoliłoby osiągać DPS-om dodatkowe dochody pochodzące m.in. ze sprzedaży posiłków, prac mieszkańców powstających na terapii zajęciowej, wynajmu sal czy miejsc komercyjnych".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 5 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 15.02.2024
Autor: oprac. MR
Źródło: www.gov.pl/web/sprawiedliwość
Czytamy fragment publikacji:
"14 lutego odbyło się spotkanie Zespołu ds. opracowania propozycji rozwiązań normatywnych w zakresie zastąpienia instytucji ubezwłasnowolnienia modelem wspieranego podejmowania decyzji, które prowadziła wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Podczas spotkania przedstawiono m.in. harmonogram prac zespołu i termin przygotowania projektu ustawy.
- Przyświecają mi dwie podstawowe wytyczne. Pierwszą z nich jest godność. Musimy zmienić regulacje, które w ogóle nie miały jej na uwadze. Po drugie: zmiana musi nastąpić do końca przyszłego roku. Opracowywane przez nas rozwiązania powinny wejść w życie możliwie jak najszybciej - powiedziała prowadząca obrady Zuzanna Rudzińska-Bluszcz".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 27.02.2024 r.
Autor: Mateusz Różański
Poniżej zamieszczamy całą publikację. Czytamy:
Reforma orzecznictwa, systemowe usługi asystenckie i zatrudnienie wspomagane - to priorytety nowego Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych Łukasza Krasonia. Jaka jest jego wizja i co chce osiągnąć jako Pełnomocnik.
Mateusz Różański: Panie Ministrze, jakim pełnomocnikiem chce Pan być? Jaką ma Pan wizję tego urzędu?
Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych: Chcę być pełnomocnikiem otwartym, który nie boi się podejmować trudnych tematów, który jest świadom tego, w którym miejscu jesteśmy. Jesteśmy tak naprawdę w przededniu ogromnych zmian, które po prostu muszą się wydarzyć. Tak jak mówiłem wcześniej, zanim jeszcze zostałem pełnomocnikiem, wiele rzeczy nie może już czekać. Mam tu na myśli reformę orzecznictwa, wdrożenie dyrektyw europejskich i Strategii na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami 2021-2030. Chcę być pełnomocnikiem, który będzie realnie wdrażał Konwencję ONZ w naszym kraju. Wprowadzając wraz z całym rządem te wszystkie zmiany, zamierzam dostrzegać różnorodność osób i grup, które są pod wspólnym parasolem osób z niepełnosprawnościami. Przede wszystkim jednak chcę być pełnomocnikiem, który zmieni tę rzeczywistość realnie, a nie tylko na papierze czy w prezentacji w PowerPoincie.
Tylko to nie jest proste. Mamy taki problem, który zawsze dotykał pełnomocników z racji ich usadowienia w strukturze rządowej, z czym wiążą się pewne ograniczenia.
Jak chce Pan sobie z tym poradzić w sytuacji, gdy wyzwania, o których Pan mówi, dotyczą całego rządu i wszystkich niemal instytucji państwa?
Wydaje mi się, że każdy minister jest w taki czy inny sposób połączony z innymi ministerstwami. To nie jest tak, że kiedy ktoś np. w ministerstwie infrastruktury ma świetny pomysł i chce coś zrobić, to po prostu ogłasza to i robi. No nie. Nawet z najlepszym pomysłem trzeba przejść odpowiednią ścieżkę. Zgadzam się z tym, że obszar, który dotyka osób z niepełnosprawnościami, tak naprawdę dotyczy większości ministerstw. I to też jest zadanie pełnomocnika, aby te ścieżki po prostu wydeptać, czy w moim przypadku - wyjeździć. Pracuję na tym stanowisku trochę ponad miesiąc i bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, jak wielkie możliwości ma taki pełnomocnik. To nie jest tak, że jestem w zamkniętym gabinecie i o wszystko trzeba walczyć, wszystko trzeba wyszarpać, bo nie ma pieniędzy czy zasobów ludzkich i nikt cię nie słucha. Nie wiem, jak było w przeszłości, ale widzę, że w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, pod kierownictwem Pani ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk panują bardzo partnerskie relacje, jest atmosfera współpracy. Ta dobra energia tutaj jest. Obejmując ten urząd, dostałem pełne wsparcie i zapewnienie, że rzeczy, którymi się zajmuję są ważne, a środowisko osób z niepełnosprawnościami i jego problemy będą w centrum uwagi całego resortu. I dlatego, gdy mówimy o odblokowaniu środków z KPO, to mówimy też o szerszym strumieniu pieniędzy dla osób z niepełnosprawnościami.
To usługi kierowane do tej grupy są jednymi z najważniejszych tematów. Mówimy o podwyżkach w różnych obszarach. Słyszałem, że każdy pełnomocnik na początku swojej kadencji wiele obiecuje i przedstawia szeroką wizję swojej polityki. Ja mam ten komfort, że bardzo ważne rzeczy dla naszego środowiska są wpisane w umowę koalicyjną. To nie jest tak, że pełnomocnik sobie poszedł do telewizji, udzielił wywiadu, a potem ktoś powiedział, że coś będzie zrobione. Nie, my w umowie koalicyjnej zapisaliśmy ustawę o asystencji osobistej oraz nowy system orzekania. To są dwie bardzo ważne sprawy, które są fundamentem wszystkiego. Z tej perspektywy moja funkcja jest bardzo odpowiedzialna, ale też dla mnie osobiście szalenie nobilitująca, bo ja naprawdę będę mógł uczestniczyć w czymś, co realnie zmieni na lepsze życie bardzo wielu osób. Bardzo się z tego cieszę.
To może na początek omówimy temat orzecznictwa. To, że system orzeczniczy musi być zmieniony, bo jest niewydolny i sprzyja bałaganowi prawnemu, to jest oczywista oczywistość. Tylko jak on ma się zmienić, w jakim kierunku i jak te zmiany mają przebiegać? Jakie orzecznictwo powinniśmy mieć za cztery lata?
Chciałbym, aby orzecznictwo było oparte na indywidualnym określeniu potrzeb i możliwości danej osoby z niepełnosprawnością. Unia Europejska nakłada na nas zresztą wręcz obowiązek wprowadzenia takich zmian, bo system orzeczniczy w Polsce jest bardzo staroświecki, jakby napisany w innych czasach. Bo przecież powstał w latach 90.
Właśnie. To nie jest coś, co może dobrze funkcjonować w trzeciej dekadzie XXI wieku. Na taką zmianę mamy środki z Unii Europejskiej - ponad pół miliarda złotych na wprowadzenie nowego systemu orzeczniczego. To jest pewien dodatek, którego nie miały poprzednie rządy. Chciałbym, aby nowy system orzeczniczy był oparty na skalach ICF. Tak, żeby można było określić, jakie są możliwości i ograniczenia. Dzięki temu będziemy mogli w tym zintegrowanym systemie dostrzegać człowieka jako całość, a nie tylko wycinkowo i dostarczać mu takiego wsparcia, jakiego potrzebuje, by mógł się rozwijać na miarę swoich możliwości. Aby nie było takich sytuacji, że lekarz orzecznik stwierdza, iż skoro dziecko potrafi zawiązać buty, to nie potrzebuje specjalnego wsparcia, pomimo na przykład choroby rzadkiej.
W trakcie wdrażania nowego systemu będziemy podejmować decyzję, czy nowy system orzeczniczy ma bazować na wojewódzkich i powiatowych zespołach ds. orzekania o niepełnosprawności, jak jest dziś. Zwłaszcza te drugie są miejscami, gdzie dochodzi do nieporozumień i sytuacji takich, jak ta opisana przez ciebie.
Musimy wypracować rozwiązania, które zmniejszą nawał biurokracji i sprawią, by system stał się bardziej wydolny i transparentny. Przypomnę tylko, że dziś mamy de facto kilka systemów orzeczniczych: komisje powiatowe, ale też w ZUS i KRUS. Swoje orzecznictwo mają Ministerstwo Obrony i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. No i resort oświaty.
Ten system pozostawiłbym jako osobny. Zresztą on się w tej chwili najlepiej sprawdza. Podsumowując: musimy dokonać gruntownej zmiany, ale całe szczęście mamy na to pieniądze, więc będziemy mogli realnie poprawić sytuację ludzi. Bez reformy orzecznictwa trudno wyobrazić sobie stworzenie efektywnych usług asystenckich. Bo trudno będzie wyznaczyć, kto i jakiej pomocy naprawdę potrzebuje i to może zablokować stworzenie realnego systemu wsparcia. Dlatego musimy oprzeć się na doświadczeniach państw zachodnich i przeprowadzić potrzebne reformy. ICF pomoże kierować to wsparcie tam, gdzie jest najbardziej potrzebne i w optymalnej formie.
Wyzwaniem jest starzenie się społeczeństwa. Już w tej chwili, o ile mnie pamięć nie myli, większość osób ze stopniem znacznym, to są ludzie w wieku senioralnym. Sprawia to, że pewne usługi skierowane do osób z niepełnosprawnościami trafiają często nie do tych osób, które potrzebują wsparcia w aktywnym życiu, ale do seniorów, którzy są, brzydko mówiąc, łatwiejszymi klientami.
To jest wyzwanie dla całego rządu, aby tak poukładać system, by pomoc trafiała do tych, którzy najbardziej jej potrzebują, a nie tych, którym łatwiej jej udzielać. To nie powinno być tak, że środki trafiają do jednej grupy zamiast do drugiej i tworzy się konkurencja pomiędzy osobami, których niepełnosprawność jest skutkiem przebytych chorób czy wypadków lub jest wrodzona, a seniorami, którzy też potrzebują odpowiedniego wsparcia. Ten problem będzie narastać, bo się starzejemy jako społeczeństwo, więc zawczasu trzeba tak projektować system, by nie tworzyć sytuacji, gdy dwie grupy ze sobą konkurują o wsparcie, którego potrzebują.
Jeśli mówimy o orzekaniu, to muszę poruszyć temat świadczenia wspierającego. Mam wrażenie, że w założeniach miało być taką stopą w drzwi, która rozpocznie wielką, systemową zmianę, a w międzyczasie stało się przyczyną strachu, frustracji, konfliktów i nieporozumień.
Świadczenie wspierające i skala oceny potrzeby wsparcia i jej poziomu to jest coś, czego w Polsce do tej pory nie było. To jest element bazujący na skali oceny funkcjonalnej, który został wszczepiony do naszego systemu. Podtrzymuję swoje zdanie z czasów, zanim zostałem pełnomocnikiem rządu, że tryb, w jakim się to wszystko odbywało, ten pośpiech i polityczny dym, który się unosił nad tą sprawą był, delikatnie mówiąc, niepotrzebny. Procedowanie ustawy w takim trybie po prostu musiało się tak skończyć. To było oczywiste, że zostaną popełnione błędy, że ludzie nie będą mogli zrozumieć całej procedury, od której ma zależeć przyznawanie nowego świadczenia. Oczywiście z łatwością mógłbym teraz wszystko zwalić na poprzedni rząd i jak mantrę powtarzać, że to ich wina, ale nic z tego nie wyniknie - ustawa o świadczeniu wspierającym już jest w naszym systemie, dlatego musimy z należytą starannością podejść do jej naprawy.
Ten proces już się zaczął, już pierwsze osoby stają przed komisjami oceniającymi skalę potrzeby wsparcia. Kiedy będziemy dysponować danymi na temat tego, jak on działa, jakie są problemy, będziemy mogli przystąpić do zmiany. Oczywiście zdaję sobie sprawę z obaw dotyczących tej ustawy i krążących w internecie opinii na ten temat. Tylko by móc ją dobrze zmienić, musimy mieć podstawy analityczne. Na szczęście pewne rzeczy udało się wprowadzić już w rozporządzeniu, np. o skali potrzeby wsparcia, które opublikowano tuż przed wejściem ustawy w życie w końcu ubiegłego roku. Wiele z poprawek jest efektem wskazań strony społecznej. Wiem jednak, że wraz z pojawieniem się danych "z terenu" będziemy mogli zasiąść do nowelizowania ustawy.
I na podstawie tych danych zamierzacie zmienić ustawę?
Oczywiście, choć pewne poprawki możemy wprowadzić i bez tego. Takim przykładem jest kwestia składek emerytalnych osób, które przestaną pobierać świadczenie pielęgnacyjne, a zostanie im kilka lat do emerytury. Takich spraw mniejszych i większych jest naprawdę sporo.
Skoro jesteśmy przy świadczeniach i ustawach, to porozmawiajmy o ustawie o zrównaniu renty socjalnej z płacą minimalną. Przyznam, że dawno nie widziałem takich podziałów w szeroko rozumianym środowisku.
Projekt obywatelski dotyczący zrównania renty socjalnej z płacą minimalną podpisało 200 tys. osób. W ogóle projekt obywatelski to jest moim zdaniem coś, co trzeba wreszcie zacząć doceniać, i każda taka ustawa powinna być kierowana do pracy w Sejmie, a nie do zamrażarki. Ten projekt trafił do komisji i tam się nim będą zajmować. Trzeba to wszystko policzyć i podsumować, ile to realnie będzie kosztowało. Trzeba też wziąć pod uwagę głosy wielu stron, w tym osób ostrzegających, że te zapisy mogą być niekonstytucyjne i że znowu podzielą środowisko, i będziemy mieli powtórkę z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r. Musimy też pamiętać, że w momencie, kiedy były zbierane podpisy pod tym projektem, nie było jeszcze świadczenia wspierającego. A to diametralnie zmienia postać rzeczy, biorąc pod uwagę fakt, że wysokość świadczenia wspierającego jest powiązana z wysokością renty socjalnej. Dlatego potrzebujemy solidnej pracy nad tym projektem, by przyniósł korzyść osobom, które potrzebują wsparcia, a nie był przyczyną kolejnych podziałów. Inna sprawa, że w obecnej sytuacji prawnej i politycznej projekt ustawy może być uznany przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ale też cały rząd dostrzega bardzo trudną sytuację dużej grupy osób z niepełnosprawnością, która nie mając dostępu do odpowiednich usług, pobiera bardzo niskie świadczenia, i tym ludziom po prostu trzeba pomóc. Musimy jednak uwzględnić fakt, że nasz kraj ma wciąż mniejsze możliwości niż najbogatsze kraje Zachodniej Europy. Dlatego tymi zasobami, którymi dysponujemy, trzeba odpowiednio zarządzać.
Padło słowo "usługi". Odwieczny konflikt w polityce społecznej ogniskuje się wokół pytania usługi czy świadczenia pieniężne.
Ja mam bardzo prostą odpowiedź. Duży nacisk należy położyć na usługi, i to różne usługi. Świadczenia pieniężne oczywiście powinny istnieć, ale dużo więcej zyskamy w wymiarze społecznym, jeśli postawimy na usługi. Na przykład zapewnimy osobom z niepełnosprawnościami asystentów - tak, aby mogły wykorzystywać swój potencjał. Oczywiście nie można zapominać o osobach, których niepełnosprawność może uniemożliwić samodzielne życie lub pracę, o osobach z głęboką niepełnosprawnością intelektualną, z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Nigdy nie ma prostych recept, że podwyższając jedno świadczenie albo tworząc jedną usługę, rozwiążemy wszystkie problemy w każdym zakątku Polski i wszyscy będą zadowoleni. To niemożliwe. Inna jest rzeczywistość osoby mieszkającej w Warszawie, a inna osoby w małej wsi, gdzie w ogóle do przychodni trzeba iść kawał drogi. Inna jest kogoś, kto porusza się na wózku, a inna osoby z zespołem Downa czy autyzmem. Znów wracamy do orzecznictwa. Ono musi dostrzegać niejednorodność potrzeb i to, że wsparcie musi być zindywidualizowane.
O usługi asystenckie i to, co będzie z nimi i kiedy w końcu staną się rozwiązaniem systemowym, Czytelnicy pytają nas od dawna.
Ustawa o asystencji osobistej została wpisana w naszą umowę koalicyjną. To jest coś, co dla mnie osobiście, ale też dla całego środowiska jest bardzo ważne, i tak naprawdę to jest fundament naszego przyszłego systemu, który zamierzamy zbudować. To się łączy i z nowym orzecznictwem, i ze świadczeniami pieniężnymi, i z innymi usługami, bo asystencja nie może istnieć w próżni i efektywna będzie dopiero wtedy, gdy będzie kluczową częścią systemu wsparcia. Dlatego, aby asystencja działała odpowiednio, potrzebujemy nowego orzecznictwa. Patrząc realnie, nowe orzecznictwo powstanie na końcu, ale myśląc o asystencji, musimy już mieć jego wizję jako całości. Żeby znowu nie było tak, że robimy wszystko po kawałku, a te kawałki nie pasują potem ani do siebie, ani do realiów zmienionych przez inne, przyjęte później lub wcześniej przepisy. Oczywiście, ustawę o asystencji przygotujemy wcześniej, ale musimy przygotować ją tak, by pasowała do nowego systemu orzecznictwa, które pojawi się później. Analizujemy projekt, który przygotowano w Kancelarii Prezydenta. Mamy też pewne opracowania, które zostały przygotowane przez stronę społeczną, więc nie zaczynamy od zera. Te prace już się toczą, abyśmy mogli przedstawić projekt ustawy w niedługim czasie.
Porozmawiajmy o opiece wytchnieniowej. To bardzo ważna usługa, która z różnych przyczyn jest w cieniu usług asystenckich, a jest co najmniej równie ważna, jak one.
Opieka wytchnieniowa jest obecnie realizowana w trybie pilotażowym poprzez programy finansowane z Funduszu Solidarnościowego, tak samo jak usługi asystenckie. Nadal nie jest to rozwiązanie systemowe, które przez cały rok ma swoje finansowanie i konkretne ramy. środki na tak realizowaną opiekę wytchnieniową zostały zwiększone, podobnie jak na usługi asystenckie. Widzimy, że coraz więcej osób się o nią stara. To pokazuje, że ta usługa jest potrzebna i również zgadzam się z tym, że opieka wytchnieniowa powinna być częścią tego systemu. Wracamy tak naprawdę do początku tej rozmowy: mądrze zaprojektowany system powinien widzieć potrzeby różnych osób i nie wyobrażam sobie, aby opieka wytchnieniowa nie była w tym ujęta.
Zbliżamy się do końca naszej rozmowy.
Czy jest coś, co jako pełnomocnik chciałby pan wprowadzić coś, co byłoby pańskim znakiem, zapisało się w historii?
Chciałbym, aby takim znakiem stało się uproszczenie systemu wsparcia. Abyśmy wiedzieli bez przebijania się przez wiele informacji, co państwo ma nam do zaoferowania. Co możemy dostać z PFRON, jakie ulgi nam przysługują, jakie świadczenia wiedzieć, gdzie się musimy po nie zgłosić. Chciałbym, żeby to wszystko było w jednym miejscu. Kolejną sprawą jest zmiana postrzegania osób z niepełnosprawnością. Bardzo mi zależy na tym, abyśmy jako społeczeństwo dostrzegali w osobach z niepełnosprawnościami nie tylko to, z czym mają problemy, czego nie mają, lecz abyśmy patrzyli na tych ludzi przede wszystkim przez pryzmat ich możliwości, umieli dostrzec tkwiący w nich - czy raczej w nas - potencjał. Jeżeli uprościmy system i sprowadzimy do tego, że będzie on naprawdę przejrzysty, także dla samych osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin, to nagle może się okazać, że wiele osób wreszcie wyjdzie z domu. Właściwa rehabilitacja łączy się z aktywizacją zawodową. Sam wiem, ile zyskałem, będąc aktywny na rynku pracy. Oczywiście, ktoś mógłby powiedzieć, że ja mam "tylko" niepełnosprawność ruchową, a co z osobami z niepełnosprawnością intelektualną. Na początku lutego mieliśmy spotkanie na temat zatrudnienia wspomaganego, czyli czegoś, co może być dużym wsparciem dla osób z niepełnosprawnością intelektualną i sprawi, że będą mogły podejmować pracę.
Ja już nawet nie chciałem pytać o tę ustawę o zatrudnieniu wspomaganym, bo ja czekam na nią od 2016 roku, ale też dlatego, że istnieje kawiarnia To My. Świetna kawiarnia z przepyszną kawą i ciastkami.
Ja bardzo chciałbym, żeby taka kawiarnia nie była miejscem, gdzie przychodzę i widzę super rozwiązanie, innowacje, tylko żeby to było coś normalnego, że osoba z niepełnosprawnością intelektualną może pracować.
Niedawno byłem w Krakowie i odwiedziłem kawiarnię, w której pracują osoby z zespołem Downa. Pyszna kawa, fajna obsługa, fajne miejsce. Wspaniały, pozytywny klimat. Powinniśmy tego typu rozwiązania promować. Dlatego na mojej liście priorytetów jest także zatrudnienie wspomagane. Dążę do tego, abyśmy przez prostotę systemu, który dostrzega człowieka i jego możliwości, przestali bać się odpowiadać na trudne wyzwania, aby naprawdę za kilka lat można było szczerze powiedzieć, że żyjemy w lepszym kraju.
Mam wrażenie, że przez lata było tak, iż kwestie dotyczące niepełnosprawności funkcjonowały trochę w takim silosie. Nawet jak się szło do urzędu, to człowieka na wózku od razu odsyłano do specjalnej komórki "niepełnosprawnościowej". Tymczasem wielkie zmiany wymagają szerokich sojuszy i wyjścia poza samo środowisko.
Zgadzam się w zupełności. Musimy jednak najpierw dostrzec siebie nawzajem, musimy umieć dostrzec ogromną różnorodność w tej naszej pozornie jednorodnej grupie i wspólnie szukać nie tylko wspólnych problemów, ale i wspólnych rozwiązań. Szukać tego, co nas wszystkich łączy.
A ma Pan już takich sojuszników, których widzi Pan w tej chwili?
Odkąd objąłem ten urząd, praktycznie każdego dnia spotykam się z ludźmi, którzy często mają różne spojrzenia na różne sprawy. Odpowiadam wprost, że jako pełnomocnik będę rozmawiać z każdym, a jeśli chcemy pokłócić się po drodze do lepszej rzeczywistości naszego środowiska, to zróbmy to u mnie w gabinecie, a nie w Internecie - by w toku takiej dyskusji wypracować sensowne rozwiązania. W atmosferze dialogu jesteśmy w stanie zrobić dużo więcej. Będąc podzieleni, nie będziemy mogli ani urzeczywistnić naszych pragnień, ani zaspokoić naszych potrzeb. Dlatego tak duży nacisk kładę na komunikację. Bo wszyscy, zgodnie z moim hasłem, jesteśmy równoważni. Jesteśmy różni, ale równi i każdy z nas może dołożyć swoją cegiełkę do budowy lepszego jutra.
Dziękuję za rozmowę.
Materiał jest zapowiedzią magazynu Integracja 1/24, który ukaże się na początku marca.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 19 lutego 2024r.
"Pracodawców, którzy będą starali się o zaświadczenie o uznanie wydatku z ZFRON za pomoc de minimis, jeszcze do końca czerwca będzie obowiązywał dotychczasowy limit jej wykorzystania w wysokości 200 tys. euro w okresie trzech lat podatkowych - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez PFRON. Jest ona związana z wątpliwościami, jakie pojawiły się wśród firm, które przepisy dotyczące pomocy de minimis przy wydatkowaniu środków ZFRON mają zastosowanie. 1 stycznia br. weszło bowiem w życie rozporządzenie Komisji (UE) nr 2023/2831 z 13 grudnia 2023 r. w sprawie stosowania art. 107 i 108 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do pomocy de minimis (Dz.U. UE. L.2023.2831), które zastąpiło wcześniej obowiązujące rozporządzenie Komisji (UE) nr 1407/2013 z 18 grudnia 2013 r. (Dz.U. UE. L.2013.352.1) w tym zakresie. Jednocześnie przepisy tego drugiego przewidują sześciomiesięczny okres przejściowy, a więc do 30 czerwca br., w którym obowiązują zawarte w nim regulacje.
Jest to o tyle istotne, że obydwa rozporządzenia zawierają inną wysokość limitu pomocy de minimis, którą może wykorzystać pracodawca, i sposób jego ustalania.
Rozporządzenie nr 1407/2013 stanowi, że limit pomocy de minimis wynosi 200 tys. euro i uwzględnia się do niego trzy lata podatkowe. To oznacza, że do wydatku z ZFRON poniesionego np. 15 lutego br. do trzyletniego okresu bierze się pod uwagę pomoc uzyskaną w 2024 r. oraz w latach 2022 i 2023. Natomiast nowe rozporządzenie nr 2023/2831 zwiększyło limit do 300 tys. euro, ale odnosi się do trzech minionych lat (we wspomnianym przypadku będzie się liczyć do niego pomoc uzyskaną między 15 lutego 2024 r. a 15 lutego 2021 r.).
W odpowiedzi PFRON informuje, że do 30 czerwca br. do wydawania zaświadczeń o uznaniu wydatku za pomoc de minimis będą stosowane przepisy starego rozporządzenia nr 1407/2013. Fundusz zastrzega przy tym, że ta data może ulec zmianie, jeśli wcześniej dojdzie do zmiany rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2007 r. w sprawie ZFRON (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1145), bo jego obecne przepisy odwołują się do sześciomiesięcznego okresu przejściowego.
Podobnej odpowiedzi udzielił również UOKiK, który potwierdza, że jeśli pomoc de minimis jest udzielana na podstawie programów pomocowych wskazujących wprost jako podstawę zgodności z prawem unijnym rozporządzenie nr 1407/2013, to wtedy obejmują ją zawarte w nim rozwiązania, do 30 czerwca br. Tak właśnie jest w przypadku pomocy związanej z wykorzystywaniem pieniędzy gromadzonych na koncie ZFRON".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 19 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 15.02.2024
Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, sekretarz stanu w MRPiPS Łukasz Krasoń zapowiedział w środę, że w najbliższych tygodniach zostaną przedstawione rozwiązania dotyczące zatrudnienia wspomaganego, którego celem jest umożliwienie osobom z niepełnosprawnościami podjęcie płatnej pracy na wolnym rynku.
***
Grzegorz Rodziewicz, oprac.: GR
DGP/Baza Wiedzy 13 lutego 2024
"PFRON może zmienić swoje stanowisko w sprawie uprawnienia do dopłat do pensji w przypadku pracodawców, którzy podpisują z ZUS umowy o rozłożeniu na raty płatności składek. Pojawiło się bowiem orzecznictwo sądowe, które przedstawia odmienną od funduszu interpretację przepisów w tym zakresie - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Tak wynika z informacji przekazanej przez PFRON. Co do zasady jednym z warunków otrzymywania dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników jest to, aby miesięczne koszty płacy, w tym m.in. wynagrodzenie netto, składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne oraz zaliczki na podatek dochodowy były pokrywane w terminach wyznaczonych odrębnymi przepisami, z dopuszczalnym opóźnieniem nieprzekraczającym 14 dni. Tak stanowi art. 26a ust. 1a1 pkt 3 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 44).
Co istotne, zgodnie z dotychczasowym stanowiskiem prezentowanym przez PFRON terminowość poniesienia kosztów płacy jest zachowana również przez te firmy, które mają zawarte z ZUS umowy o odroczenie terminu płatności składek lub o ich rozłożenie na raty. Taka umowa wyznacza nowy termin płatności składek, pod warunkiem, że pracodawca wystąpił z wnioskiem o jej zawarcie przed upływem standardowego terminu ich zapłaty. Dlatego gdy pracodawca dotrzymuje nowych terminów płatności wynikających z układu ratalnego (lub opóźni się z płatnością o maksymalnie 14 dni, a umowa nie zostanie rozwiązana), to przysługują mu dopłaty do pensji za okres, którego dotyczy rozłożenie na raty lub odroczenie płatności składek.
Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie zaczęła się kształtować linia orzecznicza, która jest odmienna od dotychczasowej praktyki postępowania przez PFRON. Jako jej przykład fundusz podaje wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 28 października 2022 r. (sygn. akt V SA/Wa 850/22). Wskazano w nim, że w odniesieniu do umów o rozłożeniu płatności na raty lub odroczeniu jej terminu należy uznać istnienie zaległości niezależnie od możliwości skorzystania przez płatnika z wyjątkowego uprawnienia w postaci ulgi, której ZUS może udzielić. Sąd podkreślił, że rozłożenie na raty nigdy nie modyfikuje sytuacji pracodawcy na gruncie art. 26a ust. 1a1 pkt 3 ustawy o rehabilitacji, ponieważ instrument ten stosuje się do należności, których ustawowy termin płatności już minął, a umowne ustalenie nowych terminów płatności nie zmienia tej sytuacji. To oznacza, że obowiązek uiszczenia składek wynikający z objęcia ich układem ratalnym nie zmienia tego, że zostały poniesione z uchybieniem terminów określonych odrębnymi przepisami.
W związku z aktualnym orzecznictwem PFRON postanowił skonsultować się w tej sprawie z organem nadzoru, czyli Biurem Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Dodaje przy tym, że to od jego stanowiska będzie zależało, czy dojdzie do zmiany praktyki postępowania wobec pracodawców, którym została udzielona przez ZUS ulga w zapłacie zobowiązań składkowych".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 13 lutego 2024 r.
autor: Michalina Topolewska, oprac.: GR