Dziennik Gazeta Prawna (2018-03-01)/Baza Wiedzy
Anna Kwiatkowska, oprac.: GR
Czytamy:
"Znaczna inflacja i rosnące płace spowodowały, że świadczenia wzrosną o prawie 3 proc. Nie będzie więc minimalnej gwarantowanej podwyżki. Rząd wycofał się też z przyznania emerytom specjalnego dodatku - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Jak co roku 1 marca jest przeprowadzana waloryzacja emerytur i rent. W tym roku wskaźnik waloryzacji, a więc wskaźnik procentowy, przez jaki mnoży się dotychczasową wysokość świadczenia, wynosi aż 102,98 proc. Innymi słowy - świadczenia wzrosną o 2,98 proc".
I dalej:
"W tym roku specjalne zasady nie były potrzebne. Wskaźniki gospodarcze - inflacja i wzrost płac, a to od nich zależy wskaźnik waloryzacji, w ubiegłym roku rosły dość dynamicznie, ale wbrew pozorom tak wysoka tegoroczna waloryzacja to nie do końca dobra wiadomość dla emerytów i rencistów. Otrzymają co prawda wyższe wypłaty, ale nie oznacza to, że zostanie im więcej w portfelu, bo przecież ceny znacznie wzrosły.
Pobierający najniższe, gwarantowane świadczenia nie zyskają jednak tak dużo jak w 2017 r. Przy okazji ubiegłorocznej waloryzacji wzrosły one bowiem nie o określony procent, ale ich stałe kwoty zostały ustalone w ustawie. Podwyżka była jednak dużo wyższa, niż gdyby jedynie je zwaloryzowano. Przypomnijmy, że gwarantowana najniższa kwota np. emerytury przysługuje niezależnie od obliczonej przez ZUS rzeczywistej jej wysokości uzależnionej od wysokości kapitału początkowego oraz zgromadzonych od 1999 r. składek. Jeśli ktoś legitymuje się odpowiednim stażem, zostanie podwyższona do ustawowego minimum. W tym roku pobierający minimalne emerytury i renty nie mogą jednak liczyć na aż tak duże podwyżki, bo świadczenia te wzrosną jedynie o 2,98 proc., tak jak pozostałe.
Łatwo jednak zauważyć, że od 2016 r. najbardziej wzrosły właśnie one. W przypadku najniższej emerytury wzrost ten wynosi prawie 17 proc. Emerytury wyliczone na ogólnych zasadach wzrosły natomiast kilkukrotnie mniej".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 1 marca 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-03-05)/Baza Wiedzy
Agnieszka Pokojska, oprac.: GR
Czytamy:
"W rocznym PIT można uwzględnić wydatki poniesione na adaptację i wyposażenie mieszkań i domów. Muszą być tylko związane z potrzebami wynikającymi z rodzaju niepełnosprawności - donosi Dziennik Gazeta Prawna
Wynika to wprost z art. 26 ust. 7a pkt 1 ustawy o PIT. W przypadku każdego niepełnosprawnego wydatki na adaptację i wyposażenie mieszkań (budynków mieszkalnych) mogą być inne, ponieważ powinny odzwierciedlać jego indywidualne potrzeby. Jednocześnie, jak wskazują sądy, w przeciwieństwie do wydatków z tytułu zakupu sprzętu, urządzeń i narzędzi technicznych, te na adaptację i wyposażenie nie muszą mieć indywidualnego charakteru. Potwierdził to przykładowo WSA w Łodzi w wyroku z 17 lutego 2012 r., sygn. akt I SA/Łd 1541/11. Sąd wyjaśnił, że jedynym warunkiem zastosowania odliczenia jest to, aby adaptacja (wyposażenie) mieszkania (budynku) odpowiadała potrzebom wynikającym z niepełnosprawności. Jednak jak podkreślił WSA, zgodnie z art. 26 ust. 1 pkt 6 ustawy o PIT wydatki muszą służyć rehabilitacji osoby niepełnosprawnej lub ułatwiać jej wykonywanie czynności życiowych. Są to jedyne ustawowe wymogi.
Należy jednak pamiętać, że ulga nie przysługuje, jeżeli wydatki są związane z terenem niezwiązanym integralnie z domem, np. podjazdami, chodnikiem, podwórkiem. W interpretacjach podatkowych organy twierdzą bowiem, że są one obiektami odrębnymi od domu. Dlatego np. preferencja nie przysługuje w przypadku kosztów poniesionych na położenie chodnika przed domem.
Inaczej byłoby, gdyby podatnik poniósł np. wydatki na budowę podjazdu do wejścia dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, poszerzenie drzwi, likwidację progów, założenie okien zamykanych z niskiego poziomu. Tak samo w przypadku zakupu i montażu windy - krzesełka typu Flow 2. Potwierdza to interpretacja z 5 lipca 2017 r., nr 0111-KDIB2-2.4011.68.2017.3.MZ.
Warto też pamiętać, że w ramach ulgi można odliczyć wydatki na adaptację i wyposażenie poniesione w trakcie budowy lokalu (budynku) mieszkalnego.
W ramach ulgi rehabilitacyjnej można odliczyć wydatki na remont, adaptację lub wykonanie łazienki, np. zakup:
- płytek antypoślizgowych (w tym również ich montaż),
- kabiny prysznicowej bez prysznica,
- poręczy,
- uchwytów,
- krzesełka prysznicowego montowanego do ściany.
Odliczenia będą jednak uzależnione od konkretnego stanu faktycznego. Przykładowo dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi (w interpretacji z 27 lipca 2016 r., nr 1061-IPTPB2.4511.308.2016.2.EC) pozwolił odliczyć wszystkie wydatki na przebudowę łazienki. Chodziło w tym przypadku o niepełnosprawną, której problemy z ręką uniemożliwiają korzystanie z kąpieli w wannie, a z powodu słabszej prawej strony ciała występują trudności przy wychodzeniu z wanny. Z uwagi na małą powierzchnię łazienki wyburzono ściankę działową pomiędzy łazienką a przedpokojem, a następnie wybudowano dwie nowe ścianki, uzyskując w ten sposób wnękę prysznicową. Doprowadzono instalację wodną i kanalizacyjną do wnęki, bez której tak powstała wnęka nie mogłaby spełniać funkcji, do której została przeznaczona. Na zaizolowanym podłożu wnęki ułożono terakotę, a na ścianach glazurę w celu zabezpieczenia ich przed wodą. Wnękę wyposażono w zestaw prysznicowy umożliwiający kąpiel bez potrzeby trzymania rączki prysznica ani potrzeby jego regulacji. Wejście do wnęki prysznicowej i wyjście z niej nie powodują konieczności wysokiego unoszenia nóg. Wszystkie wydatki, również na glazurę, podatnik mógł odliczyć".
Dalej publikacja zawiera szereg przykładów zaliczenia i odmowy zaliczenia różnych wydatków związanych z remontami i dostosowaniem pomieszczeń do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dotyczą one osób z uszkodzonym narządem ruchu. Osoby zainteresowane mogą zapoznać się z całą publikacją: w Dzienniku Gazecie Prawnej z 5 marca 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-03-26)/Baza Wiedzy
Agnieszka Pokojska, oprac.: GR
Czytamy:
"Fiskus może poprosić podatnika o okazanie orzeczenia o niepełnosprawności, a także dowodu własności (współwłasności) samochodu osobowego, by potwierdzić prawo do odliczania wydatków na to auto - wyjaśnił wiceminister finansów Paweł Gruza w odpowiedzi z 14 marca 2018 r. na interpelację poselską (nr 19709) - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Odniósł się w niej do zmian w uldze rehabilitacyjnej, które obowiązują od 1 stycznia 2018 r., ale dotyczą rozliczeń już za 2017 r.
Nowelizacja ustawy o PIT wprowadziła trzy korzystne dla podatników zmiany. Przede wszystkim podwyższono (z 9120 zł do 10 080 zł) limit dochodu niepełnosprawnego, umożliwiający opiekunowi (np. małżonkowi, rodzicowi) odliczenie wydatków w ramach ulgi rehabilitacyjnej.
Rozszerzono też krąg osób, które mogą odliczyć wydatki na psa asystującego. Ulga obejmuje bowiem wszystkie osoby niepełnosprawne (bez względu na grupę) posiadające psa asystującego (także psa sygnalizującego).
Nie ma też już ograniczeń w odliczaniu wydatków na użytkowanie samochodu osobowego. Ustawodawca zlikwidował wymóg przejazdów na zabiegów leczniczo-rehabilitacyjne. Wystarczy, że auto służy wykonywaniu wszelkich czynności życiowych, takich jak np. przejazdy do lekarza, do pracy, na zakupy. Ponadto wydatki te mogą odliczać wszystkie osoby niepełnosprawne, bez względu na grupę.
Zarówno wydatki na psa asystującego, jak i na auto są limitowane. W obu przypadkach można odliczyć maksymalnie 2280 zł. Nie trzeba posiadać dokumentów stwierdzających ich wysokość, ale na żądanie organu trzeba okazać dokumenty potwierdzające prawo do odliczenia.
Jeśli w ramach ulgi podatnik chce odliczyć wydatki na psa, to musi przedstawić certyfikat potwierdzający, że jest to pies asystujący. Natomiast, odliczając wydatki na użytkowanie samochodu, należy liczyć się z tym, że urząd może poprosić o okazanie dowodu jego własności (współwłasności) - wyjaśnił Paweł Gruza.
Trzeba też będzie przedstawić dowód na to, że pojazd jest używany (np. polisę OC).
Przepisy nie wymagają natomiast, aby osoba niepełnosprawna kierowała pojazdem. Nie musi ona nawet mieć prawa jazdy, może wskazać inną osobę, która kieruje pojazdem (np. członka rodziny) - wyjaśnił resort.
Opiekun, który chce odliczyć takie wydatki, będzie musiał przedstawić dowód na to, że jest właścicielem lub współwłaścicielem pojazdu, że ma na utrzymaniu osobę niepełnosprawną i że użytkował pojazd w celach związanych z rehabilitacją oraz ułatwieniem czynności życiowych tej osoby.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 26 marca 2018 r.
***
gazetaprawna.pl/Rynek Zdrowia 22 marca 2018
Czytamy:
"Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie zamierza zmienić przepisów w taki sposób, aby było możliwe łączenie pracy z pobieraniem świadczeń opiekuńczych. Informuje, że jest to sprzeczne z celem ich przyznania.
Tak wynika z odpowiedzi na petycję złożoną przez Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO), która została poparta podpisami 13,5 tys. osób - informuje gazetaprawna.pl.
Petycja dotyczyła zniesienia zakazu dorabiania przez opiekunów, którzy są uprawnieni do świadczenia pielęgnacyjnego lub specjalnego zasiłku opiekuńczego.
Pierwsze z nich w wysokości 1477 zł miesięcznie przysługuje osobom, które zajmują się członkiem rodziny, u którego niepełnosprawność powstała przed ukończeniem 18 lub 24 lat (jeśli nastąpiło to w trakcie nauki). Z kolei wynoszący 520 zł zasiłek jest przeznaczony dla opiekunów osób, u których uszczerbek na zdrowiu powstał po osiągnięciu dorosłości".
www.gazetaprawna.pl
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 08.03.2018
Mateusz Różański
(Źródło: rpo.gov.pl)
Czytamy fragmenty publikacji:
"Zapewnienie wsparcia ze strony państwa opiekunom osób z niepełnosprawnością, którzy nie mają wobec swoich podopiecznych obowiązku alimentacyjnego - tego domaga się Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), dr Adam Bodnar, który wystąpił w tej sprawie do przewodniczącej sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
W tej chwili Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, na czele której stoi posłanka Bożena Borys-Szopa, pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych. Dotyczy ona m.in. wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 r., ujednolicenia świadczeń należnych opiekunom oraz rozszerzenia zakresu osób uprawnionych do świadczeń opiekuńczych. Sprawą zajmuje się obecnie podkomisja stała ds. osób niepełnosprawnych.
Warto przypomnieć, że coraz częściej opiekunowie osób dorosłych zgłaszają sprawę zróżnicowania świadczeń do sądów i wygrywają, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Wspiera ich w tym m.in. Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich".
I dalej:
"W swoim piśmie do przewodniczącej Komisji, Rzecznik zwrócił również uwagę na kolejny problem, zgłoszony mu przez uczestników spotkań regionalnych. Chodzi o wykluczenie z grona uprawnionych do ubiegania się o świadczenie opiekuńcze osób, które nie mają obowiązku alimentacyjnego wobec podopiecznego.
Ograniczenie to powoduje, że nawet faktyczny opiekun, na którym jednak nie ciąży względem osoby z niepełnosprawnością obowiązek alimentacyjny, jest pozbawiony pomocy ze strony państwa - wskazał w swoim piśmie dr Bodnar. Jego zdaniem, konieczne jest umożliwienie uzyskania świadczenia osobie nawet niespokrewnionej i nieobciążonej obowiązkiem alimentacyjnym, której opieka byłaby najodpowiedniejsza z punktu widzenia praw osoby z niepełnosprawnością.
"Nie do zaakceptowania jest bowiem sytuacja, gdy z powodu braku osób zobowiązanych do alimentacji jedyną alternatywą dla osoby wymagającej całodobowej opieki byłby pobyt w domu pomocy społecznej" - napisał RPO do przewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny".
Z pismem Rzecznika Praw Obywatelskich do sejmowej komisji można zapoznać się na stronie jego Biura (plik PDF, 234 KB).
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-03-22)/Baza Wwiedzy
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Trybunał Konstytucyjny nie rozstrzygnął, czy podawanie w orzeczeniu o niepełnosprawności jej przyczyny jest niezgodne z konstytucją. Odroczenie rozprawy uzasadnił potrzebą zebrania dodatkowych informacji do wydania wyroku".
I dalej:
"Skarga konstytucyjna, którą 21 marca rozpatrywali sędziowie, dotyczyła par. 13 ust. 2 pkt 9 rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 15 lipca 2003 r. w sprawie orzekania o niepełnosprawności oraz stopniu niepełnosprawności (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1110). Zgodnie z tym przepisem w dokumencie wskazującym na dysfunkcję zdrowotną podawany jest symbol przyczyny niepełnosprawności. Tak było również w przypadku mężczyzny, który złożył skargę do TK (sygn. akt SK 19/17). Na wydanym mu przez miejski ośrodek ds. orzekania o niepełnosprawności orzeczeniu, zamieszczony został symbol 02-P, oznaczający chorobę psychiczną. Zdaniem skarżącego ujawnienie rodzaju schorzenia narusza jego konstytucyjne prawa, a mianowicie prawo do prywatności oraz autonomii informacyjnej.
- Obligatoryjne zamieszczanie przyczyny niepełnosprawności na orzeczeniu nie służy realizacji celu, jakim jest rehabilitacja zawodowa - mówiła adwokat Małgorzata Mączka-Pacholak z Kancelarii Pietrzak Sidor & Wspólnicy, pełnomocnik skarżącego.
Dodała, że wiedza pracodawcy o powodzie niepełnosprawności jest niezbędna dla celów fiskalnych (np. uzyskania dofinansowania do wynagrodzenia), ale odbywa się to kosztem prawa do prywatności pracownika. Podkreśliła też, że zaskarżone przepisy - z uwagi na to, że znajdują się w rozporządzeniu - naruszają zasadę wyłączności ustawowej dla ingerencji w konstytucyjne prawa i wolności jednostki".
Kolejny fragment:
"Obowiązujących obecnie przepisów bronił natomiast prokurator Adam Bociek, przedstawiciel prokuratora generalnego. Argumentował, że bez ujawniania przyczyny niepełnosprawności nie byłoby możliwie stosowanie udogodnień, takich jak przystosowanie stanowisk pracy, oraz zmniejszyłyby się zachęty do zatrudniania osób z dysfunkcjami.
Z kolei Zbigniew Wasiek z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zwrócił uwagę, że umieszczenie na orzeczeniu symbolu niepełnosprawności jest istotne z punktu widzenia nie tylko zatrudniania, ale również rehabilitacji społecznej, bo pozwala 3,2 mln osób z dysfunkcjami zdrowotnymi korzystać z różnego rodzaju ulg i uprawnień".
Więcej w dzienniku Gazecie Prawnej z 22 marca 2018 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 27.02.2018
PAP, fot. Marta Kuśmierz
Czytamy:
"Sejmowa Komisja ds. Petycji zwróciła się do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej ws. możliwości dodatkowego wsparcia osób z niepełnosprawnością, w tym podwyższenia kwoty zasiłku oraz zrównania z dodatkiem pielęgnacyjnym. We wtorek 27 lutego przyjęto dezyderat w tej sprawie.
W dokumencie przypomniano, że na początku grudnia ub.r. komisja rozpatrzyła petycję w sprawie zmiany ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych.
Chodziło o przyznanie osobom pobierającym zasiłek pielęgnacyjny 402,72 zł dodatku z tytułu niepełnosprawności.
Autor petycji zwrócił uwagę na to, że osoby z niepełnosprawnością wymagają dodatkowego wsparcia ze względu na dodatkowe wydatki - m.in. na leki i rehabilitację, a także dlatego, że "pobierane przez nie świadczenia są niewystarczające". Wskazaną kwotę 402,72 zł autor zaczerpnął z ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osób represjonowanych z powodów politycznych.
Czy w tym roku podniosą kwotę zasiłku?
Komisja ds. Petycji w dokumencie oceniła, że ta analogia została "niewłaściwie zastosowana" - dodatek dla osób represjonowanych jest przyznawany bez kryterium dochodowego każdej osobie represjonowanej jako rekompensata, podczas gdy autor petycji wnosi o przyznanie takiego dodatku osobom z niepełnosprawnością jako pomocy. Mimo tego jednak komisja postanowiła wystąpić z niniejszym dezyderatem, "aby poznać ewentualne możliwości dodatkowego wsparcia osób niepełnosprawnych, w tym w kwestii podwyższenia kwoty zasiłku oraz zrównania z dodatkiem pielęgnacyjnym".
"Komisja prosi o wskazanie, czy w związku z przypadającą na ten rok weryfikacją świadczeń rodzinnych osoby niepełnosprawne mogą liczyć na podniesienie otrzymywanych obecnie kwot - czytamy w dokumencie. - Zdaniem Komisji, należy podjąć decyzje zmierzające do zwiększenia środków przyznawanych w celu częściowego pokrycia kosztów wynikających z konieczności zapewnienia opieki oraz pomocy osobie niepełnosprawnej".
***
Autor: PAP/Rynek Zdrowia 15 marca 2018
Czytamy:
"Ponad 23 mld zł m.in. z funduszy unijnych i krajowych ma trafić w latach 2018-2025 na realizację programu Dostępność plus. Ma on ułatwić np. seniorom, osobom z niepełnosprawnościami czy kobietom z dziećmi poruszanie się w przestrzeni publicznej. Obecnie resort inwestycji i rozwoju prowadzi konsultacje tego programu.
Jak zapowiedział szef Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju Jerzy Kwieciński na konferencji prasowej, konsultacje potrwają do 6 kwietnia, a 23 kwietnia planowane jest uroczyste uruchomienie programu z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.
Według MIiR program przewiduje, że państwo w swoich działaniach będzie zawsze uwzględniać potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Przykładowo wprowadzi prawo, które zagwarantuje, że: nowe budynki będą pozbawione barier architektonicznych, każdy nowo kupiony pociąg, autobus albo tramwaj będzie przygotowany do obsługi osób z niepełnosprawnościami, przestrzeń publiczna (na przykład wyjście z dworca, dojście na perony, przejścia dla pieszych) będzie odpowiednio oznakowana.
Drugim wymiar programu to inwestycje (budowlane, transportowe, technologiczne) w istniejącą infrastrukturę, przestrzeń, środki transportu, strony internetowe czy usługi o charakterze powszechnym. Czyli - tłumaczy - MIiR - dostosowanie tego, co już istnieje, do potrzeb osób z niepełnosprawnościami".
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 28.03.2018
Beata Dązbłaż
Czytamy fragmenty publikacji:
"Większa liczba osób z niepełnosprawnością na listach wyborczych poprzez ustawowy obowiązek zagwarantowania im na nich parytetów - taką propozycję złożył Stanisław Porowski w piśmie skierowanym do sejmowej Komisji ds. Petycji.
W jego ocenie, brak takich regulacji prawnych w przypadku osób z niepełnosprawnością jest równoznaczny z dyskryminacją i wykluczeniem społecznym tej grupy. Zwrócił się on do Sejmu z prośbą o nowelizację Kodeksu wyborczego pod kątem zagwarantowania parytetów osobom z niepełnosprawnością - tak, aby mieli oni takie same szanse jak osoby, które są objęte parytetem płci, czyli kobiety i mężczyźni.
- Powołałem się na parytety podobne, jak parytet płci pełnosprawnych kobiet i mężczyzn, gdyż chodzi mi o to, że osoby z różnymi rodzajami niepełnosprawności są pomijane i niezauważane, jeżeli decydują się na kandydowanie, otrzymują tzw. "gorsze i odległe miejsca na liście", większość z nich decyduje się nie kandydować, uważając, że nie mają szans, by reprezentować swoją społeczność, np. w radzie miasta, sejmiku wojewódzkim czy też Sejmie i Senacie RP - informuje naszą redakcję Stanisław Porowski, prezes Zarządu Stowarzyszenia Polski Instytut Praw Głuchych.
- W Senacie RP, jak i w Sejmie RP zasiadają osoby z niepełnosprawnością ruchową, o ile się nie mylę tylko dwie, a gdzie są osoby z innymi rodzajami niepełnosprawności, np. osoby głuche, które mają dość liczną społeczność w Polsce?"
I dalej:
"Sławomir Piechota (PO), przewodniczący sejmowej Komisji ds. Petycji podkreślił podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia, że nie zna kraju, który by wprowadził takie rozwiązania.
- I chociażby z tego powodu byłbym bardzo sceptyczny co do tej propozycji, choć jestem zwolennikiem parytetu kobiet w wyborach - stwierdził poseł Piechota.
- Idąc w szczegóły, można by zacząć od kwestii, kto to jest ta osoba niepełnosprawna, która miałaby korzystać z tego parytetu, bo dziś mamy definicję dla celów zatrudnieniowych i rentowych, a w kontekście wyborczym nie o to by chodziło. Idea ma szczytny zamysł, ale jest karkołomna i nikt na świecie nie próbował wprowadzać takiego rozwiązania".
Kolejny fragment:
"W ocenie prof. Krzysztofa Skotnickiego, eksperta ds. legislacji w Biurze Analiz Sejmowych, o kandydowaniu powinny decydować inne cechy niż płeć czy sprawność fizyczna, takie jak wykształcenie, doświadczenie życiowe i zawodowe, w tym w szczególności praca na rzecz jakiejś społeczności, czy cechy charakteru. "Przede wszystkim powinny to być względy merytoryczne, wszelkie parytety kryterium to jednak mocno pomniejszają - podkreślił w swojej opinii nt. tej petycji.
- Osoby niepełnosprawne, niezależnie od rodzaju niepełnosprawności, jeżeli tylko spełniają wszystkie obowiązujące w Polsce cenzusy wyborcze, posiadają tak czynne prawo wyborcze, jak i bierne prawo wyborcze. W celu ułatwienia im głosowania istnieje wiele gwarancji, w tym przede wszystkim możliwość głosowania przez pełnomocnika. W przypadku możliwości kandydowania powinny, moim zdaniem, obowiązywać je jednak takie same zasady jak w przypadku osób w pełni sprawnych, zaś o tym, czy będą one umieszczone na listach kandydatów powinny decydować wyłącznie podmioty zgłaszające te listy, a więc komitety wyborcze".
Ostatni fragment:
"Przeciwnikiem wszelkich parytetów na listach wyborczych, z powodu odchodzenia od zasad demokracji, jest także poseł Andrzej Smirnow (PiS).
- Natomiast uważam, że należy likwidować wszelkie bariery, ale to jest zupełnie co innego, niż umieszczanie na listach wyborczych - mówił na posiedzeniu sejmowej Komisji. - Sprawa poruszana w petycji nie służy likwidacji barier, a petycja nie ma szans na realizację.
Podobne stanowisko zajął poseł Jacek Świat (PiS), który zwrócił uwagę na to, by nie mylić pewnych pojęć.
- Czym innym jest wspomaganie osób z niepełnosprawnością w zdobywaniu nauki, wiedzy, zatrudnienia - dlatego jest określony procent ich zatrudnienia - a czym innym jest ingerowanie w wybory - podkreślił. - Każdy parytet jest zaprzeczeniem demokracji, gorsi ludzie zastępują lepszych tylko dlatego, że mają jakieś wybrane cechy, co powoduje różne napięcia społeczne.
Komisja ds. Petycji nie uwzględniła żądania będącego przedmiotem petycji Stanisława Porowskiego, co oznacza, że nie będą podjęte w Sejmie dalsze prace w tym zakresie".
Cała publikacja pod wyżej wskazanym adresem.
***
Autor: PAP/Rynek Zdrowia 15 marca 2018
Czytamy:
"Budowa wind w warszawskich budynkach, stworzenie Warszawskiego Centrum Geriatrii i powołanie Centrum Usług Społecznych - to niektóre elementy programu dla seniorów, które przedstawił kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski przedstawił w czwartek (15 marca) pakiet rozwiązań dla seniorów, który chciałby zrealizować, jeśli wygra jesienią wybory na prezydenta stolicy. Jak mówił, jego program dla Warszawy poświęcony seniorom składa się z czterech elementów.
Pierwszy z nich, pod nazwą "Seniorzy aktywni" zakłada wspieranie miejsc aktywności starszych osób, takich jak uniwersytety trzeciego wieku czy plenerowe siłownie. Polityk zapowiedział tworzenie klubów seniora, a także stworzenie specjalnej strony internetowej dla seniorów, gdzie będą mogli się dowiedzieć o wszystkich usługach przygotowanych dla nich przez miasto.
W części programu poświęconej ochronie zdrowia Trzaskowski zapowiedział programy profilaktyczne, w tym bilans siedemdziesięcio- i osiemdziesięciolatka.
- To jest również kwestia opieki długotrwałej. Mamy w Warszawie ośrodki tego typu opieki, choćby na Białołęce, ale jest konieczność budowania kolejnych miejsc. 200 łóżek to jest potrzeba najbardziej paląca - ocenił.
Trzaskowski chce też stworzyć Warszawskie Centrum Geriatrii.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo seniorów, polityk chciałby przeprowadzić audyt infrastruktury stolicy, który sprawdzi, czy jest ona dostosowana do potrzeb seniorów. Trzaskowski szczególnie chce skontrolować rozmieszczenie przystanków komunikacji miejskiej, czy znajdują się one w bliskiej odległości od szpitali i przychodni.
- Seniorzy zaopiekowani - to hasło czwartej części programu Trzaskowskiego, w której kandydat na prezydenta stolicy proponuje pilotażowy program budowy wind w warszawskich budynkach, na który by przeznaczono - jak mówił - 5 mln zł. W ten sposób polityk chce przeciwdziałać tzw. syndromowi więźniów czwartego piętra.
- Specjalnie zależy mi na powołaniu Centrum Usług Społecznych, gdzie seniorzy będą mogli przyjść, zadzwonić czy skontaktować się internetowo i tam będą zgromadzone wszystkie usługi społeczne, które miasto będzie świadczyć, również dla seniorów - powiedział".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 26.02.2018
oprac. Tomasz Przybyszewski, ekspert: Renata Szydłowska, kierownik Piątego Działu Podatków Dochodowych Izby Administracji Skarbowej w Warszawie
Przedstawiamy publikację w całości.
W którym miejscu ustawy jest mowa o wliczaniu zasiłku pielęgnacyjnego do limitu 10080 zł? Co robić, jeśli urząd skarbowy dopatrzy się tej nieścisłości kontrolując poprzednie lata? Czy warto samemu zgłosić błąd ze starych rozliczeń? Poprosiliśmy przedstawicielkę warszawskiej Izby Administracji Skarbowej o udzielenie odpowiedzi na pytania naszych Czytelników. Oto one.
Spore zamieszanie wywołała odpowiedź udzielona 12 stycznia 2018 r. przez Pawła Gruzę, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów, na interpelację posłanki Izabeli Leszczyny.
"W myśl definicji pojęcia dochodu zawartej w art. 9 ust. 2 ustawy, przez dochód należy rozumieć dodatnią różnicę pomiędzy przychodem a kosztami jego uzyskania - informował. - W świetle powyższego w pojęciu dochodu osoby niepełnosprawnej pozostającej na utrzymaniu podatnika mieszczą się wszystkie uzyskane przez tę osobę dochody, w tym zwolnione od podatku, np. zasiłek pielęgnacyjny. Jedynym wyjątkiem są alimenty na rzecz dzieci, o których mowa w tej regulacji".
Ta informacja oburzyła rodziców osób z niepełnosprawnością, ponieważ kwota renty socjalnej i zasiłku pielęgnacyjnego przekracza ustawową kwotę 10080 zł, co uniemożliwia opiekunom odliczenie ulgi na cele rehabilitacyjne. Od lat panowało bowiem przekonanie, że do dochodu podopiecznego zasiłku pielęgnacyjnego się nie wlicza.
W reakcji na nasz artykuł na ten temat pojawiło się wiele pytań Czytelników.
Odpowiedzi zgodziła się udzielić pani Renata Szydłowska, kierownik Piątego Działu Podatków Dochodowych Izby Administracji Skarbowej w Warszawie.
1. Gdzie w ustawie jest mowa o zasiłku pielęgnacyjnym?
Jest nowa interpretacja przepisu o uldze rehabilitacyjnej - zasiłek pielęgnacyjny wlicza się do kryterium dochodowego podopiecznego, na którego opiekun odpisuje ulgę rehabilitacyjną od swoich dochodów. Gdzie w ustawie jest zapis o wliczeniu do dochodu zasiłku pielęgnacyjnego? Wertuję Ustawę o podatku od osób fizycznych i nie mogę znaleźć. Jest jedynie zapis "zwolnione są świadczenia z pomocy społecznej".
Mnie 153 zł wypłaca MOPS. Czy to jest świadczenie z pomocy społecznej, czy nie?
Zgodnie z art. 26 ust. 7e Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, przepisy określające wydatki na cele rehabilitacyjne oraz związane z ułatwianiem wykonywania czynności życiowych, a także dotyczące sposobu korzystania z ulgi rehabilitacyjnej, stosuje się odpowiednio do podatników, na których utrzymaniu pozostają następujące osoby niepełnosprawne: współmałżonek, dzieci własne i przysposobione, dzieci obce przyjęte na wychowanie, pasierbowie, rodzice, rodzice współmałżonka, rodzeństwo, ojczym, macocha, zięciowie i synowe, jeżeli w roku podatkowym dochody tych osób niepełnosprawnych nie przekraczają kwoty 10080 zł. Do dochodów, o których mowa w zdaniu pierwszym, nie zalicza się alimentów na rzecz dzieci, o których mowa w art. 6 ust. 4.
W świetle powyższego, w pojęciu dochodu osoby niepełnosprawnej pozostającej na utrzymaniu podatnika mieszczą się wszystkie uzyskane przez tę osobę dochody, w tym zwolnione od podatku, np. zasiłek pielęgnacyjny. Jedynym wyjątkiem są alimenty na rzecz dzieci, o których mowa w tej regulacji.
Kwota 153 zł wypłacana z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej stanowi zasiłek pielęgnacyjny, który zwolniony jest z opodatkowania, ale wlicza się do limitu 10080 zł.
2. Czy pracując trzeba wliczać zasiłek do zeznania podatkowego?
Czy dorosła osoba niepełnosprawna, rozliczająca się z renty socjalnej i umowy o pracę, pobierająca zasiłek pielęgnacyjny, także ma go wliczać do rocznego zeznania podatkowego?
Dorosła osoba niepełnosprawna, rozliczająca się z renty socjalnej i umowy o pracę, pobierająca zasiłek pielęgnacyjny, nie ma obowiązku wykazywania go w rocznym zeznaniu podatkowym.
3. Czy można podatek zwrócić w ratach?
Urzędniczka urzędu skarbowego wezwała naszą rodzinę do kontroli odliczeń ulgi rehabilitacyjnej za 2016 rok. Okazało się, że nie możemy jej odliczyć, ponieważ zasiłek pielęgnacyjny od lat wchodzi w dochód osoby niepełnosprawnej, tylko nikt o tym nie wiedział. Musimy zrobić korektę zeznania i zwrócić podatek z odsetkami, tj. prawie 5 tys. zł. Czy można ten podatek zwracać w ratach?
Naczelnik Urzędu Skarbowego, na wniosek podatnika, w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym, może rozłożyć na raty zapłatę zaległości podatkowej wraz z odsetkami za zwłokę.
Ważnego interesu nie można utożsamiać z subiektywnym odczuciem podatnika, że jego sytuacja życiowa i materialna uzasadnia zastosowanie ulgi. Decydujące są tutaj kryteria obiektywne, zgodne z powszechnie obowiązującą hierarchią ważności.
Natomiast przez interes publiczny należy rozumieć respektowanie wartości wspólnych dla całego społeczeństwa, takich jak sprawiedliwość, bezpieczeństwo, zaufanie obywateli do organów władzy, sprawność działania aparatu państwowego, korektę błędnych decyzji itp.
Rozpatrując wniosek podatnika o rozłożenie na raty, Naczelnik Urzędu Skarbowego korzysta ze swobody uznania administracyjnego. Oznacza to, że organ w przypadku stwierdzenia przesłanek z tego przepisu, może uwzględnić wniosek lub odmówić jego uwzględnienia. Wolność decyzyjna sprawia, że nawet wystąpienie ustawowych przesłanek (ważny interes podatnika lub interes publiczny) nie obliguje organu podatkowego do zastosowania instytucji rozłożenia na raty zaległości podatkowej w każdym przypadku.
4. Czy warto samemu zgłosić błąd z rozliczenia za ubiegłe lata?
Czy powinienem sam zgłosić do urzędu skarbowego, że w rozliczeniach za lata 2015 i 2016 nie uwzględniałem zasiłku pielęgnacyjnego dziecka? Czy wtedy nie będzie trzeba zwracać pieniędzy? Albo choćby odsetek?
Przepisy prawa podatkowego pozwalają na korygowanie rocznych zeznań podatkowych pod warunkiem, że w stosunku do danego elementu deklaracji, który chcemy korygować, nie toczy się postępowanie podatkowe lub kontrola podatkowa.
Jeśli z korekty zeznania wyniknie wyższa kwota podatku do zapłaty, niż w deklaracji złożonej pierwotnie, to należy łącznie z korektą zapłacić należny podatek wraz odsetkami za zwłokę. Warto zgłosić się do urzędu skarbowego bez wezwania, ponieważ dzięki dokonaniu korekty zeznania nie poniesie się odpowiedzialności karnej skarbowej za zaistniałe błędy w deklaracji.
5. Ile lat wstecz może sprawdzić urząd skarbowy?
Ile lat wstecz urząd skarbowy może sprawdzać rozliczenie podatkowe?
Okres przedawnienia zobowiązania podatkowego rozpoczyna się po upływie 5 lat od końca roku, w którym upłynął termin płatności podatku.
Przykładowo, termin płatności podatku za 2017 r. upływa z dniem 30 kwietnia 2018 r. Od końca 2018 r. liczyć należy 5 lat, w którym to czasie urząd skarbowy może podjąć działania w celu określenia zobowiązania podatkowego, a zatem do końca 2023 r. Po tym terminie zobowiązanie nie może zostać wyegzekwowane.
Dodać tylko należy, że z końcem roku 2017 przedawniło się zobowiązanie za 2011 r.
***
E-informator portalu www.niepelnosprawni.pl 28.02.2018
Mateusz Różański
Czytamy:
"Ulga rehabilitacyjna stała się głównym tematem dyskusji podczas posiedzenia sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, które odbyło się 27 lutego 2018 r. Choć spotkanie miało być debatą nad nowelizacją przepisów, dotyczących kolejnego etapu Programu "Za życiem", to jedną z wiodących kwestii była propozycja poprawki, która umożliwiłaby opiekunom odliczanie od podatku ulgi rehabilitacyjnej, gdy ich podopieczni pobierają zarówno rentę socjalną, jak i zasiłek pielęgnacyjny.
- Chciałabym zgłosić poprawkę, która dotyczy uelastycznienia kwoty limitu dochodów osoby niepełnosprawnej poprzez wskazanie, że stanowi go 12-krotność renty socjalnej - rozpoczęła dyskusję nad kwestią ulgi rehabilitacyjnej posłanka Urszula Rusecka (PiS), zastępca przewodniczącego Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. - Chodzi również o to, by nie wliczać do tego limitu zasiłku pielęgnacyjnego. Tak jest w wypadku alimentów. Mam wrażenie, że jest to bardzo ważna kwestia, która umknęła podczas prac nad prawem podatkowym - podkreśliła posłanka PiS.
Ze względu na charakter posiedzenia, Urszula Rusecka nie mogła zgłosić swojej poprawki - będzie to możliwe dopiero podczas następnego spotkania Komisji, którego termin nie jest jeszcze znany".
Cała publikacja pod adresem wskazanym na wstępie.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-03-12)/Baza Wiedzy
Michalina Topolewska, oprac.: GR
Czytamy:
"Rolnicy oraz osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi, które prowadzą własną firmę, będą mogli w tym samym terminie opłacić składki na ubezpieczenia społeczne oraz zwrócić się do PFRON o ich refundację - donosi Dziennik Gazeta Prawna.
Taką możliwość przewiduje projekt nowelizacji ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2046 ze zm.), nad którym trwają prace w Sejmie. Jedna z zaproponowanych w nim zmian dotyczy art. 25a, który w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2016 r. zakłada, że uprawnionym przysługuje zwrot należności do ZUS i KRUS, jeżeli zostały one opłacone przed dniem złożenia wniosku do PFRON.
Zgodnie z przedstawioną w sierpniu 2017 r. przez fundusz interpretacją tego przepisu oznacza to, że najpierw trzeba wykonać przelew na konto zakładu, a o refundację wystąpić najwcześniej następnego dnia. W związku z tym zwrot nie należy się, gdy te dwie czynności zostały wykonane jednego dnia".
Cała publikacja w Dzienniku Gazecie Prawnej z 12 marca 2018 r.
***
Dziennik Gazeta Prawna (2018-03-02)/Baza Wiedzy
Mateusz Brząkowski, oprac.: GR
Czytamy:
"Zmiany w procedurze opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, wprowadzone z początkiem 2018 r., paradoksalnie mogą mieć także wpływ na uzyskane dofinansowanie z PFRON - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
Od 1 stycznia 2018 r. wskutek zmiany przepisów płatnik składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne dokonuje wpłat do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jednym przelewem na indywidualny numer rachunku (tzw. e-składka). Następnie ZUS księguje i rozlicza te wpłaty proporcjonalnie na wszystkie ubezpieczenia oraz fundusze, przy czym w pierwszej kolejności pieniądze służą spłacie najstarszego zadłużenia. Tym samym w przypadku, gdy płatnik ma zaległości w ZUS, zastosowanie zasady pokrywania najstarszej należności może skutkować powstaniem zadłużenia za bieżący okres. Zmiana sposobu opłacania składek ZUS może spowodować, że pracodawcy oraz prowadzący działalność gospodarczą będą mieli zaległości w bieżących składkach. To zaś może ich pozbawić dofinansowania z PFRON.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w komunikacie z 14 grudnia 2017 r., opublikowanym na swojej stronie internetowej, zwrócił uwagę, że taka sytuacja może wpływać na możliwość ubiegania się przez pracodawców o dofinansowania do wynagrodzeń zatrudnionych pracowników. Zgodnie bowiem z ustawą o rehabilitacji zarówno zwrot składek ZUS, jak i dopłata do wynagrodzenia nie przysługują, jeśli składki zostały opłacone z uchybieniem terminom określonym w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych, przekraczającym 14 dni. Dlatego niespełnienie tego wymogu w miesiącu wskazanym we wniosku składanym do PFRON uniemożliwi wypłatę pomocy. Może też być przyczyną wezwania do zwrotu przyznanych już dofinansowań lub refundacji. W związku z tym fundusz sugeruje osobom niepełnosprawnym oraz pracodawcom sprawdzenie w ZUS, czy na ich koncie nie zarejestrowano zaległości w opłacaniu składek. Dodaje, że można to zrobić poprzez złożenie do ZUS wniosku o ustalenie salda na koncie lub sprawdzenie jego stanu na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Gdyby okazało się, że takie zaległości istnieją, to należy je niezwłocznie uregulować, aby w kolejnych miesiącach wpłaty do organu rentowego pokrywały ubezpieczenia i fundusze za bieżące miesiące".
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej z 2 marca 2018 r.