Logo 1%

Przekaż 1% naszej organizacji

Logo OPP


Logo 1%
Dołącz do nas na Facebooku

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zaduma nad okruchami historii (cz. 28)

Przegląd najważniejszych wydarzeń w środowisku niewidomych i słabowidzących po II wojnie światowej (cz. 4)

Wydarzenia dotyczące instytucji dla niewidomych i słabowidzących.
Stanisław Kotowski

W pierwszej części "Przeglądu wydarzeń" opisałem wydarzenia w Polskim Związku Niewidomych, w drugiej części innych stowarzyszeń i fundacji i w trzeciej części wydarzenia dotyczące spółdzielczości niewidomych. Ostatnią część poświęcam szkolnictwu dla niewidomych i słabowidzących, domom pomocy społecznej dla niewidomych i innym instytucjom działającym na rzecz osób z uszkodzonym wzrokiem.
Podobnie jak w poprzednich częściach, w dalszym ciągu podstawą przeglądu jest "Zestaw wydarzeń" opracowany przez Józefa Szczurka na pięćdziesięciolecie zjednoczenia ruchu niewidomych w Polsce. Nie kieruję się jednak ściśle opracowaniem red. Józefa Szczurka, gdyż ta część "Przeglądu" dotyczy różnych instytucji, czasami prawa i innych wydarzeń. Poza tym wykracza w czasie poza opracowanie Józefa Szczurka. Dlatego opisywane wydarzenia zamieszczam w kilku rozdziałach. Zapowiedzi wydarzeń z "Zestawu wydarzeń" Józefa Szczurka, tak jak w poprzednich częściach, poprzedzam literami J.S. a swoje uzupełnienia, komentarze literami S.K.

J.S. - Rok 2001 - PZN założył swoją stronę w Internecie. Znajdują się na niej adresy wszystkich jednostek PZN, ośrodków szkolno-wychowawczych, spółdzielni niewidomych, zakładów rehabilitacyjnych i wypoczynkowych oraz obszerna informacja o działalności PZN.
S.K.- Osoby zainteresowane łatwo mogą więc znaleźć potrzebne im informacje. Dlatego nie podaję adresów przy omawianiu poszczególnych instytucji. Ponadto adresy, numery telefonów, adresy e-mail itp. ulegają zmianom, a publikacja ta, w przeciwieństwie do strony internetowej PZN-u, nie będzie aktualizowana.
Podaję adres internetowej strony PZN: www.pzn.org.pl

1. Ośrodki szkolno-wychowawcze dla niewidomych i słabowidzących

Na wstępie kilka zdań informacji, czym są te ośrodki. Posłużę się tu odpowiednim hasłem z "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" mojego autorstwa. Czytamy:
"Są to placówki kształcenia specjalnego dzieci i młodzieży z uszkodzonym wzrokiem. Znajdują się w nich szkoły podstawowe, szkoły branżowe (do reformy wprowadzonej w 2017 r. również gimnazja) oraz licea i technika. W niektórych ośrodkach prowadzone jest kursowe przygotowanie do zawodu, w niektórych istnieją przedszkola. Wszystkie ośrodki posiadają internaty.
W Polsce istnieje kilkanaście ośrodków szkolno-wychowawczych dla niewidomych i dla słabowidzących.
Jedne z nich specjalizują się w nauczaniu, wychowaniu i rehabilitacji dzieci i młodzieży niewidomej, inne głównie uczniów słabowidzących. Istnieją też ośrodki przeznaczone dla dzieci i młodzieży z uszkodzonym wzrokiem z dodatkowymi niesprawnościami.
Ośrodki szkolno-wychowawcze wciąż wywołują kontrowersję i dyskusję. Jedni uważają, że są one najlepszym rozwiązaniem dla dzieci i młodzieży z uszkodzonym wzrokiem, zwłaszcza niewidomych. Inni twierdzą, że tylko wychowanie w rodzinie gwarantuje prawidłowy rozwój dziecka. Dlatego, ich zdaniem, najlepsze jest wysłanie dziecka do najbliższej szkoły ogólnodostępnej.
Jeżeli ośrodek znajduje się blisko i można codziennie dojeżdżać, problem jest w znacznej mierze rozwiązany. Dziecko uczy się w szkole dostosowanej do jego potrzeb, a jednocześnie przebywa w warunkach domowych, z rodzicami i rodzeństwem.
Ośrodki szkolno-wychowawcze są placówkami, w których istnieją szkoły różnych stopni, a uczniowie najczęściej mieszkają w internatach. Placówki te posiadają wykwalifikowaną kadrę, specjalistyczne pomoce szkolne, podręczniki dostosowane do potrzeb uczniów z uszkodzonym wzrokiem. Na ogół też nie stosują taryfy ulgowej. Nauczyciele z racji specjalistycznego wykształcenia oraz zdobytych doświadczeń wiedzą, czego można i należy wymagać od uczniów z uszkodzonym wzrokiem.
Ważna jest również możliwość kontaktów z kolegami. Wszyscy uczniowie są w podobnej sytuacji, wszyscy posiadają podobne ograniczenia i możliwości. Nie występuje więc poczucie izolacji i wykluczenia z powodu niepełnosprawności. Tu również zdarza się, że uczniowie bardziej sprawni, lepiej widzący dokuczają słabszym, ale takie zachowania mogą występować na mniejszą skalę niż w szkołach ogólnodostępnych.
Wadą pobierania nauki w specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych dla wielu dzieci jest konieczność zamieszkania w internacie. Pobyt w internacie osłabia więzi rodzinne i niekiedy prowadzi do ich zerwania. Jest to bardzo niekorzystne dla małych dzieci, które potrzebują miłości rodziców, zwłaszcza matki i jej troskliwości. Jest tu sprzeczność wymagań ogólnorozwojowych i wymagań rehabilitacyjnych.
Ze względów rehabilitacyjnych dzieci z uszkodzonym wzrokiem powinny uczyć się w specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Ze względu na ogólny rozwój, zwłaszcza uczuciowości, więzi rodzinnych i dostosowanie do normalnych warunków życia, powinny wychowywać się w rodzinach i uczęszczać do szkół ogólnodostępnych.
Warto wiedzieć, że istnieją też uwarunkowania, które nie wiążą się bezpośrednio z niepełnosprawnością. Czasami niewidome lub słabowidzące dziecko rodzi się w rodzinie patologicznej i w domu rodzinnym nie może liczyć na zrozumienie ani na pomoc. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest nauka w specjalnym ośrodku szkolno-wychowawczym. Niestety, zdarza się, że patologiczni rodzice, z różnych względów, nie chcą oddać dziecka do ośrodka.
Wyboru systemu nauczania powinni dokonywać rodzice w konsultacji ze specjalistami".
I jeszcze kilka informacji na temat specjalnych ośrodków.
Ośrodki te przeznaczone są dla uczniów niepełnosprawnych. Są to Ośrodki opiekuńczo-wychowawcze, ośrodki leczniczo-opiekuńcze, leczniczo-rehabilitacyjne i szkolno-wychowawcze.
Dla dzieci z uszkodzonym wzrokiem ze złożoną niepełnosprawnością, głównie z upośledzeniem umysłowym powstały zakłady w: Rudołtowicach, w Radomiu, Ziemięcicach i w Warszawie, a także szkoła w Rabce i klasy dla takich dzieci w niektórych ośrodkach szkolno-wychowawczych, np. w Laskach Warszawskich.

J.S. - Rok 1996 - ośrodki szkolno-wychowawcze dla niewidomych i słabowidzących dzieci działające w 1996 roku.
Bydgoszcz - Szkoła im. Ludwika Braille`a - Od 1872 r. do pierwszej wojny światowej - szkoła niemiecka. W okresie międzywojennym - szkoła polska. Po II wojnie światowej wznowiła działalność w 1947 roku.
Laski Warszawskie - Szkoła im. Róży Czackiej, prowadzona przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi, od 1911 r. w Warszawie, a od 1922 r. - Laskach. W czasie okupacji działała przy zmniejszonej liczbie uczniów. Normalną działalność wznowiła w 1945 roku.
Owińska koło Poznania - Szkoła im. Synów Pułku - uruchomiono ją w 1946 roku.
Łódź - Szkołę dla niewidomych dzieci otwarto w 1947 r., przestała istnieć w 1955 roku.
Wrocław -Szkoła im. Marii Grzegorzewskiej - Otwarcie ośrodka nastąpiło w 1947 roku.
Kraków - Uruchomienie szkoły- w 1952 roku.
Dąbrowa Górnicza - Szkoła głównie dla niewidomych i słabowidzących dzieci z regionu górnośląskiego, uruchomiona została w 1990 roku.
Ośrodki szkolno-wychowawcze dla dzieci niedowidzących
W Warszawie szkoła powstała w 1950 roku.
W Łodzi - w 1955 roku
W Lublinie - w 1965 roku.
Szkoły dla niewidomych i słabowidzących dzieci ze sprzężonym kalectwem
W Warszawie trzy, ponadto po jednej w Laskach, Radomiu i Rudołtowicach koło Pszczyny.
S.K. - Józef Szczurek wymienił ośrodki szkolno-wychowawcze dla niewidomych i dla słabowidzących. Dlatego poniżej wspomniałem tylko o tych ośrodkach, które zmieniły swój charakter i stały się ośrodkami dla uczniów niepełnosprawnych. Wykaz uzupełniłem również informacją o ośrodku, który powstał później i nie został objęty wykazem sporządzonym przez redaktora Szczurka.
Zanim jednak podam te informacje, pragnę zwrócić uwagę Czytelników na fakt, że po II wojnie światowej w Polsce dużo uwagi poświęcano edukacji i likwidacji analfabetyzmu. Szkoły dla niewidomych powstawały lub wznawiały działalność już w latach 1945 i 1946, czyli wkrótce po wyzwoleniu. Działo się tak mimo zrujnowanego kraju, biedy, braku kadr, podręczników i pomocy szkolnych.
Wiem, że Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Słabowidzących w Lublinie w 2012 r. został przekszcałcony w Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej im. prof. Zofii Sękowskiej, a Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Słabowidzących w Dąbrowie Górniczej w 2016 r. został przekształcony w Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej. Być może jeszcze któryś z ośrodków został przekształcony w podobny sposób, ale nie sprawdzałem, czy tak się stało. Dodam, iż uważam, że jest to właściwy kierunek. Dzieci i młodzieży z uszkodzonym wzrokiem bez dodatkowych niepełnosprawności jest coraz mniej. Ponadto rozwijane jest nauczanie zintegrowane. Nie ma więc potrzeby utrzymywania wszystkich Ośrodków szkolno-wychowawczych dla dzieci i młodzieży z uszkodzonym wzrokiem.
Mimo to w 2005 r. Zakład Rehabilitacji i Szkolenia Inwalidów Wzroku w Chorzowie został przekształcony na Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej. W ten sposób dzieci i młodzież z uszkodzonym wzrokiem zyskały dodatkowy specjalny ośrodek szkolno-wychowawczy, a dorośli stracili możliwości rehabilitacji kompleksowej, w tym rehabilitacji zawodowej.

2. Zakłady zawodowej rehabilitacji dorosłych osób z uszkodzonym wzrokiem

S.K. - Na wstępie warto przypomnieć kilka faktów historycznych, dotyczących zakładów zawodowej rehabilitacji osób z uszkodzonym wzrokiem. Wszystko zaczęło się w czasie pierwszej wojny światowej.
Pierwszy zakład rehabilitacji ociemniałych żołnierzy na ziemiach polskich powstał we Lwowie w 1916 r. Powołały go wojskowe władze austriackie. Ociemniałych żołnierzy uczono muzyki, szczotkarstwa i koszykarstwa oraz czytania i pisania. Po zakończeniu akcji szkolenia ociemniałych żołnierzy Ośrodek został rozwiązany w 1926 r.
W wyniku drugiej wojny światowej również wielu żołnierzy utraciło wzrok. Już na początku okupacji niemieckiej Henryk Ruszczyc rozpoczął w Laskach rehabilitację żołnierzy, którzy stracili wzrok w kampanii wrześniowej.
W 1944 r. Rząd Lubelski (PKWN) zwrócił się do Domu Pomocy Społecznej dla Niewidomych w Żułowie z prośbą o zorganizowanie ośrodka rehabilitacji zawodowej dla ociemniałych żołnierzy. Ośrodek powołano w Surhowie, w powiecie Krasnystaw, w lutym 1945 r. i działał do września 1946 r. Następnie został przeniesiony do Głuchowa i Jarogniewic w województwie poznańskim, gdzie były lepsze warunki lokalowe.
Prowadzone były kursy szczotkarskie, koszykarskie i dziewiarskie. Rozpoczęto też eksperymentalne szkolenie niewidomych w obsłudze central telefonicznych.
Zakład przeszkolił około 200 ociemniałych inwalidów wojennych i został zlikwidowany w sierpniu 1949 r. Uznano, że ociemniali żołnierze zostali już zrehabilitowani i zakład nie jest potrzebny.
Tak więc po wojnach światowych powoływano zakłady rehabilitacji dla ociemniałych żołnierzy i likwidowano je po wykonaniu zadania.
W 1950 r. w Warszawie powołano Państwowy Ośrodek Szkolenia Zawodowego Inwalidów, który istniał do 1954 r. W zakładzie tym organizowano również kursy dla niewidomych. Były to: kurs szczotkarski, kursy masażu leczniczego i kursy obsługi central telefonicznych (dla inwalidów, w tym dla niewidomych).
W latach późniejszych powołano następne zakłady zawodowej rehabilitacji, o których po kilka zdań znajdą Czytelnicy poniżej.

S.k. - Kraków - Szkoła Policealna Integracyjna Masażu Leczniczego Nr 2 - o tej placówce nie wspomina Józef Szczurek w swoim "Wykazie wydarzeń", ale jest to niezmiernie ważna instytucja, chociaż obecnie nie jest przeznaczona wyłącznie dla niewidomych i słabowidzących.
W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" napisałem m.in.:
"Szkoła powstała w 1953 r.
Organ prowadzący: Województwo Małopolskie
Szkoła publiczna, dzienna - kształcenie policealne w zawodzie Technik Masażysta - cykl 2-letni
Posiada: ponad 60-cioletnie doświadczenie w kształceniu masażystów. Jest szkołą publiczną o zasięgu ogólnopolskim. Dyplomy są uznawane na całym świecie. Specjalizuje się również w kształceniu osób niewidomych i słabowidzących.
Przyjmuje chętnych, którzy posiadają wykształcenie średnie (matura nie jest wymagana) do oddziałów integracyjnych".
I dalej:
"Absolwenci znajdują zatrudnienie jako technicy masażyści w publicznych i niepublicznych placówkach służby zdrowia, gabinetach rehabilitacyjnych, fizjoterapeutycznych, kosmetycznych, mogą zakładać własne gabinety masażu".
Dodam, że placówka ta na kursach oraz jako szkoła pomaturalna wykształciła setki niewidomych i słabowidzących masażystów. Przygotowała ich do pracy w dobrym, cenionym zawodzie - przygotowała ich do życia w społeczeństwie.

J.S. - Rok 1954 - Powołanie do życia w Bydgoszczy Ośrodka szkolenia zawodowego, kształcącego inwalidów wzroku na potrzeby spółdzielni niewidomych. Dyrektorem został Józef Buczkowski.
I dalej z Przeglądu wydarzeń Józefa Szczurka:
J.S. - Rok 1981 - Oddanie do użytku nowego budynku dla Krajowego Centrum Kształcenia Niewidomych /później - Ośrodek Rehabilitacji i Szkolenia Niewidomych/ w Bydgoszczy.
S.K. - Ośrodek powstał w 1954 r. jako placówka Związku Spółdzielni Niewidomych, później Centralnego Związku Spółdzielni Niewidomych. Obecnie placówka ta nazywa się Ośrodek Rehabilitacji i Szkolenia PZN "Homer" im. Józefa Buczkowskiego.
Po likwidacji CZSN-u, obiekt Krajowego Centrum Kształcenia Niewidomych został przekazany Polskiemu Związkowi Niewidomych i przemianowany na Ośrodek Rehabilitacji i Szkolenia Niewidomych w Bydgoszczy.
Za czasów CZSN bardo ważna była działalność z zakresu rehabilitacji, a głównie rehabilitacji zawodowej, prowadzonej w bydgoskim ośrodku. Przygotowywano tam niewidomych do pracy w pięciu podstawowych typach produkcji występujących w spółdzielniach niewidomych, tj. w: szczotkarstwie, montażu drobnych wyrobów z metalu, obróbki plastycznej detali metalowych, montażu elektrotechnicznego i dziewiarstwa.
Szkolenie prowadzone było na trzy lub dziesięciomiesięcznych kursach. Miało ono szczególnie duże znaczenie dla osób nowo ociemniałych. Uczono podstawowych umiejętności, m.in. orientacji przestrzennej, czynności samoobsługowych, prowadzenia gospodarstwa domowego - szycie, gotowanie, prasowanie oraz czynności bardziej złożonych - pracy intelektualnej, uczestnictwa w życiu kulturalnym, rozbudzania zainteresowań.
Centrum prowadziło też zasadniczą szkołę zawodową i średnie studium zawodowe.
Po przejęciu przez PZN Ośrodek organizował różne szkolenia osób z uszkodzonym wzrokiem m.in. z zakresu orientacji przestrzennej, wykonywania czynności samoobsługowych, nauki pisma punktowego, nauki posługiwania się komputerem oraz organizował kursy dla kandydatów na instruktorów rehabilitacji niewidomych i słabowidzących.
Przed kilkoma laty część ośrodka została sprzedana a w pozostałej części prowadzona jest działalność hotelowa i w pewnym zakresie również rehabilitacyjna.

S.K. - Zakład Rehabilitacji i Szkolenia Inwalidów Wzroku w Chorzowie jest kolejną instytucją, o której nie wspomniał Józef Szczurek w swoim "Przeglądzie...". Zakład ten miał przed laty znaczenie dla rehabilitacji zawodowej dorosłych osób z uszkodzonym wzrokiem. W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" czytamy:
"Został powołany przez Polski Związek Niewidomych w 1966 r. w Chorzowie przy ul. Belojannisa 22 (obecnie Hajducka). Był to zakład zawodowej rehabilitacji. Powstał pod nazwą Sanatorium Rehabilitacji Niewidomych. Nazwa taka została przyjęta ze względu na obowiązujące stawki żywieniowe, które w sanatoriach były wyższe niż w innych placówkach. Następnie zakład został przemianowany na Zakład Rehabilitacji Inwalidów Wzroku. Zakład prowadzony i finansowany był przez Wydział Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Prowadził rozbudowaną rehabilitację podstawową oraz nowoczesną, jak na owe czasy, rehabilitację zawodową. Szkolono w zakresie: szczotkarstwa i wyplatania wycieraczek, montażu drobnych wyrobów i półfabrykatów mechanicznych i elektrycznych, oraz przede wszystkim mechanicznej obróbki metalu - obsługi pras balansowych i mimośrodowych, tokarek uniwersalnych i rewolwerowych, gwinciarek i innych maszyn. W założeniach Zakład miał przygotowywać niewidomych i słabowidzących do pracy w przemyśle. Ze względu jednak na fakt, że spółdzielnie niewidomych oferowały lepsze warunki pracy i wyższe płace, zadanie to nie mogło być realizowane w pełnym zakresie.
W 2005 r. Zakład został przekształcony w Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej".
Dodam, że szkoda tej placówki, jako zakładu zawodowej rehabilitacji przeznaczonej dla dorosłych. Mamy chyba aż nadmiar ośrodków dla dzieci i młodzieży, a zakładu zawodowej rehabilitacji dla dorosłych osób z uszkodzonym wzrokiem, przede wszystkim ociemniałych, nie mamy ani jednej.

S.K. - Rusza rehabilitacja kompleksowa! Dla kogo? Od kiedy? Tłumaczymy - pod takim tytułem Mateusz Różański w E-informatorze na portalu www.niepelnosprawni.pl, 11.06.2019 opublikował informację o rozpoczęciu pilotażowej rehabilitacji kompleksowej dorosłych osób niepełnosprawnych.
Czytamy fragmenty publikacji:
"Tego lata rusza rekrutacja chętnych do udziału w pilotażowym programie PFRON "Wypracowanie i pilotażowe wdrożenie modelu kompleksowej rehabilitacji umożliwiającej podjęcie lub powrót do pracy". Jego celem jest stworzenie podstaw pod system rehabilitacji kompleksowej - jaki funkcjonuje choćby w Niemczech. Oto zestaw najważniejszych informacji dla zainteresowanych udziałem w tym przełomowym projekcie.
Jaki jest cel kompleksowej rehabilitacji?
Podstawowym celem kompleksowej rehabilitacji jest uzyskanie zatrudnienia na otwartym rynku pracy lub uruchomienie działalności gospodarczej.
Na czym polega kompleksowa rehabilitacja?
Na kompleksową rehabilitację składają się trzy elementy.
Moduł zawodowy, którego celem jest wejście lub powrót na otwarty rynek pracy. Firmy, które wygrały przetarg na realizację programu zadeklarowały, że znajdą pracę dla co najmniej 60 proc. uczestników.
Moduł medyczny, czyli wszelkie działania mające na celu usprawnienie i poprawę stanu zdrowia poprzez spektrum zabiegów.
Moduł psychospołeczny, którego celem jest wzmocnienie kompetencji społecznych i psychologicznych uczestników i ich rodzin.
Gdzie kompleksowa rehabilitacja będzie realizowana?
Rehabilitacją kompleksową na początku będą zajmować się cztery ośrodki w skali kraju, zlokalizowane w:
Grębiszewie (woj. mazowieckie),
Nałęczowie (woj. lubelskie),
Ustroniu (woj. śląskie),
Wągrowcu (woj. wielkopolskie)".
I dalej:
"Ile osób z niepełnosprawnością zakwalifikuje się do programu?
Minimalnie będzie to 600 osób, czyli po 150 w każdym z ośrodków. Ta liczba może być większa w zależności od tego, ile czasu będą potrzebować uczestnicy programu na przejście ścieżki rehabilitacji kompleksowej i uzyskanie zatrudnienia.
Kto może wziąć udział w programie kompleksowej rehabilitacji?
Osoby, które np. z powodu wypadku lub choroby straciły zdolność do wykonywania dotychczasowego zawodu lub nigdy nie pracowały. Muszą to być osoby, które zakończyły leczenie szpitalne i wstępną rehabilitację.
Wymagana jest także samoobsługowość. Uczestnik programu musi być w stanie wykonywać samodzielnie czynności związane z przygotowywaniem i spożywaniem posiłków, ubieraniem się, higieną osobistą i codziennymi obowiązkami.
Osoby z jakiego rodzaju niepełnosprawnością mogą wziąć udział w programie?
Nie ma ograniczeń co do rodzaju niepełnosprawności. Nie jest też wymagane posiadanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, może to być jedynie wypis od lekarza lub inny dokument potwierdzający niezdolność do wykonywania dotychczasowego zawodu.
Czy będzie jeden, wspólny program dla wszystkich uczestników?
Nie. Program kompleksowej rehabilitacji będzie dopasowywany za każdym razem do konkretnej osoby. Ośrodki zapewnią pewien gwarantowany koszyk świadczeń.
Na początku pobytu w ośrodku zaplanowany jest dwutygodniowy okres próbny. Wtedy odbywać się będą badania, prowadzone przez ekspertów z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy, którzy określą możliwości danej osoby i pomogą jej wybrać zawód.
Ile czasu będzie trwać kompleksowa rehabilitacja jednej osoby?
O tym, ile czasu dana osoba spędzi w programie, decydować będzie przebieg jej rehabilitacji zawodowej. Jego średni czas oszacowano na 9 miesięcy, natomiast minimum na 3-4 miesiące. W programie będzie można być nawet przez rok, i to jeszcze z możliwością przedłużenia do 15 miesięcy".
Kolejny fragment:
"Główną rolę odgrywać będą szkolenia zawodowe - konkretnie przygotowujące już do podjęcia pracy. Dla każdego uczestnika przewidziano minimum 400 godzin tych szkoleń. Kończyć się one będą egzaminem i przyznaniem certyfikatu".
Od początku uczestnictwa w programie z uczestnikiem będzie pracować pośrednik pracy, którego zadaniem będzie znalezienie mu pracodawcy. Program szkoleń zawodowych będzie podporządkowany właśnie potrzebom pracodawców - tak, by po ukończeniu programu rehabilitacji kompleksowej jego uczestnik płynnie wszedł na rynek pracy".
Ostatni fragment:
"Jakie koszty ponosi uczestnik programu?
Żadnych. Wszystkie koszty pokrywać będzie PFRON. Osoby, które zdecydują się na stacjonarny pobyt w ośrodku, będą miały zagwarantowane trzy posiłki dziennie i nocleg w pokojach jednoosobowych.
Dodatkowo, jeśli uczestnik ma dziecko na wyłącznym utrzymaniu, to może ono przebywać w ośrodku, który zapewni mu przedszkole i szkołę".
Dla zainteresowanych uruchomiona została infolinia:
nr tel.: 22 50 55 600 (pon.-pt. w godz. 9:00-16:00)
e-mail: tpawlowski@pfron.org.pl oraz awejman@pfron.org.pl".

Dodam, że już w pierwszych latach po II wojnie światowej podobne rozwiązania opracowali twórcy "Polskiej szkoły rehabilitacji". Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej prowadziło 9 zakładów zawodowej rehabilitacji, w tym dwa dla niewidomych - w Krakowie Szkołę masażu leczniczego i w Chorzowie Zakład Rehabilitacji Inwalidów Wzroku. Ponadto Centralny Związek Spółdzielni Niewidomych prowadził w Bydgoszczy Krajowe Centrum Kształcenia Niewidomych. Teraz wraca się do kompleksowej rehabilitacji osób niepełnosprawnych i powrót ten określa się jako "przełomowy". Przełom polega chyba na tym, że pilotażowe zakłady przeznaczone są dla osób z różnymi niepełnosprawnościami. Dawne zakłady zawodowej rehabilitacji przeznaczone były: dla głuchoniemych, dla niewidomych, dla osób z upośledzeniem umysłowym, dla osób z uszkodzonym narządem ruchu - jako odrębne dla osób z określonymi niepełnosprawnościami. I było to celowe, gdyż innych metod wymagają osoby głuche, innych niewidome itd. Trudno sobie wyobrazić, żeby jeden instruktor mógł jednocześnie prowadzić zajęcia z osobami o różnych niepełnosprawnościach. Rozwiązanie takie określiłbym raczej regresem a nie przełomem.

3. Ośrodki rehabilitacyjno-wypoczynkowe dla osób z uszkodzonym wzrokiem

S.K. - Na wstępie kilka zdań charakteryzujących ośrodki rehabilitacyjne dla niewidomych i słabowidzących prowadzone przez PZN i Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. W "Popularnej Encyklopedii Tyflologicznej" czytamy:
"Mogą to być ośrodki rehabilitacyjno-lecznicze, rehabilitacyjno-wypoczynkowe i rehabilitacyjno-szkoleniowe.
Obecnie ośrodki, niezależnie od ich określenia, prowadzą podobną działalność. Przede wszystkim organizują turnusy, które określają jako turnusy rehabilitacyjne, turnusy rehabilitacyjno-lecznicze czy rehabilitacyjno-wypoczynkowe, w zależności od życzenia ich klientów. Ci z kolei, turnusy te określają zgodnie z celem, na jaki udało się uzyskać dofinansowanie. Z tych względów trudno jest dokładniej scharakteryzować tę działalność, gdyż zmienia się ona w zależności od możliwości finansowania.
Być może wyróżnić można: Ośrodek Rehabilitacji i Szkolenia PZN "Homer" im. Józefa Buczkowskiego w Bydgoszczy, Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny PZN im. Mariana Mikołaja Kaczmarka w Ciechocinku oraz Ośrodek wypoczynkowo-rehabilitacyjny w Sobieszewie.
W tym pierwszym może więcej niż w innych ośrodkach organizowanych jest szkoleń czysto rehabilitacyjnych oraz szkoleń instruktorów rehabilitacji. W Ciechocinku większy nacisk kładziony jest na leczenie uzdrowiskowe, a w Sobieszewie, oprócz dobrych warunków do wypoczynku, są również warunki do skupienia modlitewnego.
Dawniej, kiedy jeszcze Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej finansowało działalność PZN-u, we wszystkich ośrodkach organizowano więcej szkoleń rehabilitacyjnych. Najbogatszą ofertę z tej dziedziny zapewniał ośrodek w Bydgoszczy".
Po II wojnie światowej jeden z ośrodków wznowił działalność oraz powstało kilka ośrodków, których celem było tworzenie warunków do wypoczynku, leczenia uzdrowiskowego i rehabilitacji.

J.S. - Maj 1956 r. - Komitet Centralny PZPR, w ramach rewindykacji, oddał Polskiemu Związkowi Niewidomych ośrodek wypoczynkowy w Muszynie.
S.K. - Ośrodek ten sprawia PZN-owi ciągle trudności i kłopoty. Ciągle wymaga remontów, dostosowywania do współczesnych potrzeb i po przewbudowie ul. Lipowej stracił na atrakcyjności. Wybudowany był przy polnej drodze, którą rzadko przejeżdżały samochody. Droga ta została dostosowana do nowoczesnych potrzeb komunikacyjnych i stała się bardzo ruchliwa. Przez tę przebudowę pobyt w ośrodku nie gwarantuje poprzedniej ciszy i spokoju.
Był nawet projekt sprzedaży Ośrodka, ale ze względu na sentyment do niego, został obroniony. Muszę przyznać, że na początku bieżącego stulecia walnie przyczyniłem się do jego zatrzymania przez PZN. Mam jednak wątpliwości, czy wówczas postąpiłem słusznie.

J.S. - Wrzesień 1990 r. - oddanie do użytku Ośrodka Rehabilitacyjno-Mieszkalnego dla niewidomych w Olsztynie (143 mieszkania).
S.K. - Było to ważne wydarzenie. Ośrodek powstał dzięki staraniom działaczy PZN-u z województwa Warmińsko-Mazurskiego, przede wszystkim Tadeusza Milewskiego.
W Popularnej encyklopedii tyflologicznej, pod hasłem "Ośrodek Mieszkalno-Rehabilitacyjny PZN "Labirynt" w Olsztynie" czytamy:
"Powołany został w 1990 r. Jest bazą ponadlokalnych, specjalistycznych i całodobowych placówek przeznaczonych dla osób niewidomych i słabowidzących. Obiekt jest usytuowany na działce o powierzchni 3,5 ha, położonej w dzielnicy domków jednorodzinnych. Teren wokół obiektu pokryty jest trawnikami i ozdobną zielenią. Znajduje się w nim ciąg spacerowy i ścieżka zdrowia.
Ośrodek jest koordynatorem niżej wymienionych jednostek, a ponadto wykonuje własne zadania w ramach Mieszkań Chronionych i Mieszkań Czynszowych:
W ośrodku funkcjonują:
1) Krajowy Ośrodek Rehabilitacji Medycznej i Społecznej - turnusy rehabilitacyjne (dla diabetyków oraz turnusy lingwistyczne, geriatryczne, rehabilitacyjno-wypoczynkowe),
2) Mieszkania Chronione,
3) Mieszkania Czynszowe,
4) Środowiskowy Dom Samopomocy,
5) Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej,
6) Dom Pomocy Społecznej,
7) Zakład Aktywności Zawodowej,
8) Ośrodek Rehabilitacji Dziennej Osób z Dysfunkcją Narządu Wzroku.
Ośrodek posiada bazę socjalną i leczniczo-rehabilitacyjną w zakresie interny, okulistyki, stomatologii, ginekologii, psychiatrii, diabetologii. Prowadzone są pracownie EKG, USG z Dopplerem, a także gabinet masażu, hydroterapii, leczenia elektroterapią - endometr i endolaser, pole magnetyczne, parafina, inhalacje, krioterapia.
W Ośrodku jest też sklep, pralnia, świetlica, biblioteka, kawiarnia, z których korzystają mieszkańcy Ośrodka, uczestnicy turnusów rehabilitacyjnych, a także osoby z zewnątrz.
Turnusy rehabilitacyjne (oprócz lingwistycznych) uwzględniają w programie naukę pisma punktowego, orientacji przestrzennej, wykonywania czynności samoobsługowych, pogadanki i prelekcje na przykład z dziedziny diabetologii, usługi medyczno-rehabilitacyjne, zajęcia kulturalno-rekreacyjne - wycieczki, wyjścia do muzeum, teatru, kina.
Środowiskowy Dom Samopomocy, Mieszkania Chronione i Mieszkania Czynszowe są jednostkami pomocy społecznej, częściowo dotowanymi przez Urząd Wojewody.
Zakład Produkcyjno-Handlowo-Usługowy jest wewnętrzną jednostką Ośrodka, prowadzącą działalność gospodarczą (produkcja dziewiarska i szczotkarska), zatrudniającą głównie osoby niepełnosprawne, zwłaszcza spośród mieszkańców Ośrodka".

J.S. - Rok 1990 - zakupienie przez PZN ośrodka wczasowego w Ustroniu Zawodziu.
S.K. - Nie jest to ścisła informacja. PZN zakupił udziały w tym ośrodku, a nie ośrodek. Ziemia, na której zbudowano ośrodek "Kos", nie była własnością PZN-u.
W "Biuletynie informacyjnym" z listopada 1999 r., w rubryce "Aktualności" czytamy:
"Informujemy, że tak naprawdę, ośrodek ten nie jest własnością Związku. PZN wykupił w nim tylko większość udziałów. Nie to jest jednak najważniejsze. W dniu 28 maja 1996 r., wojewoda bielski potwierdził nabycie prawa wieczystego użytkowania gruntu, na którym położony jest ośrodek "Kos" oraz nabycie nieodpłatnie własności budynku tego Ośrodka przez Przedsiębiorstwo Państwowe "Uzdrowisko Ustroń-Jastrzębie" w Ustroniu. Uzdrowisko nabyło te prawa z dniem 5 grudnia 1990 r.
PZN pismem z dnia 13 czerwca 1996 r. odwołał się od tej decyzji do ministra gospodarki przestrzennej i budownictwa. Pismem z dnia 26 września 1996 r. odwołanie to zostało wycofane przez byłego prezesa Tadeusza Madzię, co spowodowało umorzenie postępowania odwoławczego. W ten sposób, grunty i budynki Ośrodka stały się własnością Uzdrowiska "Ustroń-Jastrzębie". Przyczyna rezygnacji z odwołania przez byłe władze Związku nie jest nam znana. Poza tym na 200 udziałów w Ośrodku "Kos", Związek posiada tylko 137.
Obecnie, Związek może:
a/ wykupić ziemie za około 270 000 zł, spłacić pozostałych współudziałowców i następnie obiekt ten sprzedać,
b/ domagać się zwrotu nakładów na zakup udziałów w tym ośrodku, jego adaptację i rozbudowę".
Dalsze informacje na ten temat znajdujemy w "Biuletynie Informacyjnym" ze stycznia 2000 r., w rubryce "Aktualności". Czytamy:
"W dniu 22 grudnia w biurze notarialnym w Ustroniu została podpisana umowa dotycząca Ośrodka "Kos". PZN sprzedał swoje należności z tytułu poniesionych nakładów na zakup udziałów i inwestycji w tym Ośrodku. Związek otrzyma z tego tytułu kwotę 1 030 000 zł płatną w trzech ratach - ostatnią w grudniu 2000 r. Otrzyma też kwotę 60 000 zł za wyposażenie Ośrodka. Z kwoty tej należy spłacić należności dwóch spółek związkowych, które miały udziały w Ośrodku "Kos". Pozostałe pieniądze przeznaczone zostaną na dalszą spłatę zadłużenia Związku i być może okaże się też konieczne ratowanie zagrożonego Ośrodka Rehabilitacyjnego PZN w Muszynie".

J.S. - Rok 1991 - oddanie do użytku Ośrodka rehabilitacyjno-wypoczynkowego w Ciechocinku.
S.K. - W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" pod hasłem "Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny PZN "Eden" im. Mariana Mikołaja Kaczmarka w Ciechocinku (Sanatorium Uzdrowiskowe)" czytamy:
"Utworzony został w 1988 r. Położony jest w spokojnej okolicy, otoczony pięknym, dużym ogrodem, z różnorodną roślinnością. Czynny przez cały rok.
Leczone są m.in.: schorzenia pourazowe, narządu ruchu, schorzenia reumatologiczne, kardiologiczne, choroby górnych dróg oddechowych, cukrzyca, otyłość, dziecięce porażenia mózgowe i SM.
Wykonywanych jest blisko 50 zabiegów leczniczych z zakresu: kinezyterapii, fizykoterapii, hydrologii, balneologii oraz różnego rodzaju masaże.
Obiekt dostosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych, a szczególnie niewidomych. Posiada duże, dwuosobowe pokoje wyposażone w RTV, telefon, radio, dostęp do Internetu oraz sejf. W ośrodku znajduje się także biblioteka, klimatyzowana kawiarnia z widokiem na niebo (przeszklony dach) oraz pierwsza w Ciechocinku winda panoramiczna.
W ofercie są: pobyty sanatoryjne, turnusy rehabilitacyjne, indywidualne pobyty z leczeniem uzdrowiskowym, profilaktyczne programy zdrowotne z elementami SPA i wellness, takie jak: odnowy biologicznej, dla seniorów, dla odchudzających się, antystresowe, pobyty z dziećmi itp. W Ośrodku znajdują się m.in.: grota solna z własnym generatorem, mini tężnie, jednoosobowa kriokomora, mini centrum SPA, łóżko masujące Aqua ThermoJet, kapsuła młodości oraz Body Space - urządzenie do odchudzania i walki z cellulitem".
Wyjaśnienie rozbieżności dat W "Pochodni" ze stycznia 1992 r., w artykule "Przed Kaczmarkiem trzeci etap" Andrzej Szymański pisze: "Marian Kaczmarek dopiął swego. 14 listopada roku pańskiego 1991 zakończył budowę drugiego Domu Leczniczo-rehabilitacyjnego dla Niewidomych w Ciechocinku. Ten pierwszy, zakupiony i przebudowany w 1988 roku, wygląda jak młodszy brat - zaledwie 21 miejsc w mało intymnych pokojach".
Jak się wydaje, Ośrodek chociaż pozostaje w strukturach PZN-u, przyjmuje na leczenie uzdrowiskowe wszystkich pacjentów skierowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

J.S. - Rok 1992 - Zakupienie przez PZN ośrodka wczasowo- leczniczego w Ustroniu Morskim.
S.K. - W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" pod hasłem "Ośrodek Leczniczo-Rehabilitacyjny PZN "Klimczok" w Ustroniu Morskim czytamy:
"Ośrodek jest własnością PZN od 1992 r. Położony jest w odległości 150 m od morza. Prowadzi całoroczną działalność, jest przystosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Niewidomi mogą bez przewodników odbywać długie przechadzki brzegiem morza - plażą i trasą spacerową, biegnącą wzdłuż klifowej skarpy.
Ośrodek specjalizuje się w rehabilitacji osób niepełnosprawnych, szczególnie niewidomych i niedowidzących. Znajdują się tu udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, m.in.: rozwiązania kolorystyczne (oznakowania pierwszego i ostatniego stopnia schodów w kolorze żółtym, kontrastowe oznakowanie korytarzy), barierki prowadzące wzdłuż ciągów komunikacyjnych, oznakowania brajlowskie drzwi ogólnego przeznaczenia oraz gabinetów medycznych, oznakowania wypukłe drzwi, miękkie obicia niebezpiecznych elementów chroniących przed uszkodzeniem ciała, podjazdy itp.
Ośrodek posiada pokoje dwu, trzyosobowe oraz czteroosobowe typu studio oraz apartamenty z pełnym węzłem sanitarnym, które dostosowane są do potrzeb osób niepełnosprawnych. Pokoje są w pełni umeblowane i wyposażone: w telewizor, radio, czajnik bezprzewodowy, naczynia, sztućce.
W obiekcie jest możliwość korzystania z bezprzewodowego dostępu do internetu.
W Ośrodku mogą być przyjmowane grupy osób niepełnosprawnych na następujące turnusy: usprawniająco-rekreacyjne, kobiety po mastektomii, z chorobami neurologicznymi, z cukrzycą, z dysfunkcją narządu ruchu, z wyłączeniem osób poruszających się na wózkach inwalidzkich, z dysfunkcją narządu wzroku, ze schorzeniami układu krążenia, ze schorzeniami układu oddechowego, z upośledzeniem umysłowym.
Ośrodek oferuje: krioterapię miejscową, kąpiele w wannie z hydromasażem, masaże wirowe kończyn górnych, dolnych i kręgosłupa lędźwiowego, basen z jacuzzi oraz sauną w aquaparku, masaż leczniczy, magnetronik, diadynamik, okłady borowinowe, masaż stóp, solux, bioptron, zabiegi kinezyterapeutyczne.
"Klimczok" posiada salę gimnastyczną wyposażoną w następujący sprzęt: rowerki treningowe, orbitreki, bieżnię elektryczną, UGUL, fotel do usprawniania kończyn dolnych, drabinki, materace, piłki lekarskie.
Prowadzone są zajęcia typowe dla niewidomych: orientacja przestrzenna, nauka pisma brajla, zajęcia czynności życia codziennego, zajęcia manualne, zajęcia z tyflopedagogiem dla dzieci, nauka obsługi specjalistycznego sprzętu komputerowego dla osób niewidomych i niedowidzących".

S.K. - O tym ośrodku nie wspomniał Józef Szczurek, ale jest to placówka godna uwagi - Ośrodek Wypoczynkowo-Rehabilitacyjny w Sobieszewie. W "Popularnej Encyklopedii tyflologicznej" napisałem:
"Ośrodek jest dużą, dobrze zorganizowaną i jedną z najstarszych placówek tego typu w Polsce. Ma charakter rehabilitacyjno-wypoczynkowy dla niewidomych i innych osób niepełnosprawnych. Prowadzony jest przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach.
Ośrodek położony jest w odległości dwóch kilometrów od morza. Zajmuje wydzielony teren o powierzchni pięciu hektarów. Na tym terenie znajduje się też sad oraz plac zabaw dla dzieci.
W ośrodku na co dzień jest ksiądz, można więc uczestniczyć w mszach świętych i innych nabożeństwach, co dla wielu jest bardzo ważne. W ten sposób Ośrodek wypełnia rolę - wypoczynkową, zdrowotną i duchową".

4. Domy opieki społecznej dla niewidomych

S.K. - Zacząć należy od stwierdzenia, że obecnie zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce nie ma domów pomocy społecznej dla niewidomych i słabowidzących. Dawniej takich domów, w całości lub w części przeznaczonych dla niewidomych i słabowidzących było aż 7. Były one przeznaczone dla osób potrzebujących stałej opieki, której nie można było zapewnić w inny sposób. Obecnie istnieją takie domy, ale tylko te, które są prowadzone przez stowarzyszenia działające na rzecz osób z uszkodzonym wzrokiem. Jednak nie mają one prawnego umocowania.
Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej z 12 marca 2004 r. Na mocy tej ustawy wprowadzono siedem typów domów w zależności od przeznaczenia. Domy pomocy społecznej dla niewidomych traktowane są jako dla osób z niepełnosprawnością fizyczną i straciły charakter placówek specjalistycznych dla osób z uszkodzonym wzrokiem.
W myśl Art. 56. ustawy (Rodzaje domów pomocy)
"Domy pomocy społecznej, w zależności od tego, dla kogo są przeznaczone, dzielą się na:
1) dla osób w podeszłym wieku
2) dla osób przewlekle somatycznie chorych
3) osób przewlekle psychicznie chorych
4) dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie
5) dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie
6) osób niepełnosprawnych fizycznie".
Niewidomi nie wymagają tak specjalnych warunków, jak osoby psychicznie chore czy obłożnie chore, ale jednak niezbędne jest tworzenie warunków ułatwiających im dobre funkcjonowanie.
Jak już wspomniałem w Polsce istniało siedem domów pomocy społecznej dla niewidomych, w tym trzy prowadzone przez PZN i dwa przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi. Domy te nadal przeznaczone są przede wszystkim dla niewidomych. Pozostałe jednak traktowane są inaczej.
Domy te są dostosowane do potrzeb osób z uszkodzonym wzrokiem, które z różnych względów, najczęściej zdrowotnych i podeszłego wieku, nie są zdolne do samodzielnego życia. Są one wyposażone w urządzenia typowe dla domów pomocy społecznej: kaplica, jadalnia, gabinety lekarskie, dyżurki pielęgniarek, sale rekreacyjne itd. Oprócz tego dysponują urządzeniami i wyposażeniem niezbędnym osobom niewidomym i słabowidzącym. Są to przede wszystkim: biblioteka książek brajlowskich i książek mówionych, gabinet okulistyczny oraz pracownie rehabilitacyjne.
Na drzwiach pomieszczeń są napisy brajlowskie, wypukłe numery pomieszczeń, kolorowe szlaki i poręcze przyścienne wzdłuż ciągów komunikacyjnych, odpowiednie oświetlenie, żółte pasy na pierwszym i ostatnim stopniu schodów, uchwyty w pomieszczeniach higieniczno-sanitarnych, windy podające słowne informacje i oznakowane brajlem.
Wyposażone są też w sprzęt rehabilitacyjny, używany przez osoby z uszkodzonym wzrokiem.
Wcześniej dla niewidomych przeznaczone były domy prowadzone przez samorząd: Dom Pomocy Społecznej w Jarogniewicach i Dom Pomocy Społecznej w Podobowicach.
Po tym wstępie poświęcę po kilka zdań każdemu z dps-ów dla niewidomych i słabowidzących, które prowadzone są przez stowarzyszenia działające na rzecz osób z uszkodzonym wzrokiem. Nie wymieniam jednak ich wyposażenia, ułatwień dla niewidomych i ułatwień dla słabowidzących oraz tych, w które wyposażone są wszystkie domy pomocy społecznej. Pomieszczenia te oraz udogodnienia itp. wymieniłem wyżej.

J.S. - Rok 1985 - Dom Pomocy Społecznej im. Kazimierza Jaworka w Chorzowie przyjął pierwszych niewidomych mieszkańców. Jest własnością PZN.
S.K.- Dom położony jest na działce o powierzchni 2,7 ha, w pobliżu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku.
Dysponuje pokojami dwuosobowymi i jednoosobowymi z węzłami sanitarnymi. Z pokoi są wyjścia na taras. Toalety ogólnodostępne dostosowane są do potrzeb osób niesprawnych ruchowo.
Dom powstał z inicjatywy Kazimierza Jaworka, ówczesnego kierownika Okręgu PZN w Chorzowie.

J.S. - Rok 1993 - Kielecka spółdzielnia niewidomych przekazała Polskiemu Związkowi Niewidomych internat spółdzielczy. Dwa lata później uruchomiono w nim Dom Pomocy Społecznej dla 45 niewidomych pensjonariuszy.
S.K. - Jest to niewielki dom, co w pewnym sensie jest korzystne. Zlokalizowany jest w centrum miasta, w niewielkiej odległości od dworców PKP i PKS, na działce o powierzchni 1656 m2.
Dom otoczony jest niewielkim terenem zielonym. W odległości około 500 metrów znajduje się park miejski.
Pokoje są jedno i dwuosobowe bez węzłów sanitarnych i balkonów, a więc nie dysponuje zbyt luksusowymi warunkami. Ze względu na niewielką liczbę pensjonariuszy możliwe jest tworzenie dogodniejszych warunków funkcjonowania.

J.S. - Wrzesień 1990 - oddanie do użytku Ośrodka Rehabilitacyjno-Mieszkalnego dla niewidomych w Olsztynie/143 mieszkania/.
S.K. - Na ten wpis Józefa Szczurka już wyżej się powoływałem. Powtarzam ten wpis, gdyż DPS jest jedną z instytucji działających w "Labiryncie". O tej instytucji, a w zasadzie wielu instytucjach, działających w "Labiryncie", pisałem wyżej. Ośrodek, a w nim DPS powstał dzięki staraniom lokalnym działaczom, a przede wszystkim Tadeusza Milewskiego. Dom w pełni przystosowany jest dla osób niewidomych i słabowidzących:

S.K. - Józef Szczurek w swoim "kalendarium" nie informował o powstaniu Domu w Niepołomicach, dlatego tę informację poprzedzam swoimi inicjałami. - Dom Niewidomych Mężczyzn im. Matki Elżbiety Czackiej - powstał w 1995 r. dzięki staraniom ks. Jacka Ponikowskiego, który wcześniej przez 4 lata był krajowym duszpasterzem niewidomych. Dom prowadzony jest przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Finansowany jest przez Urząd Wojewódzki, pensjonariuszy i przez darczyńców.
Przeznaczony jest dla mężczyzn, absolwentów szkoły specjalnej w Laskach.
Dom nie zatrudnia wykwalifikowanej kadry. Znaczną część prac związanych z jego funkcjonowaniem wykonują wolontariusze.

S.K. - Józef Szczurek również nie wspomina o tej instytucji, gdyż powstała ona w 1939 r. Niesposób jednak o niej nie wspomnieć, gdyż odgrywa ona ważną rolę opiekuńczą i nie tylko.
Instytucją tą jest Dom Pomocy Społecznej, tj. Zakład Opiekuńczo - Rehabilitacyjny dla Niewidomych Kobiet w Żułowie.
DPS prowadzony jest przez Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi w Laskach. Znajduje się na terenach zielonych, wśród sadów. Pokoje są jedno, dwu i trzyosobowe z balkonami.
Pobyt w Zakładzie jest odpłatny - pensjonariuszki pokrywają część kosztów z rent i emerytur. Ponadto DPS dofinansowywany jest z pcpr-u, dotacji celowych, darów od osób fizycznych i prawnych.
Zakład przystosowany jest do potrzeb osób niewidomych i słabowidzących oraz do potrzeb osób poruszających się na wózkach.

5. Inne instytucje ważne dla osób z uszkodzonym wzrokiem

J.S. - Lipiec 1956 r. - Oddanie do użytku Polskiego Związku Niewidomych nowego budynku na ul. Konwiktorskiej 9 w Warszawie i przeniesienie do nowego obiektu siedziby Zarządu Głównego oraz innych placówek związanych z działalnością PZN.
S.K. - W obiekcie tym stworzone zostały dogodne warunki działalności na rzecz osób z uszkodzonym wzrokiem. Warto zwrócić uwagę, że obiekt został wybudowany i oddany do użytkowania zaledwie kilkanaście lat po wojnie. Wybudowany został z funduszy państwowych. Obecnie nie byłoby to możliwe. PFRON dofinansowuje różne działalności, a nie finansuje, no i mowy być nie może, żeby przyznał pieniądze na budowę obiektu z przeznaczeniem na siedzibę stowarzyszenia.

J.S. - Rok 1956 - Rozpoczęcie działalności Krajowego Duszpasterstwa Niewidomych w Polsce.
S.K. - W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" pisałem: "Wierzący niewidomi i słabowidzący uczestniczą w życiu religijnym lokalnych wspólnot, parafii. To jednak nie zaspokaja potrzeb religijnych wielu osób, dlatego w Polsce działa Krajowe Duszpasterstwo Niewidomych.
Życie religijne ułatwia akceptację niepełnosprawności i zaspokaja ważne potrzeby natury psychicznej. Działalność religijna organizowana dla osób z uszkodzonym wzrokiem, oprócz przekazywania treści czysto duchowych, stwarza warunki integracji środowiskowej, kontaktów ze znajomymi oraz umożliwia zaspokajanie potrzeb poznawczych.
Krajowe Duszpasterstwo Niewidomych ma siedzibę w Warszawie przy kościele św. Marcina.
Oprócz Krajowego Duszpasterstwa Niewidomych istnieją diecezjalne duszpasterstwa niewidomych, które prowadzą działalność wśród wierzących osób z uszkodzonym wzrokiem.
Duszpasterstwo prowadzi kilka rodzajów działalności, które mają wielkie znaczenie dla wielu wierzących osób z uszkodzonym wzrokiem. Organizuje i prowadzi m.in.:
- Organizuje ogólnokrajowe i diecezjalne pielgrzymki. Mają one charakter nie tylko religijny. Ich programy przewidują również zwiedzanie obiektów sakralnych, pomników przyrody, historycznych budowli itp. W krajowych pielgrzymkach uczestniczy do trzech tysięcy osób z uszkodzonym wzrokiem i ich przewodników. Diecezjalne są, oczywiście, mniej liczne. Jedne i drugie są atrakcyjną formą pogłębiania wiedzy i przeżyć religijnych oraz przyczyniają się do rehabilitacji psychicznej i społecznej uczestników. Pełnią też bardzo ważną rolę popularyzacyjną, gdyż w ich organizację włączane są lokalne wspólnoty wiernych.
- Organizuje pielgrzymki do sanktuariów włoskich, hiszpańskich, francuskich i do Ziemi Świętej. Pielgrzymki te z natury rzeczy są nieliczne, lecz bardzo wartościowe z punktu widzenia zaspokajania potrzeb religijnych i potrzeb poznawczych.
- Prowadzi rekolekcje. Krajowe rekolekcje niewidomych odbywają się w Laskach Warszawskich. Uczestniczy w nich po kilkadziesiąt osób. W rekolekcjach diecezjalnych może uczestniczyć większa liczba osób niewidomych i słabowidzących.
- Organizuje turnusy rehabilitacyjne dla rodzin osób niewidomych i turnusy dla osób samotnych. Turnusy te organizowane są w atrakcyjnych miejscowościach: w Szczyrku, w Rabce, w Sobieszewie nad morzem.
- Opiekuje się samotnymi, chorymi i opuszczonymi niewidomymi. Udziela im pociechy religijnej oraz pomocy rehabilitacyjnej i wsparcia materialnego. Pomoc ta ma wielkie znaczenie dla jej odbiorców.
- Organizuje dla osób niewidomych, członków ich rodzin i ich przyjaciół comiesięczne Eucharystie połączone ze spotkaniami integracyjnymi. Ważne jest to, że niewidomi i słabowidzący włączani są w przygotowywanie liturgii. Umożliwia to bardziej aktywne uczestnictwo i sprawia, że przeżycia religijne stają się pełniejsze.
- Prowadzi dobrze zaopatrzoną bibliotekę literatury religijnej, książek tradycyjnych oraz w zapisie cyfrowym. Możliwość korzystania z tej literatury znacznie poszerza zakres przeżyć i wiedzę religijną".

J.S. - Październik 1976 r. - Oddanie do użytku PZN nowego budynku przy ulicy Konwiktorskiej 7. Przeniesienie do niego Biblioteki Centralnej i studia nagrań.
S.K. - Gmach Centralnej Biblioteki PZN wybudowany został za pieniądze przyznane przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki społecznej. Była to bardzo potrzebna inwestycja. Dodam, że Ministerstwo finansowało w całości jej funkcjonowanie. A więc były pieniądze na zakup książek, na etaty bibliotekarzy i personelu obsługi administracyjnej, na koszty ogrzewania, energii elektrycznej, opłat za telefony, dowóz książek do czytelników na terenie Warszawy itp.
Trudności z finansowaniem działalności wystąpiły w latach dziewięćdziesiątych, kiedy Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej zaprzestało finansowania działalności BC. Władze Polskiego Związku Niewidomych i Biblioteki Centralnej poszukiwały możliwości dalszego funkcjonowania i finansowania BC. Rozwiązanie takie znaleziono w 2013 r. PZN przekazał Bibliotekę Centralną bibliotece Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a dokładniej - Głównej Bibliotece Pracy i Zabezpieczenia Społecznego, w której powstał Dział Książek dla Niewidomych. Pod obecną nazwą istnieje od 1 stycznia 2013 r. Biblioteka prowadzona była przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, a od listopada 2015 r. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Obecnie Biblioteka podstawową działalność prowadzi podobną do tej, jaką prowadziła Centralna Biblioteka PZN. Nie podejmuje natomiast wcześniej realizowanych dodatkowych zadań np. prowadzenia Muzeum Tyflologicznego.
Przy omawianiu tej biblioteki warto kilka zdań poświęcić Muzeum Tyflologicznemu.
Zadaniem tej placówki jest popularyzacja problematyki osób z uszkodzonym wzrokiem. Realizacją tego zadania jest gromadzenie pomocy, urządzeń, tyflografiki itp., które ułatwiają bądź ułatwiały w przeszłości życie niewidomym i słabowidzącym. Formą działalności Muzeum jest organizowanie stałych i okolicznościowych wystaw, na przykład z okazji rocznic urodzin Ludwika Braille`a, ilustrujących rozwój technik posługiwania się pismem przez niewidomych, dokumentujących osiągnięcia niewidomych w różnych dziedzinach działalności, wystaw wytworów niewidomych rzeźbiarzy itp.
Biblioteka Centralna Polskiego Związku Niewidomych istniała od 1952 r. do grudnia 2012 r., czyli przez 60 lat.

J.S. - Rok 1988 - Przy Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach, utworzone zostało Krajowe Centrum Kultury Niewidomych w Kielcach KCKN.
S.K. - KCKN było placówką Polskiego Związku Niewidomych i w strukturach PZN działało do początku drugiej dekady XXI stulecia. Organizowało przeglądy zespołów muzycznych dorosłych niewidomych oraz dzieci i młodzieży z ośrodków szkolno-wychowawczych dla niewidomych i słabowidzących. Organizowało warsztaty literackie oraz plenery dla rzeźbiarzy, malarzy i plastyków z uszkodzonym wzrokiem. Udzielało instruktażu niewidomym i słabowidzącym artystom z całego kraju. Prowadziło działalność promocyjną ich twórczości.
Następnie działalność KCKN przejął Wojewódzki Dom Kultury im. Józefa Piłsudskiego w Kielcach i kontynuuje ją w ramach możliwości finansowych.

S.K. - W "Przeglądzie najważniejszych wydarzeń..." nie mogę pominąć niezmiernie ważnej instytucji, czyli e-Kiosku. W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" czytamy:
"Prowadzony jest przez Mazowieckie Stowarzyszenie Pracy dla Niepełnosprawnych "De Facto"
Dostarcza osobom z uszkodzonym wzrokiem pocztą elektroniczną prasę ogólnodostępną w zapisie cyfrowym. Oferta E-kiosku obejmuje kilkadziesiąt tytułów czasopism dostępnych na polskim rynku wydawniczym".
Dodam, że E-kiosk rozpoczął działalność od 1 sierpnia 2009 r. dzięki działalności tej instytucji niewidomi i słabowidzący mają niemal nieograniczony dostęp do popularnej prasy dostępnej w Polsce. Jest to wielkie osiągnięcie Fundacji Polskich Niewidomych i Słabowidzących "Trakt", która wspólnie z Instytutem Maszyn Matematycznych wypracowała technologię udostępniania prasy osobom z uszkodzonym wzrokiem oraz Mazowieckiego Stowarzyszenia Pracy dla Niepełnosprawnych "De Facto", które technologię tę wdrożyło do stałej praktyki powołując E-kiosk.

S.K. - Józef Szczurek nie pisał o tej instytucji, ale funkcjonuje ona w strukturach PZN-u i warto poświęcić jej kilka zdań. Instytut Tyflologiczny - tak w 2010 r. zostało nazwane biuro Zarządu Głównego Polskiego Związku Niewidomych. Nazwa ta nie odpowiada słownikowemu rozumieniu pojęcia "instytut". Wprawdzie istnieją instytuty niewidomych np. Królewski Instytut Niewidomych w Wielkiej Brytanii czy Kanadyjski Instytut Niewidomych, ale w języku polskim instytut kojarzy się z placówką naukowo-badawczą i jest to zgodne ze słownikową definicją. Omawiany instytut takich funkcji nie pełni.
Warunki dofinansowywania działalności organizacji pozarządowych zmuszają do poszukiwania określeń, nazw i sformułowań ułatwiających staranie się o pieniądze w różnych instytucjach. Dla wielu decydentów biuro się źle kojarzy, dlatego konieczna była inna nazwa. Sprawę komplikował fakt, że dla biura ZG PZN władze Związku w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia uzyskały status zakładu pracy chronionej pod nazwą: "Zarząd Główny Polskiego Związku Niewidomych - Zakład Pracy Chronionej". Zarząd Główny jest organem samorządowym Związku, organem decyzyjnym, a nie administracyjno-biurowym.
Dlatego nazwa tego zakładu pracy chronionej została zmieniona na Biuro Zarządu Głównego PZN - Zakład Pracy Chronionej. Następnie rozważane było przemianowanie na Krajowy Ośrodek Rehabilitacji Niewidomych i Słabowidzących oraz powołanie ośrodków okręgowych.
W 2010 roku ZG PZN postanowił przyjąć nazwę Instytut Tyflologiczny. Nie spowodowało to jednak zmiany charakteru pracy tej jednostki organizacyjnej.
Warto przypomnieć, że już w 1956 r. został powołany Centralny Ośrodek Tyflologiczny. W "Popularnej encyklopedii tyflologicznej" czytamy:
"Była to placówka o charakterze naukowym, powołana przez Zarząd Główny Polskiego Związku Niewidomych w końcu 1956 r. jako Ośrodek Tyflologiczny, który został przekształcony w 1957 r. w Centralny Ośrodek Tyflologiczny.
Według incjatorki utworzenia Ośrodka dr Ewy Grodeckiej miał on być "naukową placówką Polskiego Związku Niewidomych i Związku Spółdzielni Niewidomych".
Uchwałą Prezydium Zarządu Głównego PZN powołana została Komisja Tyflologiczna, która następnie została przekształcona w Radę Tyflologiczną. Zadaniem rady było kierowanie pracami Ośrodka.
Rada opracowała postulaty dotyczące organizacji badań tyflologicznych. Oto ich streszczenie.
1. Tworzenie naukowej podbudowy do praktycznej działalności niewidomych i na rzecz niewidomych winno być zadaniem specjalnego Instytutu Tyflologicznego. Do czasu jego powstania inicjowaniem i organizowaniem najpilniejszych zadań, opracowywaniem ich wyników zastępczo zajmować się będzie Centralny Ośrodek Tyflologiczny.
2. Tyflologię Rada uznała za część nauki polskiej, powiązanej z naukowym ruchem światowym w różnych dziedzinach, w ramach której powinny być prowadzone badania tyflologiczne.
3. Rada uznała zagadnienie kompensacji czynności wzroku za równorzędne zakresowi całej tyflologii jako nauki o niewidomych. Sekcja Kompensacji Czynności Narządu Wzroku nie może być traktowana jako jedyna baza dla tyflologicznych prac badawczych. Dlatego Rada uznała za konieczne dążenie do nawiązywania kontaktów z innymi wydziałami Polskiej Akademii Nauk w odpowiadającym im zakresie badań tyflopedagogicznych, tyflosocjologicznych, tyfloekonomicznych, tyflotechnicznych i innych. Dopiero na tak rozszerzonej bazie naukowej będzie możliwość przekształcenia Centralnego Ośrodka Tyflologicznego w pracownię wielokierunkową, która ogniskowałaby różnorodne osiągnięcia naukowe, ważne dla niewidomych.
Ośrodek wydawał zeszyty "Sprawy Niewidomych".
Tak więc już w latach pięćdziesiątych XX stulecia władze PZN-u widziały konieczność prowadzenia prac badawczych w specjalnej placówce naukowej. Zauważyć należy, że Centralny Ośrodek Tyflologiczny nie był prostym przemianowaniem biura Zarządu Głównego w Instytut Tyflologiczny, jak to miało miejsce w grudniu 2010 r.
Centralny Ośrodek Tyflologiczny został zlikwidowany na początku 1965 r.".

J.S. - Rok 1990 - Po likwidacji Centralnego Związku Spółdzielni Niewidomych, władze państwowe przekazały Polskiemu Związkowi Niewidomych Ośrodek Rehabilitacji Szkolenia Niewidomych w Bydgoszczy oraz gmach na ulicy Jasnej w Warszawie, który był siedzibą władz CZSN.
S.K. - O bydgoskim Ośrodku pisałem wyżej. Teraz kilka słów o przeznaczeniu budynku w Warszawie przy ul. Jasnej. Mieści się w nim biuro Zarządu Mazowieckiego Okręgu PZN i Fundacja Praca dla Niewidomych.
Dodam, że z przekazaniem tych dwóch obiektów PZN-owi było nieco inaczej. Budynek w Warszawie przy ul. Jasnej 22 wykupił dla PZN-u Komitet Pomocy Niewidomym w Polsce z siedzibą w Nowym Jorku i zastrzegł sobie prawo korzystania z połowy obiektu do czasu, do kiedy będzie funkcjonowała Fundacja powołana przez Komitet.

6. Wydarzenia polityczne i prawne ważne dla osób niewidomych i słabowidzących

J.S. - Rok 1991 - wybór na posła do Sejmu Zygmunta Łenyka z Krakowa.
S.K. - Zygmunt Stanisław Łenyk wybrany został do Sejmu RP z list Konfederacji Polski Niepodległej. Był posłem pierwszej kadencji. Funkcję tę pełnił od 25 listopada 1991 do 31 maja 1993. Jego wybór nie miał dla niewidomych większego znaczenia, oczywiście, oprócz wykazania możliwości osób z uszkodzonym wzrokiem. Jednak działalność polityczna Zygmunta Łenyka, jego zaangażowanie w KPN miało znaczenie w szerszym wymiarze.

J.S. Wrzesień 1993 - wybór na posła do Sejmu Tadeusza Madzi.
S.K. - Tadeusz Feliks Madzia został wybrany na posła Sejmu RP drugiej kadencji z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Funkcję posła pełnił w latach 1993-1997.
Podobnie jak w przypadku Zygmunta Łenyka, wybór Tadeusza Madzi również nie miał istotnego znaczenia dla niewidomych.

J.S. - Marzec 1991 - sejmowa uchwała o zatrudnieniu i rehabilitacji osób niepełnosprawnych.
S.K. - Uchwała nie jest tym samym co ustawa. Ma charakter raczej symboliczny, wskazuje kierunek, ale nie jest prawem, nie obowiązuje.

J.S. - Rok 1991 - Sejm przyjął ustawę o zatrudnieniu i rehabilitacji inwalidów. Utworzony został Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
S.K. - Na mocy ustawy powołano, nie tylko Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, ale również warsztaty terapii zajęciowej i zakłady pracy chronionej. O tych instytucjach pisałem w poprzedniej części tego cyklu. Wprowadzono również obowiązek zatrudniania 6 proc. pracowników niepełnosprawnych w zakładach niebędących zakładami pracy chronionej, dodatkowe urlopy dla pracowników niepełnosprawnych i wiele udogodnień dla pracodawców prowadzących zakłady pracy chronionej. Instytucjom tym warto poświęcić nieco uwagi.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych został powołany w 1991 r. i jest najważniejszą instytucją finansującą działania na rzecz osób niepełnosprawnych, przede wszystkim rehabilitację zawodową i zatrudnienie. Obecnie działa na mocy postanowień Ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych.
Czytamy z wyżej wymienionej ustawy:
"Art. 45. 1. Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, zwany dalej "Funduszem", jest państwowym funduszem celowym w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 1991 r. - Prawo budżetowe /.../
2. Fundusz posiada osobowość prawną.
3. Fundusz stosuje zasady rachunkowości określone dla podmiotów, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości /.../
4. (61) Minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego, na wniosek Prezesa Zarządu Funduszu, zatwierdza statut określający organizację, szczegółowe zasady i tryb działania Funduszu, w tym jego organów.
Art. 46. Przychodami Funduszu są:
1) wpłaty pracodawców, o których mowa w art. 21 ust. 1, art. 23, art. 24 ust. 2 oraz art. 31 ust. 3 pkt 1,
2) dotacje z budżetu państwa oraz inne dotacje i subwencje,
3) spadki, zapisy i darowizny,
4) dobrowolne wpłaty pracodawców,
5) dochody z oprocentowania pożyczek, dyskonto od zakupionych bonów skarbowych, odsetki od obligacji emitowanych lub gwarantowanych przez Skarb Państwa lub Narodowy Bank Polski oraz lokat terminowych,
6) dochody z działalności gospodarczej,
7) (62) wpłaty, o których mowa w art. 26 ust. 4 oraz w art. 41 ust. 4, a także spłaty pożyczek, o których mowa w art. 12, wraz z oprocentowaniem,
8) dywidendy,
9) inne wpłaty.
Art. 47. 1. Środki Funduszu, poza celami wymienionymi w niniejszej ustawie, przeznacza się na:
1) utrzymanie istniejących, a zagrożonych likwidacją miejsc pracy osób niepełnosprawnych,
2) dofinansowanie zadań wynikających z rządowych, samorządowych programów na rzecz osób niepełnosprawnych,
3) programy zatwierdzone przez Radę Nadzorczą, służące rehabilitacji społecznej, zawodowej i leczniczej,
4) tworzenie i funkcjonowanie poradnictwa zawodowego,
5) dofinansowanie:
a) turnusów rehabilitacyjnych,
b) sportu, kultury, rekreacji i turystyki osób niepełnosprawnych,
c) zaopatrzenia w sprzęt rehabilitacyjny, przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze, przyznawane osobom niepełnosprawnym na podstawie odrębnych przepisów,
6) finansowanie w całości lub w części kosztów organizowania i działania warsztatów terapii zajęciowej,
7) dotację dla przedsiębiorców podejmujących produkcję wyrobów ortopedycznych, protetycznych, środków pomocniczych lub sprzętu rehabilitacyjnego albo usługi w tym zakresie na uruchomienie tej produkcji lub usług,
8) finansowanie w części lub w całości badań, ekspertyz, analiz, opracowywania projektów norm, a także wydawnictw i konkursów dotyczących rehabilitacji zawodowej lub społecznej,
9) opracowywanie i rozpowszechnianie materiałów informacyjnych i szkoleniowych,
10) dofinansowanie budowy, rozbudowy i modernizacji obiektów służących rehabilitacji,
11) dofinansowanie likwidacji barier architektonicznych, urbanistycznych, transportowych, w komunikowaniu się i technicznych.
2. Środki Funduszu w wysokości:
1) co najmniej 65 proc. jego przychodów na dany rok przeznacza się na zatrudnianie i rehabilitację zawodową osób niepełnosprawnych,
2) od 5 proc. do 10 proc. jego przychodów na dany rok przeznacza się na dofinansowanie rehabilitacji leczniczej, społecznej i zawodowej dzieci i młodzieży, w tym:
a) zakupu sprzętu i urządzeń zmniejszających skutki niepełnosprawności,
b) szkolenia rodziców, opiekunów i wolontariuszy w zakresie specjalistycznej opieki nad dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną,
c) usług transportowych,
d) ośrodków szkolno-wychowawczych, rehabilitacyjnych i innych placówek dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej.
"Art. 48. 1. Środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych są przekazywane przez Prezesa Zarządu tego Funduszu:
1) samorządom wojewódzkim i powiatowym na realizację określonych zadań lub rodzajów zadań, na wyodrębniony rachunek bankowy - według algorytmu,
2) podmiotom realizującym zadania zlecone przez Fundusz lub inne zadania wynikające z ustawy - na podstawie zawartych z nimi umów".

S.K. - Redaktor Józef Szczurek nie pisał o ustawie z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Warto jednak poświęcić jej kilka zdań.
Po pierwsze na mocy tej ustawy zmieniono nazewnictwo dotyczące osób niepełnosprawnych, tj. grupy inwalidów zostały zastąpione stopniami niepełnosprawności. Była to zmiana bez istotnego znaczenia, gdyż kryteria orzekania stopni niepełnosprawności pozostały takie same jakie były kryteria kwalifikowania do grup inwalidów. Nadal niepełnosprawność określana jest częściową lub całkowitą utratą zdolności do pracy oraz zdolności do samodzielnej egzystencji. Ustawa była wielokrotnie nowelizowana, ale w dalszym ciągu zawiera wiele nieprawidłowych rozwiązań. Nie będę jednak analizował poszczególnych zapisów, gdyż wymagałoby to odrębnego, obszernego opracowania. Dodam tylko, że mimo upływu ponad dwudziestukilku lat od czasu uchwalenia ustawy, wiele osób, w tym niewidomych i słabowidzących, nadal używa określenia "Grupy inwalidów".

Był to ostatni odcinek cyklu "Zaduma nad okruchami historii". Mam nadzieję, że moje historyczne publikacje zainteresują osoby, dla których doświadczenia grup społecznych nie są obce. Być może, skorzystają z nich osoby piszące prace dyplomowe i magisterskie.
Wiem, że artykuły te nie wyczerpują poruszanych zagadnień, gdyż nie jestem historykiem i nie miałem możliwości korzystania z archiwów stowarzyszeń, fundacji i innych instytucji działających na rzecz osób z uszkodzonym wzrokiem. Mogłem korzystać tylko z nielicznych opracowań książkowych i części środowiskowych czasopism. Dlatego moją publicystykę historyczną traktuję jako przyczynki do szczegółowego opracowania poszczególnych zagadnień, które podejmą inne osoby. Mam też nadzieję, że historia ruchu niewidomych i słabowidzących zostanie opracowana całościowo, że nastąpi kontynuacja pracy dr Ewy Grodeckiej, która wydała w 1960 r. "Historię niewidomych polskich w zarysie". Historia jednak nie zakończyła się w połowie ubiegłego stulecia. Po 1960 r. w ruchu niewidomych, w stowarzyszeniach i różnych instytucjach nastąpiły wielkie zmiany. Wymagają one historycznego opracowania.